reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

reklama
Dziewczyny, a mam jeszcze jedno pytanie. Czy któraś z Was jest wegetarianką/weganką i omawiała swoją dietę z lekarzem? Ja nie jem mięsa i ryb (nabiał tak) i wolałabym zostawić taki stan rzeczy (pod opieką dietetyka).
Mój lekarz stwierdził, że jak mogę to lepiej żebym zjadła chociaż tego kurczaka, ale jednocześnie nie zlecił mi żadnych badań żeby stwierdzić czy to konieczne. Wiadomo, jakby z badań wyszło że muszę to bym nie dyskutowała, ale tak to trochę nie przekonuje mnie jego zdanie. Szczególnie, że on sam nie brzmiał jakby był przekonany, a bardziej na zasadzie 'lepiej w tę stronę, bo przecież to żadna różnica'.
Ja całe dwie ciąże miałam awersję do mięsa i poprostu nie jadłam i pytałam lekarza o to. Jedyne co to ryby jadłam dość często. I lekarz mówił że ryby i witaminy wystarczą.
 
Ja całkiem inaczej się czuje w tej ciąży tak jakoś jakby tam nic nie było rozumiecie? W tamtych miałam od razu zawroty skoki ciśnienia mdłości i wymioty i bóle teraz tylko wieczorami coś tam mnie kłuje i zaczynam się trochę zamartwiać. Choroba w domu wcale mi nie pomaga bo wszystko na mojej głowie 🙆
 
Ja całkiem inaczej się czuje w tej ciąży tak jakoś jakby tam nic nie było rozumiecie? W tamtych miałam od razu zawroty skoki ciśnienia mdłości i wymioty i bóle teraz tylko wieczorami coś tam mnie kłuje i zaczynam się trochę zamartwiać. Choroba w domu wcale mi nie pomaga bo wszystko na mojej głowie 🙆

Myślę, że to trzeba się tylko cieszyć, szczególnie jak badania nie pokazują nic złego. Pomyśl że teraz z chorobą w domu jeszcze ty byś nie mogła funkcjonować, byłoby pewnie ciężko.
 
reklama
Myślę, że to trzeba się tylko cieszyć, szczególnie jak badania nie pokazują nic złego. Pomyśl że teraz z chorobą w domu jeszcze ty byś nie mogła funkcjonować, byłoby pewnie ciężko.
Z jednej strony się cieszę bo mam pełne ręce roboty dwójka maluchów zawsze coś chce jeść i zawsze gdzieś wejdzie ale jak sobie przypomnę jak było wcześniej to jednak mam taki dzwoneczek z tyłu głowy że może coś nie tak😔tak to jest niby nie pierwsza ciąża a człowiek się obawia
 
Do góry