Boże dziewczyny, nie wiem czy to hormony czy jakaś zmniejszona tolerancja na głupotę ale od paru dni nie mogę zdzierżyć obecności na grupie "cukrzycą ciążowa bez strachu". Nazwa grupy nijak się ma do rzeczywistości, ja akurat nie jestem panikara w tym temacie ale jak widzę dziewczyny które są na świeżo w temacie, przytoczone diagnoza cc, które zadają normalne pytania w celu ustalenia jadłospisu, a dostają w zamian złośliwe, pseudoeksperckie odpowiedzi bardziej zaprawionych w bojach grupowiczek, to mnie coś bierze. Mam wrażenie że normalnie czasem frustracja z niedoboru cukru w diecie, niektórym poprzestawiała w głowach jak można zarzucać dziewczynie w ciąży że nie dba o swoje dziecko bo napisała np że frustruje ją dieta cukrzycowa, bo ma zachcianki.
Wybaczcie Ale musiałam odparować tutaj, bo tam pewnie od razu postraszono by mnie banem.
Wybaczcie Ale musiałam odparować tutaj, bo tam pewnie od razu postraszono by mnie banem.