reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

Hej, mamy się dobrze. Wreszcie byłam u swojej stałej ginekolog i można się było dowiedzieć konkretnie co i jak. Zrobiła mi od razu prenatalne. Dzidzi ma odpowiednią przeziernosc karkową i jest przegroda nosowa. Wg niej wszystko jest dobrze i nie ma sensu latać po genetycznych. Wstepnie będzie chłopiec. Za miesiąc powinno być już na 100% potwierdzone. Mamy już parkę ale mąż wolałby znów syna, choć to z córką jakoś lepiej się dogaduje. Powiedzieliśmy już wszystkim najważniejszym. Cieszę się bo mama mnie wsparła. Sama była w takiej sytuacji ze mną tylko brat był wtedy mniejszy niż u nas będzie różnicy. Teściowa też nie narzekała, czego się raczej spodziewaliśmy. Najfajniej podszedł do sprawy szwagier męża bo pomimo pierwszego szoku i niedowierzania to mówił nam wiele miłych rzeczy. Nawet zaproponował że znowu może być chrzestnym albo i nawet razem ze swoją żoną, siorą męża zostaną chrzestnymi. Kamień z serca. Mam tylko nadzieję że nam sie jeszcze wszystko będzie lepiej układać w związku i damy radę. Tymczasem cieszę się że dziecko jest zdrowe [emoji4]
IMG_20200824_002750.jpeg
 
reklama
to do sądu pracy z nimi i by wywalczyła ładne odszkodowanie albo przywrócenie do pracy za takie teksty. Chyba ze dostała za porozumieniem stron wypowiedzenie i je podpisała to po ptokach. Moja szefowa tez pewnie bedxie krecic nosem, ona nie ma dzieci, siedzi w pracy po godzinach i mam wrazenie, ze zyje ta praca ale to, ze ona ma taki stosunek nie znaczy, ze i ja mam moec takie samo podejście. Dla mnie najważniejsza jest rodzina, a dopiero po niej praca. Mam prawo wiec korzystam
Żaden pracodawca, jeśli chce zwolnić pracownika przez takie cos to nie powie mu takiego tekstu w twarz bo wie co za to grozi. Chęci zwolnienia, podpisania ugody/porozumienia z pracownikiem są na pewno sprawdzane przez prawników właśnie żeby pracownik nie szedł do sądu i nie trzeba było się z nim szarpać.
 
W mojej pracy uwzględniają bez problemu, trzeba mieć tylko papierek od lekarza o karmieniu. I spoko, póki dziewczyny korzystają z tego z rozsądkiem. Ale daj palec a wezmą całą rękę - rekordzistka karmi 5-letnie dziecko 🤦🏻‍♀️ a potem nic dziwnego, że pracodawcy nie chcą tego uwzględniać....
No właśnie podejrzewam że przez takie cyrki pracodawcy mają do tego takie podejście.
 
Żaden pracodawca, jeśli chce zwolnić pracownika przez takie cos to nie powie mu takiego tekstu w twarz bo wie co za to grozi. Chęci zwolnienia, podpisania ugody/porozumienia z pracownikiem są na pewno sprawdzane przez prawników właśnie żeby pracownik nie szedł do sądu i nie trzeba było się z nim szarpać.
Jeśli jest duża firma tak jak u mnie i mają oddział poprostu a siedzibę w wawie to się nikt z nikim nie patyczkuje. Jest tekst jak chcesz pracować to pracuj jak nie to wiesz gdzie iść. 😐 I powiem szczerze że te dziewczyny które zostały zwolnione dwie poszły do sądu a ciągnie się to już 3 rok i dalej końca nie widać. I takim tempem inne przemyślą czy gra jest warta świeczki.
 
Za pierwszym razem nie korzystałam, bo nie pracowałam.
Za drugim wróciłam do pracy po 6 miesiącach.
Za trzecim wprowadzili rodzicielski, ale nie skorzystałam, bo były naciski na powrót i wróciłam po 9 miesiącach macierzyńskiego. Wtedy też przez 6 miesięcy wychodziłam 1,5 h wcześniej, bo to były bliźnięta. I prawdę mówiąc byłam dyskryminowana z tego powodu, bo mimo, że robiłam więcej od innych, to pomijali mnie w premiach, "bo fizycznie mnie nie ma 8 h". Z resztą... Ciągle jestem dyskryminowana w pracy z powodu posiadania dzieci.
Zdarzyło się po macierzyńskim z dziewczynkami, zasnąć na krześle! Kolega nawet wszedł i wyszedł z pokoju czego nie zarejestrowałam... a ja tak spałam że 40 minut... :-D Jak sobie przypomnę... dały nam w kość najbardziej. hehe. :-) :)
No a teraz pierwszy raz korzystałam z urlopu macierzyńskiego 100% i rodzicielskiego 60%.
I mam ich :ninja2: za mobbing i inne rzeczy.
Tak planowaliśmy, żeby po urlopie wypoczynkowym nie wracać do pracy. Nie ma mnie od 1,5 roku.
Oby Bóg pozwolił wrócić po kolejnym macierzyńskim. 😇
I bardzo się cieszę, że jest rok rodzicielskiego, bo kiedyś nie było takiej możliwości i trzeba było zostawiać 6 miesięcznego malucha. :sad:




Tak samo jest ze zwolnieniem - l4. Kobiety mają prawo, więc korzystają.
Ja korzystam od 6tc, kiedyś miałam opory a teraz nie mam zahamowań, skoro ciąża zagrożona a z powodu stresu w pracy straciłam już dwie ciąże.
Dokładnie tak jest. Oficjalnie nigdzie nie ma mobbingu a jak spytasz znajomych to aż strach. U mnie jest mała mieścina i zwłaszcza teraz każdy się boi bo wiadomo kredyt rodzina na utrzymaniu a o stratę teraz łatwo. Głupie czasy teraz przyszły ale jakoś trzeba się odnaleźć w nich. Mój mąż też ma nieciekawą sytuację w pracy i widzę że jest coś nie tak ale nie chce mnie tym obarczać bo wie że z dziewczynami też mi czasem ręce opadają. A jak się zapatrujecie na powrót do przedszkola itd? Ja coraz bardziej myślę że młodszej nie dam do żłobka. I tak siedzę w domu póki co a te obostrzenia to dla mnie cyrk.
 
reklama
Do góry