reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamy 2021

Moja zwiedza dom jak jej się podoba....
Ale zawsze w zasięgu mojego wzroku..
kojca nigdy nie miałam bo szybciej ja bym w nim siedziała niż ona🤣

super pomysł...muszę jej też coś takiego stworzyć😁

Hehe ale się uśmiałam czytając o tym boczku🤣
Moja nie chciała kiedyś chrupek a teraz wsuwa aż miło....siada na podłodze w kuchni daję jej do miski i sobie siedzi i je...czasami 10 min spokoju...bezcenne😁
Kuźwa, to ja też muszę te chrupki kupić 😅 bo kukurydzianych na razie jej nie kupuje, bo po nich jest cała u*ebana, jak to zaschnie to ciężko domyć, a ryżowych nie chce jej codziennie dawać choć one fajne są bo się nie lepią. Więc kupię takie smakowe chrupki dla dzieci właśnie w Gerberka albo z czegoś innego, bo jak je te chrupki to faktycznie jest spokój 😂
 
reklama
No te chrupki ją zajmą i książeczki czasami na dłużej...czyli mówię tutaj o około 10 min...a tak to robi jak Anastazja...idzie do czegoś z radością...po czym popatrzy...przewróci i już szuka czegoś innego...i też kiedyś myślałam o adhd....ale już na ten moment nie wymyślam jej chorób bo zdiagnozowałam chyba wszystkie możliwe u niej wieku niemowlęcego🤣
Racja, po co wymyślać dziecku choroby... Każde dziecko jest inne, jedne bardziej żywe i nie usiedzą na miejscu a jedne bardziej spokojne jak moja Nelka. Dziecko jak dziecko w tym wieku, ciągnie go do uczenia się wszystkiego, do raczkowania, wstawania, chodzenia. Dzieci rzadko kiedy umieją usiedzieć na miejscu i skupić się na jeden rzeczy.
A na diagnozowanie ADHD to jest jeszcze za wcześnie. Mary, nie przyciągaj do siebie takich rzeczy, bo wystarczy negatywnie myśleć i przyciągniesz sobie to do siebie nie potrzebnie. Zawsze trzeba pozytywnie myśleć, szczególnie jeśli chodzi o zdrowie, choroby itp. A w przyszłości co będzie to będzie, raczej na tego typu rzeczy nie masz za dużo wpływu ( ADHD, autyzm itp).
 
U nas rzadko słychać karetki więc nie wiem jak by zareagował. Często za to słychać strzały z poligonu i też nasłuchuje ale nie budzi się przy tym na szczęście.
U nas słychać karetki, wystrzały z poligonu a w wakacje jeszcze do tego w komplecie fajerwerki albo koncerty z Doliny Charlotty, bo tam giga imprezy mają. A ostatnio u mojej mamy jak byłam, akurat na sylwestra, to i głośna impreza z unca unca. Dziewczynek nic nie budzi, to ja się przebudzam zawsze 🤣🤣

Kuźwa, to ja też muszę te chrupki kupić 😅 bo kukurydzianych na razie jej nie kupuje, bo po nich jest cała u*ebana, jak to zaschnie to ciężko domyć, a ryżowych nie chce jej codziennie dawać choć one fajne są bo się nie lepią. Więc kupię takie smakowe chrupki dla dzieci właśnie w Gerberka albo z czegoś innego, bo jak je te chrupki to faktycznie jest spokój 😂
Ja kupuję wafle te okrągłe kukurydziane, nie lepią się aż tak jak chrupki, a smakują jak popkorn 🙈🙈 ryżowych unikam ze względu na arsen (nie to, że całkiem ryżu unikam, ale nie daję dużo).
 
