Mary2094
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2020
- Postów
- 4 310
U nas jest totalna mamoza. Nela za mną raczkuje jak taki piesek, dosłownie wszędzie, taka mała przylepa z niej. Wszędzie gdzie pójdę ona zaraz za mną, ale żeby jeszcze coś obok robiła to nie, ona chwyta za moje spodnie i się podciąga i tak klęczy trzymając mnie za spodnie i się chwieje bo jeszcze stabilna nie jest. A ja muszę stać w miejscu i uważać, bo jak się przechyli od tyłu to rypnie głową o podłogę, drzwi albo ścianę. No i tak o to tym sposobem w domu nie idzie zrobić nic. Pranie wczoraj stawiałam z nią przy nogach. Wy wieszałam pranie z nią na rękach, bo mi stała koło stóp i marudziła bo chciała na ręce. Dzisiaj jak składałam pranie to podeszła pod kanapę i oczywiście musiała na klęczka, no i akurat jak chciałam ją już zabrać by i stolik nie walnęła to ona się zachwiała i głowa walnęła o kanapę. No cóż, teraz niestety częściej są płaczki, bo jest mocno ruchliwa, ciągle staje na nogi podtrzymując się czegoś. Ja na macie muszę cały czas z nią siedzieć i się bawić a ta pomimo tego, że jest obok to i tak do mnie podchodzi bym na kolanka ją wzięła, no taka słodka przylepka A jak leżę na macie i pokazuje jej zabawki to ona woli pomnie skakać, stawać na nogach podpierając się o mnie Taki chyba teraz okres mają te dzieciaczki.
Ja mam wrażenie że albo moje dziecko nie chce się ze mną bawić albo ja nie umiem się ze swoim dzieckiem bawić, bo ukladam z nią klocki to wszystko bierze do buzi, albo porzuci wszystkie zabawki i bawi się w spinaczkę na mnie. Nie wiem co jest, zabawki nie są dla Nastki Atrakcyjne w żaden sposób. Jedynie co mi się podoba to że lubi przeglądać obrazki w książeczkach i chyba robię błąd kupując kolejne klocki zamiast może kupić kilka nowych książeczek.