A znasz powód biochemicznych? Przyznam sie ze nie czytalam nigdy na ten temat. Bardziej wgłębiałam sie w swój
ja mam mutacje genu PAI1 i tak naprawde to byl powód. I te zastrzyki chyba ratują sytuacje. Mam takie wrażenie
. Czytalam tez ze po zastrzykach z heparyny i acardzie mozna plamić, bo ta krew jest rozrzedzona. Nie powiem pare razy krew z nosa leciała. Ale wtedy tez sie bardzo zle czulam, przemeczona i wogole zero sily.
A powiem wam tak z Usg u mnie dzis 11w2d. A z OM 10w 5d. I tak jakby bylo lepiej. Juz nie mam takiego oslabienia, wstaje rano mdlosci nie dokuczaja. Pozniej troche czuje ze mdli ale nie tak jak wczesniej. Wogole wstaje pelna zycia. I troche z jednej stronny mi dziwnie. Brzuszek pobolewa czujw że rosnie.