reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

Moja zwiedza dom jak jej się podoba....
Ale zawsze w zasięgu mojego wzroku..
kojca nigdy nie miałam bo szybciej ja bym w nim siedziała niż ona🤣

super pomysł...muszę jej też coś takiego stworzyć😁

Hehe ale się uśmiałam czytając o tym boczku🤣
Moja nie chciała kiedyś chrupek a teraz wsuwa aż miło....siada na podłodze w kuchni daję jej do miski i sobie siedzi i je...czasami 10 min spokoju...bezcenne😁
Kuźwa, to ja też muszę te chrupki kupić 😅 bo kukurydzianych na razie jej nie kupuje, bo po nich jest cała u*ebana, jak to zaschnie to ciężko domyć, a ryżowych nie chce jej codziennie dawać choć one fajne są bo się nie lepią. Więc kupię takie smakowe chrupki dla dzieci właśnie w Gerberka albo z czegoś innego, bo jak je te chrupki to faktycznie jest spokój 😂
 
reklama
No te chrupki ją zajmą i książeczki czasami na dłużej...czyli mówię tutaj o około 10 min...a tak to robi jak Anastazja...idzie do czegoś z radością...po czym popatrzy...przewróci i już szuka czegoś innego...i też kiedyś myślałam o adhd....ale już na ten moment nie wymyślam jej chorób bo zdiagnozowałam chyba wszystkie możliwe u niej wieku niemowlęcego🤣
Racja, po co wymyślać dziecku choroby... Każde dziecko jest inne, jedne bardziej żywe i nie usiedzą na miejscu a jedne bardziej spokojne jak moja Nelka. Dziecko jak dziecko w tym wieku, ciągnie go do uczenia się wszystkiego, do raczkowania, wstawania, chodzenia. Dzieci rzadko kiedy umieją usiedzieć na miejscu i skupić się na jeden rzeczy.
A na diagnozowanie ADHD to jest jeszcze za wcześnie. Mary, nie przyciągaj do siebie takich rzeczy, bo wystarczy negatywnie myśleć i przyciągniesz sobie to do siebie nie potrzebnie. Zawsze trzeba pozytywnie myśleć, szczególnie jeśli chodzi o zdrowie, choroby itp. A w przyszłości co będzie to będzie, raczej na tego typu rzeczy nie masz za dużo wpływu ( ADHD, autyzm itp).
 
U nas rzadko słychać karetki więc nie wiem jak by zareagował. Często za to słychać strzały z poligonu i też nasłuchuje ale nie budzi się przy tym na szczęście.
U nas słychać karetki, wystrzały z poligonu a w wakacje jeszcze do tego w komplecie fajerwerki albo koncerty z Doliny Charlotty, bo tam giga imprezy mają. A ostatnio u mojej mamy jak byłam, akurat na sylwestra, to i głośna impreza z unca unca. Dziewczynek nic nie budzi, to ja się przebudzam zawsze 🤣🤣

Kuźwa, to ja też muszę te chrupki kupić 😅 bo kukurydzianych na razie jej nie kupuje, bo po nich jest cała u*ebana, jak to zaschnie to ciężko domyć, a ryżowych nie chce jej codziennie dawać choć one fajne są bo się nie lepią. Więc kupię takie smakowe chrupki dla dzieci właśnie w Gerberka albo z czegoś innego, bo jak je te chrupki to faktycznie jest spokój 😂
Ja kupuję wafle te okrągłe kukurydziane, nie lepią się aż tak jak chrupki, a smakują jak popkorn 🙈🙈 ryżowych unikam ze względu na arsen (nie to, że całkiem ryżu unikam, ale nie daję dużo).
 
