Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja osobiście też tak o tym myślę bo wokół jest tyle chorych dzieci nawet kuzynka ma córeczkę z SMA1 i 0 szans na zdrowe dzieci więc podchodzę do tego że grunt żeby było zdrowe i wszystko było ok ale wiem że mąż by chciał mieć tą wisieneczke na torcie [emoji23][emoji7]
Wiem, że się nie da. Mimo, że głowę zajmie się domem dzieckiem czy innymi sprawami myśl o wynikach dopada nawet w nocy
Dokładnie tak jest teraz siedzę z synkiem na rekach bo biedny spać nie może a z tyłu głowy i tak jest co z wyniki czy wszystko ok czy nie.
Nadal nie wiem czy robić te płatne badania i też mi to głowę zajmuje.
Powiem Ci ze ja o nich myślałam że dostałam wyniki z toxo ale później stwierdziłam że co ma być to będzie trzymam kciuki i jaką byś decyzję nie podjęła jesteśmy tu z Tobą żeby Cie wspierać
Ja wolę myśleć o innych rzeczach niż choroby bo zaraz będę się denerwować i będę miała wysokie ciśnienie i kolejny problem bedzie. Ja dochodzę do wieku podwyższonego ryzyka i jak pomyślę że mąż ma kuzyna który urodził się z zespołem Downa to zaczynam świrować. W czwartek mam dopiero badania prenatalne więc powoli zaczynam świrowaćI u mniechociaż dziś obuchem dostałam przez ten wynik Pappa... Słowa nie ważne czy chłopiec czy dziewczynka wazne, że zdrowe od dziś mają jeszcze większy wydźwięk dla mnie. Niech będzie tylko zdrówko dla Dzidziola wszystko inne to bańka mydlana...
Nawet jak jest duże prawdopodobieństwo to i tak są szanse ze dziecko urodzi się zdrowe... lekarz mojej koleżanki powiedział ze nawet jak ktoś ma niskie prawdopodobieństwo to zdarza się tak ze dziecko jest chore i odwrotnie... trzeba być dobrej myśli
Lekarz dał mi dowolność podjęcia decyzji. Jesli ma mnie to uspokoić. Ale również powiedziala, że jeśli jednak z badań by coś wynikło to co wtedy... Ze nikt mi nie pomoże....
W tym wszystkim najgorsza jest nasza bezradność i podjęcie jakiej kolwiek decyzji aż ciężko pomyśleć. Ja już też czekam jak na szpilkach ale Gdzie tam do 16 żeby jechać. Po wyniki oszaleje do tego momentu
