ilmenau
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Marzec 2018
- Postów
- 3 118
Dziewczyny jestem na oddziale, lekarz powiedział, że w porę przyjechałam. Jest zagrożenie przedwczesnego porodu. Leżymy na sali przedporodowej, wszyscy są gotowi jakby coś się zaczęło dziać. Dostałam kroplówkę. Wody nie odeszły, czop tak samo jest. Skurcze miałam już co 3 minuty przed wejściem do szpitala. Teraz jest Ok. Neonatolog wrazie w też jest na oddziale... całe szczęście że mąż jest ze mną ale zaraz zamykają oddział ehhh
Dobrze, że jesteś w szpitalu pod fachową opieką. Koleżanka z innego forum z czasów mojej pierwszej ciąży trafiła do szpitala w 26 tyg z zerową szyjką macicy. I tak ją dobrze poprowadzili, że urodziła w 38 tc, ale to znaczyło, że musiała 12 tygodni leżeć.
Trzymam kciuki, żeby skończyło się tylko na strachu a córcia wyszła z brzuszka w terminie