reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

U nas jest totalna mamoza. Nela za mną raczkuje jak taki piesek, dosłownie wszędzie, taka mała przylepa z niej. Wszędzie gdzie pójdę ona zaraz za mną, ale żeby jeszcze coś obok robiła to nie, ona chwyta za moje spodnie i się podciąga i tak klęczy trzymając mnie za spodnie i się chwieje bo jeszcze stabilna nie jest. A ja muszę stać w miejscu i uważać, bo jak się przechyli od tyłu to rypnie głową o podłogę, drzwi albo ścianę. No i tak o to tym sposobem w domu nie idzie zrobić nic. Pranie wczoraj stawiałam z nią przy nogach. Wy wieszałam pranie z nią na rękach, bo mi stała koło stóp i marudziła bo chciała na ręce. Dzisiaj jak składałam pranie to podeszła pod kanapę i oczywiście musiała na klęczka, no i akurat jak chciałam ją już zabrać by i stolik nie walnęła to ona się zachwiała i głowa walnęła o kanapę. No cóż, teraz niestety częściej są płaczki, bo jest mocno ruchliwa, ciągle staje na nogi podtrzymując się czegoś. Ja na macie muszę cały czas z nią siedzieć i się bawić a ta pomimo tego, że jest obok to i tak do mnie podchodzi bym na kolanka ją wzięła, no taka słodka przylepka 🥰 A jak leżę na macie i pokazuje jej zabawki to ona woli pomnie skakać, stawać na nogach podpierając się o mnie 😀 Taki chyba teraz okres mają te dzieciaczki.

Ja mam wrażenie że albo moje dziecko nie chce się ze mną bawić albo ja nie umiem się ze swoim dzieckiem bawić, bo ukladam z nią klocki to wszystko bierze do buzi, albo porzuci wszystkie zabawki i bawi się w spinaczkę na mnie. Nie wiem co jest, zabawki nie są dla Nastki Atrakcyjne w żaden sposób. Jedynie co mi się podoba to że lubi przeglądać obrazki w książeczkach i chyba robię błąd kupując kolejne klocki zamiast może kupić kilka nowych książeczek.
 
reklama
Myślę, że to nie od tego bo ja nie podaje wołowiny ale co parę dni też pogorszenie stanu skóry. A dzisiaj podałam pierwszy raz zobaczymy co będzie jutro😉

O to u Was niezła ekipa w tym łóżku 😉u nas miejsca nie brakuje bo ..... uwaga..... tylko nie pęknijcie że śmiechu.... śpimy w poprzek łóżka 🤭 a że mamy szerokie a my mamy po 165 cm wzrostu to jest ok tylko kołdrę kupiliśmy 200 ×220 cm . Pozatym mały śpi wtulony we mnie więc z nami mógłby jeszcze ktoś spać 😅 ale faktycznie czasem też jestem połamana bo jak śpi z nami to się nie ruszam i śpię w jednej pozycji .

Ja to już automatycznie przenoszę małego do łóżeczka taka zaspana🙈
My wczoraj już też spaliśmy w poprzek 😂 wszystkie łączenia i dziury czuliśmy z mężem na sobie 😂
 
Mój też tak miał, że przebudzal się z krzykiem nawet kilka razy ale nie w środku nocy, tylko niedługo po zaśnięciu. Jakoś ostatnio mu to przeszło więc chyba pozostaje tylko dać na przeczekanie 🤔
U nas było podobnie i też minęło.
Jeszcze będziemy tymi matkami jak będą one nastolatkami , które będą wstawać o 7 i trzaskać garami i się drzeć "No znowu gnije w tym łóżku, nikt mi w tym domu nie pomaga" 😂😂

Ps. Tez myślałam dziś o @Vaness
Albo co lepsze sprowadza do łóżka chlopaka albo dziewczynę🤭
 
