reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

No tak narazie masz spokój 😄Dziecko to tylko powód do radości i dumy 😊Zdrowia dla was i dużo wypoczynku😊mi starsza dała w kość jak wyszłam ze szpitala i też byłam sama bo mąż po 14-16 godz ale jak trzeba dać radę to przecież damy radę😀Ja dopiero co prosiłam o wychowawczy 🤦
Dziękuję! Damy radę kto jak nie my mamy ? :-D Choć mąż mnie straszy że od września do grudnia na jakieś szkolenie musi jechać jako instruktor 🤭 chyba zwariuje hehe licze ze zbajdzie sie ktos chetny za niego 😁
 
reklama
Hej, obudziłam się i znowu mam schizy, czarne myśli i nie mogę spać. Piersi jak wczoraj bardzo mocno wrażliwe, w nocy ustąpiły. A jak ustąpiły to od razu myśl, że coś nie tak. Wczoraj poprosiłam swoją dok, żeby jednak mnie przyjęła wcześniej niż 11.08. Miałam plamienia brązowe i chce sprawdzić czy wszystko ok. Dziś sprawdzi terminy i się odezwie do mnie.
To straszne, jak ciągle wraca ta myśl że się straci. Staram się oszczędzać, nie przemeczac ale nie na wszystko mam wpływ. Wczoraj znalazłam stare USG żeby sobie przypomnieć, co dokładnie było wtedy nie tak, ale jak tylko je zobaczyłam od razu wiedziałam. 2 niecałym 6tc pęcherzyk żółtkowy był ogromny, ponad 1cm, 2 razy większy od zarodka. Wyglądał jak bańka mydlana. Mam nadzieję że tym razem z moją fasolką jest wszystko ok i brak boli piersi nie oznacza nic złego. Czytałam na necie i okazuje się że tak naprawdę nie ma żadnych oznak po za krwawieniem i skurczami, że się poronilo. Myślałam wcześniej że nagle zaprzestanie odczuwania objawów jest równoznaczne z utrata, ale jest masa dziewczyn które tej teorii zaprzeczają. I to daje nadzieje. Piersi nie bolą, ale dla odmiany wróciły lekkie mdłości. Zobaczymy na kiedy lekarka mi wyznaczy wizytę. Boje sie, ale skoro z fasolką było wcześniej ok, nic niepokojącego tym razem nie zauważyłam, to może jest w porządku. Chciałam z wizytą poczekać do 11.08 ale moje demony mi nie pozwolą, muszę się upewnić że wszystko ok. Spokój ducha chyba ważniejszy.
 
Hej, obudziłam się i znowu mam schizy, czarne myśli i nie mogę spać. Piersi jak wczoraj bardzo mocno wrażliwe, w nocy ustąpiły. A jak ustąpiły to od razu myśl, że coś nie tak. Wczoraj poprosiłam swoją dok, żeby jednak mnie przyjęła wcześniej niż 11.08. Miałam plamienia brązowe i chce sprawdzić czy wszystko ok. Dziś sprawdzi terminy i się odezwie do mnie.
To straszne, jak ciągle wraca ta myśl że się straci. Staram się oszczędzać, nie przemeczac ale nie na wszystko mam wpływ. Wczoraj znalazłam stare USG żeby sobie przypomnieć, co dokładnie było wtedy nie tak, ale jak tylko je zobaczyłam od razu wiedziałam. 2 niecałym 6tc pęcherzyk żółtkowy był ogromny, ponad 1cm, 2 razy większy od zarodka. Wyglądał jak bańka mydlana. Mam nadzieję że tym razem z moją fasolką jest wszystko ok i brak boli piersi nie oznacza nic złego. Czytałam na necie i okazuje się że tak naprawdę nie ma żadnych oznak po za krwawieniem i skurczami, że się poronilo. Myślałam wcześniej że nagle zaprzestanie odczuwania objawów jest równoznaczne z utrata, ale jest masa dziewczyn które tej teorii zaprzeczają. I to daje nadzieje. Piersi nie bolą, ale dla odmiany wróciły lekkie mdłości. Zobaczymy na kiedy lekarka mi wyznaczy wizytę. Boje sie, ale skoro z fasolką było wcześniej ok, nic niepokojącego tym razem nie zauważyłam, to może jest w porządku. Chciałam z wizytą poczekać do 11.08 ale moje demony mi nie pozwolą, muszę się upewnić że wszystko ok. Spokój ducha chyba ważniejszy.