Racja, po co wymyślać dziecku choroby... Każde dziecko jest inne, jedne bardziej żywe i nie usiedzą na miejscu a jedne bardziej spokojne jak moja Nelka. Dziecko jak dziecko w tym wieku, ciągnie go do uczenia się wszystkiego, do raczkowania, wstawania, chodzenia. Dzieci rzadko kiedy umieją usiedzieć na miejscu i skupić się na jeden rzeczy.
A na diagnozowanie ADHD to jest jeszcze za wcześnie. Mary, nie przyciągaj do siebie takich rzeczy, bo wystarczy negatywnie myśleć i przyciągniesz sobie to do siebie nie potrzebnie. Zawsze trzeba pozytywnie myśleć, szczególnie jeśli chodzi o zdrowie, choroby itp. A w przyszłości co będzie to będzie, raczej na tego typu rzeczy nie masz za dużo wpływu ( ADHD, autyzm itp).
No nie mam na nic wpływu oczywiście że tak.

Ogólnie dziś mężowi powiem ze kojec robi wypad z pokoju. Chodzi z tym kojcem i go przesuwa wszędzie.
Skończyła 11 miesięcy dzisiaj i nie mogę jej zatrzymać, idzie z wszystkim czym popadnie do przodu. Wszędzie przy wszystkim chodzi. 🤯
 
No nie mam na nic wpływu oczywiście że tak.

Ogólnie dziś mężowi powiem ze kojec robi wypad z pokoju. Chodzi z tym kojcem i go przesuwa wszędzie.
Skończyła 11 miesięcy dzisiaj i nie mogę jej zatrzymać, idzie z wszystkim czym popadnie do przodu. Wszędzie przy wszystkim chodzi. 🤯
Mam to samo, nic nie mogę zrobić. Już pierwsze guzy też są 🙈
 
Kuźwa, to ja też muszę te chrupki kupić 😅 bo kukurydzianych na razie jej nie kupuje, bo po nich jest cała u*ebana, jak to zaschnie to ciężko domyć, a ryżowych nie chce jej codziennie dawać choć one fajne są bo się nie lepią. Więc kupię takie smakowe chrupki dla dzieci właśnie w Gerberka albo z czegoś innego, bo jak je te chrupki to faktycznie jest spokój 😂
U nas od kiedy polubił chrupki to problem z tym lepieniem się skończył bo wszystko je ale faktycznie jak sam nie wiedział czy chce czy nie to to było wszędzie 😬
 
W żłobku pani mi powiedziała, że ten mój to też taki hej do przodu i ma problem ze skupieniem na jednej rzeczy, nazwała to jakoś, ale nie pamiętam jak. Poradziła mi abym zastosowała huśtawki, tunele, aby się wybiegał. Chodzi o dobodźcowanie. Dodała też, że do opieki to najtrudniejsze egzemplarze, bo niby fajne, kontaktowe, ale i absorbujące. Też ma takiego synka (2lata)
A właśnie, jak sobie Twój syn radzi w żłobku? Jak wyglądały początki? Jak wyglądają ranki, czy jest płacz czy nie ma?
 
Koło 17-18 jemy kolację to dostaje jakieś zrzuty, bo zachowuje się jak chytra baba z Radomia 😉 i nie idzie zjeść. Jest to owoc, ser żółty, dzisiaj mozzarella i kawałek pasztetu.
My rano ok. 9 jemy śniadanie, przeważnie jest to chlebek z odrobiną maselka i serka białego lub serka naturalnego lub z ziołami ( tak, jest w nim trochę soli, ale ja smaruje jej go bardzo cieniutko, prawie, że śladowo), czasami dam parówkę z 100% mięsa z kurczaka. Nela jest wybredna co do konsystencji, więc nie mam za dużego pola do popisu jeśli chodzi o stałe posiłki. Kaszek nie zje. Między śniadaniem a obiadem jak jest długa przerwa daje jej owocki ze słoiczka, o 13-14 je obiadek, sloiczek albo coś naszego jeśli mogę jej dać, ostatnio jadła rosołek zrobiony na fileciku z kurczaka bez przypraw. Do sloiczkow czasami jej ugotuje makaron cienko do spaghetti i jej daje ze słoiczkiem by samej papki nie jadła. Potem o 16-17 deserek, owocki ze słoiczka, no i chciałabym też jej jakąś kolacje już dawać, tylko też nie wiem co.
Oczywiście pomiędzy posiłkami też je cycka kiedy chce 😜
 
reklama
Do góry