reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

My się długo staraliśmy o dziecko, bo ja z PCOS i niedoczynnością :) także radość ogromną. Nasi rodzice już wiedzą i tylko oni. Ja jestem jedynaczką, więc moi rodzice oszaleli z radości :) ale nie wygadali się, na szczęście, bo wiedzą jak nam zależy. Myślę sobie, że chciałabym szybko zajść w drugą ciążę, żeby dzieciaczki się razem wychowywały. Po cichu liczę na pierwszą dziewczynkę, żeby właśnie była taką drugą mamusią 😃😃
Haha u mnie tak samo - oboje jesteśmy jedynakami i powiedzieliśmy o ciąży wyłącznie rodzicom. To nasze pierwsze dziecko. Moja mama oszalała z radości, piszczała jak mała dziewczynka, a tata 3 dni do siebie dochodził. Teściowie też bardzo się ucieszyli, więc w sumie jestem zadowolona, że już wiedzą i nie muszę się przed nimi ukrywać i kręcić dlaczego nie mogę patrzyć na mięso czy nie piję alkoholu. A wszystkim innym i w pacy powiemy już po badaniach prenatalnych
 
Ostatnia edycja:
reklama
Czy ja wiem... Uważam że 80% i ochrona zatrudnienia to nie są złe warunki...i mówię to jako osoba, która nie ma wysokich przychodów w gospodarstwie domowym. Serio, jako ciężarne pracujące w dzisiejszych czasach mamy przywileje na które kobiety kilka/naście lat temu nawet nie marzyły...docenmy, że mamy chociaż to :)
tez uważam, ze mamy dobrze. Sam fakt, ze niektóre dziewczyny pisały, ze od 4 albo 6 tyg sa na zwolnieniu.. mam przyjaciółkę w Norwegii, tam do 12 tc ciazy sie nie uznaje, nie ma roku płatnego macierzyńskiego tak jak my. Ja uwazam, ze 80% to bardzo dobre warunki i sam fakt, ze mozemy z dzieckiem zostac cały rok a nie np 4 czy 5 miesiecy to mega na plus. Do tego pozniej dla karmiących te dwie pol godzinne przerwy na karmienie czy jal niektóre robią, ze poprostu przyjeżdzają na 7h a płacone jest za 8h to tez fajna opcja. Mysle, ze naprawde nie mamy co narzekać aczkolwiek sadze, ze wiecej badań powinno byc refundowanych chociazby te prenatalne. Albo żebyśmy nie musiały chodzić prv do lekarza. Wiele z nas chodzi prv bo na NFZ albo słabi lekarze albo np tak jak u mnie nie robią usg czy robią tylko 2-3 w coagu całej ciazy i większość dziewczyn mimo wszystko idzie do prv gabinetu. Ale naprawde jezeli chodzi o warunki związane z urlopem macierzyńskim, czy zasiłkiem albo zwolnieniem uwazam, ze mamy bardzo dobrze
 
Mój lekarz mówił, ze za nim położne i pielegniarki płaczą w szpitalu i ze jak powiem ze jestem od niego to beda nade mna nadskakiwac 😂i wiem, ze to prawda, ze go tam bardzo lubili ale nie liczę na takie rzeczy tym barfziej przez koronę. Bardziej sie cieszę, ze moja mama na oddziale obok pracuje jako pielęgniarka i moze jej sie uda do mnie wejść. Ja sie przejechałam na tym, ze miałam 2 lekarzy ktorzy pracowali w szpitalach w ktorych rodziłam, jeden był nawet ordynatorem ale to nic nie pomogło. Jeden chciał ode mnie kase zeby zamienił sie a kolega na dyżury i mogl byc przy moim porodzie a drugi mi spieprzyl cc i próbował zataić temat a niby taki poważany profesor i nie jednej „zycie uratował”. Wszystko to loteria na kogo sie trafi..
Dokładnie tak dlatego ja nie zmieniam mojego gin bo i tak nie wiadomo kto będzie miał dyżur. Trzeba zaufać w wiedzę i tyle
 