Ja tez byłam przedwczoraj spanikowana bo za dobrze się czułam ale wynik bety powiedział mi ze wszytsko wporzadku 😀 i już jestem spokojniejsza😀 nawet do koleżanki dzwoniłam żeby mnie jakoś okielznala bo mam cZarne myśli 🤣 wiec rozumiem jak się czujesz...
 
Ja sobie jeszcze od czasu do czasu Was poczytuje

Dziewczyny zrobiłam test i biel bieli 🤷‍♀️
Nie wiem co jest....
Trudno niech @ przyjdzie i działam dalej
Byłam ciekawa co u Ciebie, szkoda że się nie udało.. Ale nadzieja pozostaje aż do czasu przyjścia @.
Ja sama czekam @ powinnam dostać dwa dni temu. Jestem zrelaksowana wogóle się nie stresuje, ba nawet wybrałam się do fryzjera jak lekarz powiedział że nic z tego nie będzie. Pytałyście o farbowanie, można farbować najlepiej od drugiego trymestru i farbą bez amoniaku, ona tak nie pachnie jak te z amoniakiem. Ja wzięłam te druga z myślą że nie jestem w ciąży i się dusilam.
Także czekam cierpliwie, bóle w podbrzuszu mam cały czas już od dobrego tygodnia tak jak na @ Ale jak leżę to ustają. Miała może z Was któraś tak, że byliście na usg w stwierdzone bardzo wczesnej ciąży ok 3t6d i ginekolog nic nie widział? Mój zasugerował się że beta była 0,1 to nie daje nadziei. Ale tak sobie myślę że jeśli owulacja była później to po 6-7 dniach beta może dac taki wynik ??
 
Hej, obudziłam się i znowu mam schizy, czarne myśli i nie mogę spać. Piersi jak wczoraj bardzo mocno wrażliwe, w nocy ustąpiły. A jak ustąpiły to od razu myśl, że coś nie tak. Wczoraj poprosiłam swoją dok, żeby jednak mnie przyjęła wcześniej niż 11.08. Miałam plamienia brązowe i chce sprawdzić czy wszystko ok. Dziś sprawdzi terminy i się odezwie do mnie.
To straszne, jak ciągle wraca ta myśl że się straci. Staram się oszczędzać, nie przemeczac ale nie na wszystko mam wpływ. Wczoraj znalazłam stare USG żeby sobie przypomnieć, co dokładnie było wtedy nie tak, ale jak tylko je zobaczyłam od razu wiedziałam. 2 niecałym 6tc pęcherzyk żółtkowy był ogromny, ponad 1cm, 2 razy większy od zarodka. Wyglądał jak bańka mydlana. Mam nadzieję że tym razem z moją fasolką jest wszystko ok i brak boli piersi nie oznacza nic złego. Czytałam na necie i okazuje się że tak naprawdę nie ma żadnych oznak po za krwawieniem i skurczami, że się poronilo. Myślałam wcześniej że nagle zaprzestanie odczuwania objawów jest równoznaczne z utrata, ale jest masa dziewczyn które tej teorii zaprzeczają. I to daje nadzieje. Piersi nie bolą, ale dla odmiany wróciły lekkie mdłości. Zobaczymy na kiedy lekarka mi wyznaczy wizytę. Boje sie, ale skoro z fasolką było wcześniej ok, nic niepokojącego tym razem nie zauważyłam, to może jest w porządku. Chciałam z wizytą poczekać do 11.08 ale moje demony mi nie pozwolą, muszę się upewnić że wszystko ok. Spokój ducha chyba ważniejszy.
Ja tez mialam taka jedna noc. Spac nie moglam tez panika. Myślę że nam po stratach, to psycholog by sie przydał. Bo to nie jest zdrowe. A jezeli nasze kropki sa całe i zdrowe? To one niestety tez odczuwaja nasz niepokoj i strach i panikę.
Ja to mam objawy co drugi dzień. Raz mnie mdli raz wcale. Raz mnie bola piersi drugi dzien wcale. Mysle ze utrata objawow, to nie jest regułą. Wiele kobiet nawet po stracie miała objawy, ja po zabiegu jeszcze mialam okropny ból piersi. Wiec musimy sie uzbroic w cierpliwosc. A tak jak mówisz jak przychodzi niepewność, dla wlasnego spokoju lepiej sie udac na usg. A moze innego bys poszla lekarza? Nie musza przeciez o sobie wiedziec 😜
 
