reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

Wiem wiem, tylko widzisz jak objawy zanikają, brzuch maleje zamiast rosnąć, to nie kwestia niepewności tylko podejrzeń. Brzuch mnie bolał, więc dodatkowy stres.

Dla pocieszenia powiem, że mój brzuch rośnie jak chce. Czasami płaski jak do reklamy, a czasami mam wrażenie, że nie ma opcji żeby go ukryć ;-).
 
reklama
Hej dziewczyny. Chciałabym się z Wami podzielić moją historią, która nie wiem jak się skończy ale na tą chwilę mogę powiedzieć że cuda się zdarzają...
Niedawno dowiedzieliśmy się z mężem, że jestem w ciąży. Radość wielka, bo od razu po ślubie w tamtym roku zaczęliśmy się starać o dziecko. Początkowa beta idealne przyrosty, charakterystyczne objawy ciąży (z wyjątkiem nudności których nie mam do tej pory). W połowie 5 tygodnia zaczęło się brązowe plamienie z którym trafiłam do lekarza. Dostałam duphaston 3x1 dziennie. Ustało po 3 dniach. Miałam kontrolnie powtórzyć bete i wyniki nie były dobre. Tendencja wzrostu na poziomie 30-50%. Pojawily sie różowe plamienia, w między czasie 2 badania jedno w 5, drugie w 6 tyg z widocznym pęcherzykiem ciążowym i żółtkowym ale bez zarodka. Znów brązowe uplawy i jeden dzień z silnymi skurczami jak przed okresem. Beta rośnie ale nie prawidłowo. Mimo wszystko poronienia samoistnego brak. Doktor stwierdziła, że podejrzewa ze doszło do poronienia zatrzymanego i zaprosiła mnie dzisiaj do szpitala. Kazała odstawić leki i nastawić się na tabletki poronne i ewentualny zabieg. Dzisiaj stawiam się w szpitalu, kładę na fotel i badanie potwierdzające obumarcie ciąży a tu... zarodek i bijące serduszko. Zarodek 4,8 mm, akcja serca w normie. według ostatniej owulacji (mialam przesunięta o tydzień - mam strasznie nieregularne okresy) 7+1. Według ostatniej miesiączki (7.06) 8+1. Jestem w szoku... byłam na grupie poronienie w teraz jestem z Wami mając nadzieję ze dotrwam do końca i urodze zdrowe dziecko. Przywrócono mi Duphaston 3x1, do środy zostaje na obserwacji i jeśli będzie w porządku to wypuszcza mnie do domu. Wówczas znowu zacznę przyjmować kwas foliowy i inne witaminy ciążowe które brałam a które ostawiłam razem z duphastonem w zeszłym tygodniu. Dręczy mnie okropna niepewność co będzie i wyrzuty sumienia że zwatpilam, że ostawiłam leki... nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Czy zarodek nie jest za malutki na 7 tydzień. Dodam, że cały czas mam brązowe uplawy. Czy jest to jakaś dobra dusza która przechodzi przez to co ja? Czuję się szczęśliwa a jednocześnie załamana co nastąpi... moja beta z dzisiaj 48 000 (ostatnia 4 dni temu 18 000).
Dzień dobry marcowe mamusie 😊
W dniu wczorajszym wypisali mnie ze szpitala. W dniu wczorajszym przebadal mnie sam ordynator który odkrył odwarstwianie kosmówki co spowodowało powstanie małego krwiaka i stąd te plamienia. Kontynuuje Duphaston 3x1 i mam prowadzić oszczędny tryb życia. O powrocie do pracy póki co mogę zapomnieć. Przy wypisie moja dzidzia miała już 9,5 mm i serducho bijące jak dzwon ❤ Chyba nadrabia stracony czas. Za 2 tygodnie kontrola i jako, że ten doktor ma też swoją klinikę będę kontynuować ciążę u niego.

Wrzucam zdjęcie z usg - może Wy potraficie powiedzieć mi gdzie ten krwiak? Szukam szukam i nie wiem...
 

Załączniki

  • received_391194675192144.jpeg
    received_391194675192144.jpeg
    198 KB · Wyświetleń: 75
I ja!!! Dzisiaj 7+0 według usg, termin na 26.03 😊
Według usg moja ciąża jest o tydzień młodsza niż by wynikało z OM. Także 6+4 według usg według miesiączki 7+4 zatem termin wyszedł na 26.03 tez mam jakiegoś bardzo bardzo małego krwiaczka który zbliżał się do „ wyjścia „ i nic mi na niego nie przepisał , ( a plamilam oraz krwawiłam żywsza krwią ) od kilku dni spokój ..
Lekarz twierdzi , ze duphaston w niczym nie pomaga , a w poprzedniej ciąży ten sam lekarz mi go wypisywał , zwariować można 🤪
 
Według usg moja ciąża jest o tydzień młodsza niż by wynikało z OM. Także 6+4 według usg według miesiączki 7+4 zatem termin wyszedł na 26.03 tez mam jakiegoś bardzo bardzo małego krwiaczka który zbliżał się do „ wyjścia „ i nic mi na niego nie przepisał , ( a plamilam oraz krwawiłam żywsza krwią ) od kilku dni spokój ..
Lekarz twierdzi , ze duphaston w niczym nie pomaga , a w poprzedniej ciąży ten sam lekarz mi go wypisywał , zwariować można 🤪
Tak, duphaston nie ma nic wspólnego z kwiatkiem. Na krwiaka oszczędny tryb życia co nie znaczy przykucia do łóżka.
Długo sie męczyłas z tymi plamieniami? Mi towarzyszą od samego początku ciąży przy czym zauważyłam tendencje do minimalizowania a nawet zanikania przy oszczędzaniu sie i zwiększenia przy normalnym życiu. Masz usg z tym krwiakiem? Ja na swoim nie mogę go zlokalizować...
 
Tak, duphaston nie ma nic wspólnego z kwiatkiem. Na krwiaka oszczędny tryb życia co nie znaczy przykucia do łóżka.
Długo sie męczyłas z tymi plamieniami? Mi towarzyszą od samego początku ciąży przy czym zauważyłam tendencje do minimalizowania a nawet zanikania przy oszczędzaniu sie i zwiększenia przy normalnym życiu. Masz usg z tym krwiakiem? Ja na swoim nie mogę go zlokalizować...
Nawet go nie widać bo to podobno takie maleństwo .. lekarz dojrzał Bo chyba wiedział na co zwrócić uwagę . Jeśli chodzi o plamienia ja osobiście mam swoją dygresje na ten temat , u mnie pojawiają się jak sporo sprzątam , odkurzanie , mycie podłóg w domu , wieszanie prania zakupy .. ( w sobotę zawsze gruntownie sprzątam cały dom) a w niedziele zaczynaja się plamienia już 2x tak miałam 😫 muszę później tak ze 2 dni poleżeć i mija . Niestety w pracach domowych nie ma mnie kto wyręczać , mąż prowadzi swoją firmę wraca padnięty bardzo późno i nie mam serca go o to prosić 😫
 
reklama
Do góry