Czy ja wiem... Uważam że 80% i ochrona zatrudnienia to nie są złe warunki...i mówię to jako osoba, która nie ma wysokich przychodów w gospodarstwie domowym. Serio, jako ciężarne pracujące w dzisiejszych czasach mamy przywileje na które kobiety kilka/naście lat temu nawet nie marzyły...docenmy, że mamy chociaż to :)
Też jestem tego zdania. Pamiętam jak moja mama mając małego mojego brata po 5 miesiącach wracała do pracy i pamiętam przeżywanie. I oczywiście musiała być niania bo wtedy żłobki nie brały takich maluchów i były w naszym mieście dosłownie 3.
 
tez uważam, ze mamy dobrze. Sam fakt, ze niektóre dziewczyny pisały, ze od 4 albo 6 tyg sa na zwolnieniu.. mam przyjaciółkę w Norwegii, tam do 12 tc ciazy sie nie uznaje, nie ma roku płatnego macierzyńskiego tak jak my. Ja uwazam, ze 80% to bardzo dobre warunki i sam fakt, ze mozemy z dzieckiem zostac cały rok a nie np 4 czy 5 miesiecy to mega na plus. Do tego pozniej dla karmiących te dwie pol godzinne przerwy na karmienie czy jal niektóre robią, ze poprostu przyjeżdzają na 7h a płacone jest za 8h to tez fajna opcja. Mysle, ze naprawde nie mamy co narzekać aczkolwiek sadze, ze wiecej badań powinno byc refundowanych chociazby te prenatalne. Albo żebyśmy nie musiały chodzić prv do lekarza. Wiele z nas chodzi prv bo na NFZ albo słabi lekarze albo np tak jak u mnie nie robią usg czy robią tylko 2-3 w coagu całej ciazy i większość dziewczyn mimo wszystko idzie do prv gabinetu. Ale naprawde jezeli chodzi o warunki związane z urlopem macierzyńskim, czy zasiłkiem albo zwolnieniem uwazam, ze mamy bardzo dobrze
Też uważam że u nas jest dobrze. Moja koleżanka z Anglii niedługo przed porodem mogła pójść dopiero na chorobowe bo tam tak jest. Ale jeśli chodzi o karmienie w czasie pracy to np ja nie znam takiej gdzie to uznają przynajmniej nie słyszałam po znajomych. Ale pewnie dużo zależy od pracodawcy poprostu
 
Haha u mnie tak samo - oboje jesteśmy jedynakami i powiedzieliśmy o ciąży wyłącznie rodzicom. To nasze pierwsze dziecko. Moja mama oszalała z radości, piszczała jak mała dziewczynka, a tata 3 dni do siebie dochodził. Teściowie też bardzo się ucieszyli, więc w sumie jestem zadowolona, że już wiedzą i nie muszę się przed nimi ukrywać i kręcić dlaczego nie mogę patrzyć na mięso czy nie piję alkoholu. A wszystkim innym i w pacy powiemy już po badaniach prenatalnych
Hej przypomniało mi się jak powiedziałam o pierwszej ciąży rodzicom. Moja mama że jestem taka młoda taka młoda (a miałam 26 lat a ona rodząc mnie 21) i tydz się do mnie nie odzywała 😂a tata mnie wyściskał pożyczył pierwszej córy i oczywiście upił się z moim ze szczęścia 😆
 
Też uważam że u nas jest dobrze. Moja koleżanka z Anglii niedługo przed porodem mogła pójść dopiero na chorobowe bo tam tak jest. Ale jeśli chodzi o karmienie w czasie pracy to np ja nie znam takiej gdzie to uznają przynajmniej nie słyszałam po znajomych. Ale pewnie dużo zależy od pracodawcy poprostu
U mnie uznają ale lecą głupie przytyki że dziewczyna ściemnia i na pewno nie karmi.

Chyba w Anglii dopiero w 12 tyg jest pierwsze USG.
 
reklama
U mnie uznają ale lecą głupie przytyki że dziewczyna ściemnia i na pewno nie karmi.

Chyba w Anglii dopiero w 12 tyg jest pierwsze USG.
Możliwe dokładnie nie pamiętam ale to że jest w ciąży jakiej pracy by nie wykonywała to nie może iść od razu na L4. A jeśli chodzi o przytyki to zawsze się znajdzie ktoś "pokrzywdzony"
 
Do góry