Ile zajmuje Wam usypianie dzieci? I o której zasypiają ? Pomóżcie bo mała ma malutkie oczy, przeciera je a potem i tak godzinę bujamy na rękach i zasypia po 21🙄dzisiaj mąż z nią walczy. Od miesiąca tak to u nas wygląda. Albo zaśnie na rękach a odłożona oczy ma jak pięć złotych i gaworzy
U nas różnie, zależy ile ma drzemek w ciągu dnia. Jeśli zrobi tylko dwie, a ostatniej nie ma i dajmy na to od 14-15 nie śpi, to o 18-19 jest już mega śpiąca więc zasypia przeważnie przy cycku, a nawet jeśli nie zaśnie przy cycku to na rękach ponoszę ja góra 10 minut i zasypia. A jak zrobi ostatnią drzemkę i wstanie o 17 to też idziemy później spać ale wtedy przeważnie trzeba już ją dłużej nosić, tak z 20 minut, nie raz dłużej jak nie chce spać, wtedy muszę z nią po całym mieszkaniu chodzić, by mogła oglądać ściany i meble, bo swój pokój zna już na pamięć 🙈😅Oczywiście to nie jest zwykle noszenie, ja przy tym zawsze włączam pozytywkę, do której wymyśliłam dla niej tekst i zawsze jej śpiewam, kołysze ją na boki ( trzymam ją na rękach na leżąco na plecach) i klepie po pupce, a że moja córka jest często wymagająca to same chodzenie nie wystarczy i muszę z nią Walca tańczyć ( tak wiem, śmieszne, ale tak ona lubi i szybciej zaśnie 😋), więc po całym pokoju tańcuje z nią jednocześnie śpiewając różne kołysanki czy piosenki ( no bo przecież nie mogę ciągle śpiewać jednej, bo Pani się nudzi i trzeba zmieniać). Także u nas czasem zasypianie jest wyzwaniem 😅 jak zaśnie na rękach tak w miarę głębiej to wchodzę na łóżko i siadam i biorę tel do ręki, czytam chwilę forum aż mała głębiej zaśnie i wtedy nie ruszając się odkładam ją obok. Czasem się obudzi więc wtedy szybko kładę się obok i daje jej cycka, więc wtedy popije i zasypia, a nie raz jak ją odłożę to śpi dalej. Generalnie jest nieodkładalna niestety, więc będę miała problem jak będzie spała sama w łóżeczku. Ale zamierzam z nią spać tak długo jak będzie potrzebowała.
 
Prawda. Mała ma tyle nowych zabawek, kupiłam jej nawet klocki gumowe do zabawy, nie ma opcji nawet żeby trochę się sama zabawiła. Wszędzie chce za mną chodzić, i oczywiście przy wszystkim stać. Ostatnio na chwile tylko odwróciłam wzrok, stała przy gazówce i chciała kręcić już gałkami. Ciągle wałkujemy ten temat gazówki bo to zakazany dla niej owoc.
O u nas też ostatnio zabrał się za gazówkę 🙈
 
No pierwszy raz słyszę , że ktoś śpi w poprzek łóżka🤣
Pomysł mojego faceta ja bym chyba do końca życia na to nie wpadła😅😉minus taki że trzeba było zainwestować w nowa kołdrę i posciele🤣🤣
No moja zazwyczaj usypia podczas jedzenia mleka i średnio trwa to około 10 min...ale jak nie zaśnie przy mleku to kręci się jeszcze...bawi pieluchą...wygłupia i schodzi wtedy z 30 min...po tym czasie biorę na ręce i siedząc na łóżku bujam na "rumunkę":)i zasypia:)
A to mój zasypia przy mleku a jak nie to kładę się z nim I przytulam.
My wczoraj już też spaliśmy w poprzek 😂 wszystkie łączenia i dziury czuliśmy z mężem na sobie 😂
A to współczuję u nas nie ma na szczęście tego problemu 😅
Ja mam wrażenie że albo moje dziecko nie chce się ze mną bawić albo ja nie umiem się ze swoim dzieckiem bawić, bo ukladam z nią klocki to wszystko bierze do buzi, albo porzuci wszystkie zabawki i bawi się w spinaczkę na mnie. Nie wiem co jest, zabawki nie są dla Nastki Atrakcyjne w żaden sposób. Jedynie co mi się podoba to że lubi przeglądać obrazki w książeczkach i chyba robię błąd kupując kolejne klocki zamiast może kupić kilka nowych książeczek.
O to u nas klocki też służą tylko do wkładania do buzi mama buduje a on bach rozwala i zabiera do gryzienia.
Ja też śpię w poprzek łóżka 😁i Jasiek razem ze mną. Tylko M śpi normalnie😁Mamy łóżko 160 a ja mam tyle wzrostu więc daje radę 😀
O to fajnie ze nie jestem sama😉
 
