Mary2094
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2020
- Postów
- 4 310
Na to liczę ❤❤❤Instynkt samozachowawczy zadziałał, albo swoje pierwsze kroczki chce zrobić drugi raz, ale już przy mamie
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Na to liczę ❤❤❤Instynkt samozachowawczy zadziałał, albo swoje pierwsze kroczki chce zrobić drugi raz, ale już przy mamie
Nie strasz mnie, to jest człowiek pośpiech, więc pewnie zamiast robić po dwa kroczki będzie lecieć na oślepSpokojnie, u nas też było tak, że Tomek zrobił pierwsze kroczki i dał sobie spokój na tydzień, żeby później zacząć po prostu nagle chodzić, a nie robić pojedyncze kroczki. Po jakimś czasie znów był regres, przerwa i po chyba 3 dniach chodził sobie dalej.
To się nazywa dramatyczna pauza, wprowadzenie widza w stan napięcia, wstrzymania oddechu
Hahaha Ale pomysł naprawdę super
Moja bezsmoczkowa od urodzenia, więc nie będę miała tego problemu
To u nas bylo odwrotnie-jedynie kilka razy w szpitalu pchałam smoczka Tomkowi jak po badaniach płakał i był trudny do opanowania, bo kłuli go bardzo dużo razy z powodu podwyższonego crp, ale nie bardzo chciał cycać, więc uznałam, że pewno będzie bezsmoczkowy i odpuściłam z końcem badań. A tu nagle w domu zorientowałam się w pewnym momencie, ze mi dziecko butelke nieraz trzyma w buzi bez picia. Sam stwierdził, że potrzebuje czegoś, to dostał smoczka i tak zostało.My tez bezsmoczkowi. Starsza córka nie miała ani razu smoka w buzi, nie potrzebowała to jej nie pchałam
Bartusiowi za to babcie nagminnie wpychały smoczka, a że przez pierwsze 3 miesiące były praktycznie codziennie u nas, bo ja musiałam ogarnąć wykonczenie domu i przeprowadzkę, to tych prób było mnóstwo. I za kazdym razem Bartek wypluwał smoczka a babcie niezrażone dalej swoje... I tak sie bawili na tych spacerach
Jak się zaczęły spacery ze mną to koniec smoczka i wszyscy zadowoleni
No to muszę Cię zmartwić bo właśnie moje dziecko jest typu "nieważne gdzie i jak-byle szybko" i odkąd potrafi chodzić to ma motorek w tyłku..Ma tyle spraw do załatwienia w ciągu dnia że cały czas biega jakby miał nie zdążyć albo jakby ktoś go gonił Także delektuj się tym czasem gdzie jeszcze nie jest w pełni samodzielnaNie strasz mnie, to jest człowiek pośpiech, więc pewnie zamiast robić po dwa kroczki będzie lecieć na oślep
Mój akurat spokojnie chodzi, ale to nie sprawia, że mam mniej pilnowania, bo przez ten spokojny chód widzi wszystkie kamienie w zasięgu wzroku i musi je wziąć ze sobą, polizać, gdzieś wrzucić lub położyć Wszystkie. TOTALNIE WSZYSTKIE aktualnie jest na etapie sprawdzania ile na raz potrafi zmieścić w dłoni i jak dużego kamulca może podnieść jedną ręką. Jedną, bo w drugiej oczywiście ma innego kamienia, którego taszczy już od 5 minut i szuka wystarczająco godnego miejsca, by go tam zostawić. The best of the best jest rów, koniecznie głęboki z wodą i błotkiem na dnie. Do takiego rowu można wrzucic najlepszego kamienia, którego niosło się przyciśniętego do piersi przez ostatnie 300m i nie będzie żal.No to muszę Cię zmartwić bo właśnie moje dziecko jest typu "nieważne gdzie i jak-byle szybko" i odkąd potrafi chodzić to ma motorek w tyłku..Ma tyle spraw do załatwienia w ciągu dnia że cały czas biega jakby miał nie zdążyć albo jakby ktoś go gonił Także delektuj się tym czasem gdzie jeszcze nie jest w pełni samodzielna
Jakie te nasze dzieci są różneMój akurat spokojnie chodzi, ale to nie sprawia, że mam mniej pilnowania, bo przez ten spokojny chód widzi wszystkie kamienie w zasięgu wzroku i musi je wziąć ze sobą, polizać, gdzieś wrzucić lub położyć Wszystkie. TOTALNIE WSZYSTKIE aktualnie jest na etapie sprawdzania ile na raz potrafi zmieścić w dłoni i jak dużego kamulca może podnieść jedną ręką. Jedną, bo w drugiej oczywiście ma innego kamienia, którego taszczy już od 5 minut i szuka wystarczająco godnego miejsca, by go tam zostawić. The best of the best jest rów, koniecznie głęboki z wodą i błotkiem na dnie. Do takiego rowu można wrzucic najlepszego kamienia, którego niosło się przyciśniętego do piersi przez ostatnie 300m i nie będzie żal.
Ja mu na wiosne kupie przyczepke żwiru chyba zamiast piasku...
Mój jeszcze to wszystko ładuje do buzi, wie że nie może, ale i tak czasami się uda i potem palec grzebulec ląduje w buzi, no i wyjmuje różne skarby naturyMój akurat spokojnie chodzi, ale to nie sprawia, że mam mniej pilnowania, bo przez ten spokojny chód widzi wszystkie kamienie w zasięgu wzroku i musi je wziąć ze sobą, polizać, gdzieś wrzucić lub położyć Wszystkie. TOTALNIE WSZYSTKIE aktualnie jest na etapie sprawdzania ile na raz potrafi zmieścić w dłoni i jak dużego kamulca może podnieść jedną ręką. Jedną, bo w drugiej oczywiście ma innego kamienia, którego taszczy już od 5 minut i szuka wystarczająco godnego miejsca, by go tam zostawić. The best of the best jest rów, koniecznie głęboki z wodą i błotkiem na dnie. Do takiego rowu można wrzucic najlepszego kamienia, którego niosło się przyciśniętego do piersi przez ostatnie 300m i nie będzie żal.
Ja mu na wiosne kupie przyczepke żwiru chyba zamiast piasku...
No mój w domu, na placu zabaw biega jak szalony a byliśmy w weekend na wsi to go zatkało i stał jak wryty.. Wogole nie chciał chodzić...Zachowywał się tak jakby się czegoś bał i ciągnął mnie tylko za rękę do domu Też mam nadzieję że mu to przejdzie.Jakie te nasze dzieci są różne
Moją już od 2 tygodni wystawiam z wózka na jeszcze-nie -trawnik na czworaka oczywiście, ale tak się boi natury: trawa koli, gryzie, piecze. No siada na glebie jak skamieniała i nawet 20 minut się nie rusza tylko błagalnie patrzy - Zabierz mnie z tego naturalnego środowiska.
Musi jej minąć, bo ja tak kocham łasy, jeziora, plaże...