reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

Cześć dziewczyny. Dziś mam jakiś spadek formy. Mam jakiś spadek nastroju, lekko czuję brzuch jak na okres i śluzu mam jakoś więcej. Też macie ten śluz? Już nie wiem czy tak ma to być? Czy jest to jakieś niepokojące? Wizytę lekarza mam dopiero 13 lipca. Jakiś niepokój mnie dopadł. Poza tym dobrze się czuję nie mam żadnych dolegliwości. A jak Wy się macie? Zauważacie jakieś zmiany u siebie? Miłego dnia dla Was 😃
 
reklama
No ja tez mam coraz więcej śluzu i momentami brązowawy albo różowy... z jednej strony trochę mnie to niepokoi, ale jak napisałam do ginekologa dziś to i tak umówił mnie na 10 lipca dopiero. Ale to chyba jedyny lekarz, któremu ufam, zreszta na tym etapie to pewnie niewiele to usg by wyjaśniło. Zrobiłam tez dziś test znowu i juz jest bardzo wyraźna kreska, a nie taka rozmyta
 
No ja tez mam coraz więcej śluzu i momentami brązowawy albo różowy... z jednej strony trochę mnie to niepokoi, ale jak napisałam do ginekologa dziś to i tak umówił mnie na 10 lipca dopiero. Ale to chyba jedyny lekarz, któremu ufam, zreszta na tym etapie to pewnie niewiele to usg by wyjaśniło. Zrobiłam tez dziś test znowu i juz jest bardzo wyraźna kreska, a nie taka rozmyta
A ile jesteś po terminie?
 
Tak wiem, sama robiłam z różnych firm i te mniej czule były bardziej zabarwione niż te bardziej czule😁 ale wszystkie mi wychodziły pozytywne, pierwszy w poniedziałek.
 
Dziewczyny piszą o różnej czułości testów i różne firmy
Ja też mam sluz, raz więcej a raz mniej.
Gorzej że dziś chyba hormony buszują bo jestem w płaczliwym nastroju. Nic się nie dzieje a mi się chce płakać 😭
Jak się martwicie Puławami, to może lepiej iść szybciej prywatnie? Albo zrobic 2 bety.
 
Ja też mam sluz, raz więcej a raz mniej.
Gorzej że dziś chyba hormony buszują bo jestem w płaczliwym nastroju. Nic się nie dzieje a mi się chce płakać 😭
Jak się martwicie Puławami, to może lepiej iść szybciej prywatnie? Albo zrobic 2 bety.
Ja chodzę prywatnie, ale mój ginekolog jest tak rozchwytywany, ze przez rejestrację terminy ma na listopad😜 także ja bezpośrednio z nim sie kontaktuje i on jest taki, ze gdyby uznał, ze cos jest nie w porządku to kazałby mi przyjść dziś... a co do plamienia to na tym etapie nawet jesli by było cos nie tak to na usg by nic nie zobaczył... dlatego zalecił przyjść za tydzień. Czuję jakaś niepewność, ale nic juz ode mnie nie zależy, wiec staram sie spokojnie czekać na wizytę. Betę chciałam zrobić, ale ostatecznie mając doświadczenie po 1 ciazy uznałam, ze zaufam swojemu ginekologowi w 100% i skoro nie każe mi jej robic to nie bede robic. W poprzedniej ciazy była i beta, i internet przeczytany od deski do deski i bardzo zle mi to wszystko robiło jesli chodzi o samopoczucie. Wyszukiwałem sobie milion dolegliwości i miałam prawie, ze ataki paniki. Ostatecznie mąż razem z ginekologiem zakazali mi czytać i sie doszukiwać i od kiedy mu zaufałam to byłam dużo zdrowsza😜 a dodam, ze od 16 tygodnia miałam twardnienia brzucha i przedwczesne skurcze. I to na pewno powyżej 10 dziennie. Szyjka sie nie skracała, ginekolog mnie bardzo uspokoił i ostatecznie miałam cc, bo dziecko samo nie pchało sie na świat pomimo skurczy przez cała ciąże 😉
 
Ja chodzę prywatnie, ale mój ginekolog jest tak rozchwytywany, ze przez rejestrację terminy ma na listopad😜 także ja bezpośrednio z nim sie kontaktuje i on jest taki, ze gdyby uznał, ze cos jest nie w porządku to kazałby mi przyjść dziś... a co do plamienia to na tym etapie nawet jesli by było cos nie tak to na usg by nic nie zobaczył... dlatego zalecił przyjść za tydzień. Czuję jakaś niepewność, ale nic juz ode mnie nie zależy, wiec staram sie spokojnie czekać na wizytę. Betę chciałam zrobić, ale ostatecznie mając doświadczenie po 1 ciazy uznałam, ze zaufam swojemu ginekologowi w 100% i skoro nie każe mi jej robic to nie bede robic. W poprzedniej ciazy była i beta, i internet przeczytany od deski do deski i bardzo zle mi to wszystko robiło jesli chodzi o samopoczucie. Wyszukiwałem sobie milion dolegliwości i miałam prawie, ze ataki paniki. Ostatecznie mąż razem z ginekologiem zakazali mi czytać i sie doszukiwać i od kiedy mu zaufałam to byłam dużo zdrowsza😜 a dodam, ze od 16 tygodnia miałam twardnienia brzucha i przedwczesne skurcze. I to na pewno powyżej 10 dziennie. Szyjka sie nie skracała, ginekolog mnie bardzo uspokoił i ostatecznie miałam cc, bo dziecko samo nie pchało sie na świat pomimo skurczy przez cała ciąże 😉
I bardzo zdrowe podejście...
Mój ginekolog powiedział, że jak już coś czytam w necie to mam wpisywać końcówki pdf
 
reklama
Do góry