reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2021

U nas pierwsze bazgroły powstały 😂
kupiłam małemu kredki crayon playon idealne do rączki 😜 planuje okleić malemu cała jedna ścianę w pokoju papierem zobaczymy jak będzie szło wyrażanie siebie 🤪


oczywiście pierwsza myśl do buzi 🤣ale po kilkunastu próbach poszło a o to arcydzieło😍

U nas pierwsze rysunki powstały w domu babci... na ścianie 🙈 starsza córka rysowała to i Bartek postanowił sie wykazać 😂

Mój mały szkrab ma coraz większe włosy nie używam kosmetyków do mycia ale widzę i czuję, że te włosy robią mu się takie matowe🙁
Używacie jakiś szamponów co polecacie?

Mustella jest super, uzywam u starszej. Ona tez tak miala, ze po płynie do kąpieli miała matowe wloski i kupiliśmy jej osobny szampon. U Bartka poki co derma eco do kąpieli i do mycia włosów daje radę.
 
reklama
No my też mamy dalej tą mustelle chociaż szukałam kiedyś czegoś innego bo drapała się po niej...ale zaczęłam spłukiwać jeszcze dokładniej i jest ok:)
U nas z drapaniem nastał spokój jak zmieniliśmy fenistil na zyrtec i po wizycie u alergologa nasmarowalam mu parę razy głowę maścią nawilżającą robiona w aptece. Teraz jak mu myję głowę do dodaje trochę oleju lnianego i wogole cały czas kąpiemy się w tym oleju lnianym.
 
Nastka ma Mustele tak jak już kiedyś pisałam. Fakt faktem ładnie pachnie i miękkie ma włosy.
Spróbuję chyba tej mustela, hipp nie chce bo nie wiem czy potym ale miał łzs.

Czy wasze szkraby jedzą już widelcem?
nie wiem czemu każą czekać z tym widelcem mój wczoraj dostał I Borówki wtrynżalał jak tylko. Jeszcze miał przy tym ubaw😂
 
A ten zyrtec też w kropelkach?To Wam alergolog zalecił?Jak dawkujecie??Bo ja mam wrażenie jakby czasami fenistil był za słaby bo nawet po zażyciu kicha i trze oczy...:oops:
Tak to alergolog mu zaleciła bo pytała czy ten fenistil cos pomaga, a ja nie widziałam jakichś efektów. Mówiła, że teraz zyrtec można już od 6 miesiąca, daje 5 kropli rano i 5 wieczorem.
Znaczy wiesz jak to jest z tymi naszymi dziećmi też na sto procent nie powiem ze to od tego bo może w końcu wyrasta z tego cholerstwa ale zbiegło się to, zapisała nam na tą głowę nawet steryd który juz kiedyś mieliśmy ale średnio mu wtedyv pomagał bo po paru dniach to wracało a teraz juz miesiąc spokój a nawet od niej tego sterydu nie użyłam. Nie ma ropy nie ma ciemieniuchy i nie drapie głowy. Za to ostatnio Wysypka po pomidorach że cała broda podrapana ale to taki jeden dzień najgorzej i dosyć szybko mu schodzi. Ja to mam już nadzieję że nasze dzieci w końcu pomału będą wychodzić na prostą z tymi alergiami🙏
 
Spróbuję chyba tej mustela, hipp nie chce bo nie wiem czy potym ale miał łzs.

Czy wasze szkraby jedzą już widelcem?
nie wiem czemu każą czekać z tym widelcem mój wczoraj dostał I Borówki wtrynżalał jak tylko. Jeszcze miał przy tym ubaw😂
Moja niczym sama nie chce jeść. Pokazuję, daję do ręki, chcę ją złapać za rączkę żeby jej nałożyć i żeby się sama nauczyła, ale natychmiast wypuszcza łyżkę i wrzeszczy jakby ją kto ze skóry obdzierał 😱😱

Miałam nadzieję na spokój, a tu młoda z gorączką więc pewnie covid. Ja zwariuję tyle czasu w domu 🤬🤬🤬
Marcysi zacznie przechodzić to pewnie Dobruśka złapie i tak dwa miesiące przesiedziny w chacie 🤬🤬
 
Moja niczym sama nie chce jeść. Pokazuję, daję do ręki, chcę ją złapać za rączkę żeby jej nałożyć i żeby się sama nauczyła, ale natychmiast wypuszcza łyżkę i wrzeszczy jakby ją kto ze skóry obdzierał 😱😱

Miałam nadzieję na spokój, a tu młoda z gorączką więc pewnie covid. Ja zwariuję tyle czasu w domu 🤬🤬🤬
Marcysi zacznie przechodzić to pewnie Dobruśka złapie i tak dwa miesiące przesiedziny w chacie 🤬🤬
no mój załapał przy karmieniu na dwie łyżeczki jedną jego jedno moja zaczął się od jednej włożonych do buzi więc mu biłam brawa potem kolejne i tak załapał. Ale w szoku jestem z widelcem bo wczoraj pierwszy raz go w ręce miał i jadł nim lepiej niż dotychczaa łyżka 🤦🏻‍♀️