U nas było podobnie i też minęło.

Albo co lepsze sprowadza do łóżka chlopaka albo dziewczynę🤭
Ja w tym temacie luz, jeszcze będę wyrozumiała, ale czuje ze mój mąż nawet jak teraz poruszam ten temat to chyba będzie stał pod drzwiami i nasłuchiwał oraz jestem tolerancyjna pod względem tego jeżeli by Anastazja miałaby być innej orientacji kiedykolwiek. Wiem że to za wcześnie na takie myślenie, lecz wiem i to mowilam mężowi że jakkolwiek by nie wybrała, to trzeba ją wspierać w tym bo to jest moje dziecko i będę ją kochać bez względu na takie wybory.
 
Ja mam wrażenie że albo moje dziecko nie chce się ze mną bawić albo ja nie umiem się ze swoim dzieckiem bawić, bo ukladam z nią klocki to wszystko bierze do buzi, albo porzuci wszystkie zabawki i bawi się w spinaczkę na mnie. Nie wiem co jest, zabawki nie są dla Nastki Atrakcyjne w żaden sposób. Jedynie co mi się podoba to że lubi przeglądać obrazki w książeczkach i chyba robię błąd kupując kolejne klocki zamiast może kupić kilka nowych książeczek.
Ale to nie jest to, że ona nie lubi się z Tobą bawić albo Ty nie umiesz się z nią bawić. To po prostu taki okres, że jak dzieci zaczynają być bardziej ruchliwe to zabawki ich nie interesują, bo wiedzą, że mogą inne rzeczy eksplorować, jak np. u Ciebie kuchenkę gazową. Jak widzisz nie tylko Twoja po Tobie skacze. Moja robi to samo. Jesteśmy z małymi praktycznie same w domu cały czas i one są do nas przywiązane. Moja książeczki uwielbia, szczególnie te ruchome z Akademka Mądrego Dziecka, mamy Moje ciało, Na Wsi i W nocy ( u teściów ma dodatkowo W lesie i W domu). Nela mogłaby je non stop oglądać, uwielbia jak jej przesuwam te obrazki. Mamy też ksiezeczki z Kicia Kocia, też lubi 🙂
 
reklama
Dzisiaj powiedziałam do męża , że jedyny co ona tak naprawdę lubi to te książeczki sensoryczne z silikonowymi wypustkami które potrafią ją na chwilę zająć...a tak to ze wspólnych zabaw to ja buduje jej wieże z klocków i ona je burzy trwa to sekundę więc czasu nie mam wtedy dla siebie...na szczęście te klocki gumowe mamy po kuzynkach...z resztą większość zabawek więc przynajmniej nie jest mi szkoda , że kupiłam a one tylko leżą...książeczki kupiłam i to był strzał w 10....
Kupiłam też te książeczki z otwieranymi okienkami ale na razie też są dla niej średnio atrakcyjne a kupując je byłam pewna , że będą super bo uwielbia coś otwierać...
Eee, klockami to jeszcze będzie zainteresowana jak będzie większa 😉
 
Do góry