Racja, po co wymyślać dziecku choroby... Każde dziecko jest inne, jedne bardziej żywe i nie usiedzą na miejscu a jedne bardziej spokojne jak moja Nelka. Dziecko jak dziecko w tym wieku, ciągnie go do uczenia się wszystkiego, do raczkowania, wstawania, chodzenia. Dzieci rzadko kiedy umieją usiedzieć na miejscu i skupić się na jeden rzeczy.
A na diagnozowanie ADHD to jest jeszcze za wcześnie. Mary, nie przyciągaj do siebie takich rzeczy, bo wystarczy negatywnie myśleć i przyciągniesz sobie to do siebie nie potrzebnie. Zawsze trzeba pozytywnie myśleć, szczególnie jeśli chodzi o zdrowie, choroby itp. A w przyszłości co będzie to będzie, raczej na tego typu rzeczy nie masz za dużo wpływu ( ADHD, autyzm itp).
No nie mam na nic wpływu oczywiście że tak.

Ogólnie dziś mężowi powiem ze kojec robi wypad z pokoju. Chodzi z tym kojcem i go przesuwa wszędzie.
Skończyła 11 miesięcy dzisiaj i nie mogę jej zatrzymać, idzie z wszystkim czym popadnie do przodu. Wszędzie przy wszystkim chodzi. 🤯
 
No nie mam na nic wpływu oczywiście że tak.

Ogólnie dziś mężowi powiem ze kojec robi wypad z pokoju. Chodzi z tym kojcem i go przesuwa wszędzie.
Skończyła 11 miesięcy dzisiaj i nie mogę jej zatrzymać, idzie z wszystkim czym popadnie do przodu. Wszędzie przy wszystkim chodzi. 🤯
Mam to samo, nic nie mogę zrobić. Już pierwsze guzy też są 🙈
 
Kuźwa, to ja też muszę te chrupki kupić 😅 bo kukurydzianych na razie jej nie kupuje, bo po nich jest cała u*ebana, jak to zaschnie to ciężko domyć, a ryżowych nie chce jej codziennie dawać choć one fajne są bo się nie lepią. Więc kupię takie smakowe chrupki dla dzieci właśnie w Gerberka albo z czegoś innego, bo jak je te chrupki to faktycznie jest spokój 😂
U nas od kiedy polubił chrupki to problem z tym lepieniem się skończył bo wszystko je ale faktycznie jak sam nie wiedział czy chce czy nie to to było wszędzie 😬
 
W żłobku pani mi powiedziała, że ten mój to też taki hej do przodu i ma problem ze skupieniem na jednej rzeczy, nazwała to jakoś, ale nie pamiętam jak. Poradziła mi abym zastosowała huśtawki, tunele, aby się wybiegał. Chodzi o dobodźcowanie. Dodała też, że do opieki to najtrudniejsze egzemplarze, bo niby fajne, kontaktowe, ale i absorbujące. Też ma takiego synka (2lata)
A właśnie, jak sobie Twój syn radzi w żłobku? Jak wyglądały początki? Jak wyglądają ranki, czy jest płacz czy nie ma?
 
Koło 17-18 jemy kolację to dostaje jakieś zrzuty, bo zachowuje się jak chytra baba z Radomia 😉 i nie idzie zjeść. Jest to owoc, ser żółty, dzisiaj mozzarella i kawałek pasztetu.
My rano ok. 9 jemy śniadanie, przeważnie jest to chlebek z odrobiną maselka i serka białego lub serka naturalnego lub z ziołami ( tak, jest w nim trochę soli, ale ja smaruje jej go bardzo cieniutko, prawie, że śladowo), czasami dam parówkę z 100% mięsa z kurczaka. Nela jest wybredna co do konsystencji, więc nie mam za dużego pola do popisu jeśli chodzi o stałe posiłki. Kaszek nie zje. Między śniadaniem a obiadem jak jest długa przerwa daje jej owocki ze słoiczka, o 13-14 je obiadek, sloiczek albo coś naszego jeśli mogę jej dać, ostatnio jadła rosołek zrobiony na fileciku z kurczaka bez przypraw. Do sloiczkow czasami jej ugotuje makaron cienko do spaghetti i jej daje ze słoiczkiem by samej papki nie jadła. Potem o 16-17 deserek, owocki ze słoiczka, no i chciałabym też jej jakąś kolacje już dawać, tylko też nie wiem co.
Oczywiście pomiędzy posiłkami też je cycka kiedy chce 😜
 
reklama
Do góry