To u was jakiś pogrom😭 strasznie współczuję najważniejsze żeby wyzdrowiały 🙃 jakiś dacie radę 😜
 
Moja niczym sama nie chce jeść. Pokazuję, daję do ręki, chcę ją złapać za rączkę żeby jej nałożyć i żeby się sama nauczyła, ale natychmiast wypuszcza łyżkę i wrzeszczy jakby ją kto ze skóry obdzierał 😱😱

Miałam nadzieję na spokój, a tu młoda z gorączką więc pewnie covid. Ja zwariuję tyle czasu w domu 🤬🤬🤬
Marcysi zacznie przechodzić to pewnie Dobruśka złapie i tak dwa miesiące przesiedziny w chacie 🤬🤬
Zdrówka dla Was. My dziś tez byliśmy u lekarza bo mała jeszcze coś tam przez nos źle oddycha, i okazało się że jeszcze spływa jej z nosa do gardła lecz pozytyw taki że już końcówka jest tego wszystkiego.

A jeżeli chodzi o jedzenie sztućcami to łyżeczką zje raz, później mi ją zrzuca na podłogę, widelcem to tylko sobie stukała o blat. Ręka nadal najlepszym narzędziem 😂
 
Ostatnia edycja:
no mój załapał przy karmieniu na dwie łyżeczki jedną jego jedno moja zaczął się od jednej włożonych do buzi więc mu biłam brawa potem kolejne i tak załapał. Ale w szoku jestem z widelcem bo wczoraj pierwszy raz go w ręce miał i jadł nim lepiej niż dotychczaa łyżka 🤦🏻‍♀️

To u was jakiś pogrom😭 strasznie współczuję najważniejsze żeby wyzdrowiały 🙃 jakiś dacie radę 😜
Pewnie że damy. Tylko wk..wia mnie, że ciągle musimy "dawać radę". Jakby nie można było normalnie. A tak się cieszyłam, że od początku pandemii byliśmy zdrowi, pilnowaliśmy się z dystansem, maseczki obowiązkowo (zawsze na nosie) to mój własny mąż, najbardziej zagrożony w domu, musiał ten syf nie wiadomo skąd przywlec 🤬🤬
 
Pewnie że damy. Tylko wk..wia mnie, że ciągle musimy "dawać radę". Jakby nie można było normalnie. A tak się cieszyłam, że od początku pandemii byliśmy zdrowi, pilnowaliśmy się z dystansem, maseczki obowiązkowo (zawsze na nosie) to mój własny mąż, najbardziej zagrożony w domu, musiał ten syf nie wiadomo skąd przywlec 🤬🤬

U nas to samo, maseczki zawsze na nosie, dezynfekcja itd i nie wiadomo skąd złapaliśmy . Mąż do dziś ma kaszel, ja się po tygodniu czułam dobrze. Z tym że ja zaszczepiona a mąż nie.
 
reklama
U nas z drapaniem nastał spokój jak zmieniliśmy fenistil na zyrtec i po wizycie u alergologa nasmarowalam mu parę razy głowę maścią nawilżającą robiona w aptece. Teraz jak mu myję głowę do dodaje trochę oleju lnianego i wogole cały czas kąpiemy się w tym oleju lnianym.
Tak to alergolog mu zaleciła bo pytała czy ten fenistil cos pomaga, a ja nie widziałam jakichś efektów. Mówiła, że teraz zyrtec można już od 6 miesiąca, daje 5 kropli rano i 5 wieczorem.
Znaczy wiesz jak to jest z tymi naszymi dziećmi też na sto procent nie powiem ze to od tego bo może w końcu wyrasta z tego cholerstwa ale zbiegło się to, zapisała nam na tą głowę nawet steryd który juz kiedyś mieliśmy ale średnio mu wtedyv pomagał bo po paru dniach to wracało a teraz juz miesiąc spokój a nawet od niej tego sterydu nie użyłam. Nie ma ropy nie ma ciemieniuchy i nie drapie głowy. Za to ostatnio Wysypka po pomidorach że cała broda podrapana ale to taki jeden dzień najgorzej i dosyć szybko mu schodzi. Ja to mam już nadzieję że nasze dzieci w końcu pomału będą wychodzić na prostą z tymi alergiami🙏
Też mam nadzieję, choć nam wysypało teraz ciałko szorstkimi plamkami, takimi centymetr średnicy. Ma to już tydzień, policzki lepsze, a teraz te plamki. Ehhh.
Może to jednak moja wina,
bo u znajomych domową pizzę sobie zjadłam :(
Olej lniany też stosuję do kąpieli, od czasu twojego wpisu. Super zmywa makijaż, a Melania zawsze musi sobie łyczek pociągnąć z butelki, tak jej smakuje 😂
 
Do góry