reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcowe mamy 2021

Ja chudnę cały czas. -6 kilo od początku ciąży. Dieta cukrzycowa. Nie glodze się jem zrównoważone posiłki. Nie jem tylko slodyczy, niektórych owoców i jem co 3 godziny. Spada pięknie, a przed ciąża na milionie diet, a waga stała jak zaklęta. Gin uspokoja że Dzidzia ładnie rośnie więc jest ok.

Apropo płci to jedynym plusem całej mojej sytuacji jest to, że będę znała płeć dziecka na 100% na pewno pomyłki nie będzie [emoji6]
 
reklama
A... I wiecie co się jeszcze dowiedziałam od położnej środowiskowej?
Że w banku mleka za 100ml mleka mamy płacą 30zł. :szok:
Żartowałam, że w zamrażalniku w mleku mamy dobrych 9.000 zł! Poważnie. Przeliczyłam z ciekawości... :-D Ale wszystko wypił nasz kochany słodziak. Nie sprzedałam, hehe.
Mleko dawałam do specjalnych woreczków, do przechowywania pokarmu mamy, można kupić w aptece. Później dokupywalam przez internet, bo wychodziło o połowę taniej. Takie woreczki nie są tanie.
Przy okazji przyznam się, że karmienie piersią bardzo źle na mnie wpływało. Tylko pierwszego karmiłam piersią 9 mcy (najwięcej nam chorował, 1-2/mc antybiotyk jako przedszkolach) później karmiłam piersią tylko po 1/2 mce. Ostatnio kupiłam laktator i odciągałam pokarm. Zawsze mialam dużo, 1 litr dziennie, więc też mogłam resztę mrozić na zapas. Poszłam na kompromis. Moje mleko, ale z butelki (słodziak najmniej choruje, tfu tfu) Mąż też karmił, pomagał w nocy.
To tak informacyjnie do mam, które być może źle będą znosiły karmienie psychicznie (z fizycznością raczej nie miałam problemu) . Nie ma, co się załamywać i tak się może przytrafić. Plany zawsze są optymistyczne, ale różnie bywa. :-) :)
Hej bardzo interesuje mnie takie karmienie, ale stresuje mnie wizja np. Jakiegoś wyjścia na spacer , na jakaś uroczystość czy w gości. Jak przechowujesz pokarm, jak go później podgrzewacz w awaryjnej sytuacji ?
 
Ja już po wizycie, umówiłam się do innego ginekologa który już mnie przyjmował w ciąży z krwawieniami, z dzidziusiem wszystko ok, lekarz posprawdzał i szyjkę i kosmówkę na usg i nie wiadomo skąd te krwawienia/plamienia 😥 wiecie, niby się cieszę ze wszystko sprawdził ale niepokoi mnie to że plamienia się co chwilę pojawiają a na dodatek teraz doszło jeszcze pobolewanie brzucha co jakiś czas. Coś nie łatwa ta ciąża dla mnie 🙈
 
Ale ogolnie jakos jestem zawiedziona swoim ginekologiem, niby taki polecany w okolicy, a dużo mniej się przykłada do badań i szukania rozwiązań niż ginekolog u którego byłam teraz. I zauważam to już kolejny raz. Dzisiaj 1 raz do niego dzwoniłam to nic konkretnego nie powiedział, nie pokierowal i gdyby nie to że umówiłam się do jego kolegi po fachu, to teraz siedziałabym w nerwach I stresie dalej. Bo jego zdanie do szpitala w ciąży jedzie się z typowym, silnym krwawieniem. A nie plamieniami
 
Ale ogolnie jakos jestem zawiedziona swoim ginekologiem, niby taki polecany w okolicy, a dużo mniej się przykłada do badań i szukania rozwiązań niż ginekolog u którego byłam teraz. I zauważam to już kolejny raz. Dzisiaj 1 raz do niego dzwoniłam to nic konkretnego nie powiedział, nie pokierowal i gdyby nie to że umówiłam się do jego kolegi po fachu, to teraz siedziałabym w nerwach I stresie dalej. Bo jego zdanie do szpitala w ciąży jedzie się z typowym, silnym krwawieniem. A nie plamieniami
A mój ginekolog zaś twierdzi że jak się pojawią plameinie to lepiej pojechać do szpitala dokładnie przebadają sprawdza i w razie czego pomogą więcej niż on jest w stanie w gabinecie zrobić poniekąd ma rację. A nie myślałaś żeby zmieć swojego ginekologa?? Ja pojechałam z głupim mocnym bólem brzucha do szpitala a tam mi lekarz powiedział że. W ciąży się nic nie lekceważy jeśli to jest np. Plamienie czy silny ostry ból... I wyjaśnili mi że będzie czuła bardziej dół brzucha bo mam nisko łożysko i to będzie powodowało nie przyjemny ból.
 
Mój gin o każdej porze przyjmuje czy na oddziale czy u siebie...przecież ja pojechałam z zabarwionym sluzem i lekkim bólem i od razu wizyta i zawsze powtarza gdyby coś albo do niego albo prosto na szpital
 
W naszym szpitalu mam wrażenie wszyscy tacy olewający 🙈 Ale powiem wam szczerze że ja sama jak słyszę o szpitalu to mam dość. Wolę iść prywatnie, zobaczyć co się dzieje i oszczędzić sobie czekania kilku godzin na przyjęcie, co dla mnie tylko potęguje stres
 
W naszym szpitalu mam wrażenie wszyscy tacy olewający 🙈 Ale powiem wam szczerze że ja sama jak słyszę o szpitalu to mam dość. Wolę iść prywatnie, zobaczyć co się dzieje i oszczędzić sobie czekania kilku godzin na przyjęcie, co dla mnie tylko potęguje stres
U nas to jedynie w ciąży przyjęcie trwa 10 minut Odrazu a tak toteż czeka się kupę czasu ale teraz zamknęli oddział więc będę szukała dobrego szpitala z opieka.
 
reklama
Ja chudnę cały czas. -6 kilo od początku ciąży. Dieta cukrzycowa. Nie glodze się jem zrównoważone posiłki. Nie jem tylko slodyczy, niektórych owoców i jem co 3 godziny. Spada pięknie, a przed ciąża na milionie diet, a waga stała jak zaklęta. Gin uspokoja że Dzidzia ładnie rośnie więc jest ok.

Apropo płci to jedynym plusem całej mojej sytuacji jest to, że będę znała płeć dziecka na 100% na pewno pomyłki nie będzie [emoji6]

Mam to samo 🙈 przed ciąża byłam na dietach, postach warzywnych i waga spadała prawie wcale. Teraz jestem na diecie cukrzycowej ale jem więcej niż przedtem i 4 kg na minusie. Cuda się dzieją 😁
 
Do góry