Hej, obudziłam się i znowu mam schizy, czarne myśli i nie mogę spać. Piersi jak wczoraj bardzo mocno wrażliwe, w nocy ustąpiły. A jak ustąpiły to od razu myśl, że coś nie tak. Wczoraj poprosiłam swoją dok, żeby jednak mnie przyjęła wcześniej niż 11.08. Miałam plamienia brązowe i chce sprawdzić czy wszystko ok. Dziś sprawdzi terminy i się odezwie do mnie.
To straszne, jak ciągle wraca ta myśl że się straci. Staram się oszczędzać, nie przemeczac ale nie na wszystko mam wpływ. Wczoraj znalazłam stare USG żeby sobie przypomnieć, co dokładnie było wtedy nie tak, ale jak tylko je zobaczyłam od razu wiedziałam. 2 niecałym 6tc pęcherzyk żółtkowy był ogromny, ponad 1cm, 2 razy większy od zarodka. Wyglądał jak bańka mydlana. Mam nadzieję że tym razem z moją fasolką jest wszystko ok i brak boli piersi nie oznacza nic złego. Czytałam na necie i okazuje się że tak naprawdę nie ma żadnych oznak po za krwawieniem i skurczami, że się poronilo. Myślałam wcześniej że nagle zaprzestanie odczuwania objawów jest równoznaczne z utrata, ale jest masa dziewczyn które tej teorii zaprzeczają. I to daje nadzieje. Piersi nie bolą, ale dla odmiany wróciły lekkie mdłości. Zobaczymy na kiedy lekarka mi wyznaczy wizytę. Boje sie, ale skoro z fasolką było wcześniej ok, nic niepokojącego tym razem nie zauważyłam, to może jest w porządku. Chciałam z wizytą poczekać do 11.08 ale moje demony mi nie pozwolą, muszę się upewnić że wszystko ok. Spokój ducha chyba ważniejszy.
Jasne że tak jeśli cię to dręczy to idź sprawdź będziesz spokojniejsza😊
 
Ja sobie jeszcze od czasu do czasu Was poczytuje


Byłam ciekawa co u Ciebie, szkoda że się nie udało.. Ale nadzieja pozostaje aż do czasu przyjścia @.
Ja sama czekam @ powinnam dostać dwa dni temu. Jestem zrelaksowana wogóle się nie stresuje, ba nawet wybrałam się do fryzjera jak lekarz powiedział że nic z tego nie będzie. Pytałyście o farbowanie, można farbować najlepiej od drugiego trymestru i farbą bez amoniaku, ona tak nie pachnie jak te z amoniakiem. Ja wzięłam te druga z myślą że nie jestem w ciąży i się dusilam.
Także czekam cierpliwie, bóle w podbrzuszu mam cały czas już od dobrego tygodnia tak jak na @ Ale jak leżę to ustają. Miała może z Was któraś tak, że byliście na usg w stwierdzone bardzo wczesnej ciąży ok 3t6d i ginekolog nic nie widział? Mój zasugerował się że beta była 0,1 to nie daje nadziei. Ale tak sobie myślę że jeśli owulacja była później to po 6-7 dniach beta może dac taki wynik ??
Kochana ja mialam wynik bodajże w 23 dniu cyklu, juz dobrze nie pamietam, betę 0.1 a trzy dni pozniej juz 76 😜. Myslalam ze to jest niemozliwe i ze beta nawet przy zaplodnionym jajeczku juz jest wyzsza 😅😅 a sie okazuje ze lepiej wczesniej nie robic bety 🤭
 
reklama
Do góry