Jasiek też miał taki okres że budził się z płaczem i jeszcze zanim oczy otworzył to już wstawał w łóżeczku. Już mu to minęło. Teraz za to przez sen bardzo się kręci i głowa zawsze jest tam gdzie miał nogi jak go kładłam. Wczoraj wieczorem się przebudził, wstał na kolana, spojrzał na mnie i ja oczywiście się zerwałam żeby go wziąć a on położył się i zasnął sam. Myślę, że te wszystkie nocne przebudzenia to głównie jest odreagowanie całego dnia i wszystkich emocjiNo u nas za każdym razem wybudzenie z krzykiem i od razu siada albo wstaje, jakbym zostawiła w łóżeczku to by zaczęła zanosić się płaczem, bo już mi w zeszłym tygodniu tak robiła jak się kąpałam. Później cała mokra tak do niej biegłam. Nie wiem co się właśnie dzieje, ciągle się budzi i krzyczy. W łóżeczku nie chce spać znów i tylko chce ze mną.
reklama
Podejrzewam ze to taki etap jak juz ktos wspomnial. Moze cos strasznego sie jej przysnilo i teraz bedzie sie chwilowo bala lozeczka. Albo haniebnie sie jej znudzilo spanie w nim i potrzebuje odmiany. Albo ciągi wodne ma pod łózeczkiem i fenk-szui ma niekompatybilneNo u nas za każdym razem wybudzenie z krzykiem i od razu siada albo wstaje, jakbym zostawiła w łóżeczku to by zaczęła zanosić się płaczem, bo już mi w zeszłym tygodniu tak robiła jak się kąpałam. Później cała mokra tak do niej biegłam. Nie wiem co się właśnie dzieje, ciągle się budzi i krzyczy. W łóżeczku nie chce spać znów i tylko chce ze mną.
Niedługo mama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2020
- Postów
- 2 519
Dziś mamy bilans na 9 mies. Za pół godziny musimy wyjść a moje dziecko sobie smacznie śpi..
U nas nie ma takiego bilansu. Mój jak nie raz śpi przed wyjazdem to biorę I ubieram i wtedy się wybudza , na szczęście jeszcze nie zrobił mi z tego powodu awanturyDziś mamy bilans na 9 mies. Za pół godziny musimy wyjść a moje dziecko sobie smacznie śpi..
E
ecza
Gość
To samo jest u mnie...łóżeczko na razie jest beee...wybudzenia z płaczem i krzykiem...liczę na to , że przejdzie tak jak u niektórych dziewczyn...i mam nadzieję, że już niebawem to nastąpiNo u nas za każdym razem wybudzenie z krzykiem i od razu siada albo wstaje, jakbym zostawiła w łóżeczku to by zaczęła zanosić się płaczem, bo już mi w zeszłym tygodniu tak robiła jak się kąpałam. Później cała mokra tak do niej biegłam. Nie wiem co się właśnie dzieje, ciągle się budzi i krzyczy. W łóżeczku nie chce spać znów i tylko chce ze mną.
Już po bilansie, obudził się sam 15 minut przed wyjsciemU nas nie ma takiego bilansu. Mój jak nie raz śpi przed wyjazdem to biorę I ubieram i wtedy się wybudza , na szczęście jeszcze nie zrobił mi z tego powodu awantury
Patii26
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Grudzień 2020
- Postów
- 2 901
Tak, tak jakby coś się śniło. Jeśli jest to w trakcie gdy ją noszę i czekać aż głębiej zaśnie to wtedy mówię jej "ciiii" i się uspakaja, ale jak jestem w salonie to nie raz tak popłacze a jak ja przyjdę to śpi jak nigdy nicDziewczyny czy Wasze dzieci też w nocy płaczą albo stękają przez sen. Takie mam wrażenie że coś jej się śni
E
ecza
Gość
No to chwal się tutaj jak maluch prezentuje się w liczbachJuż po bilansie, obudził się sam 15 minut przed wyjsciem
Waży 9340g,cały czas niezmiennie jest ok. 75 centyla. Wzrostu u nas nie mierzą póki dziecko nie stoi samo i nie ma wyprostowanej sylwetki. Ale jak weszliśmy do gabinetu to pierwsze słowa pani doktor to "Jasiu ale urosłeś!"No to chwal się tutaj jak maluch prezentuje się w liczbach
reklama
no właśnie ja pomimo, że czytałam i pediatra też mi tak powiedziała to i tak biegnęMój też płacze, jęczy, kaszle, wierci się, przewala z pleców na brzuch i z brzucha na plecy, pełza, dobija głową do szczebelków (aż mu ochraniacze założyłam), czasem nawet tak zapłacze, że się obudzi i usiądzie, ale później znów się kładzie. Skubaniec powinien mieć łozeczko w kształcie ronda, a nie prostokątu moja mama jak widzi na niani, że mały sie rusza to od razu ze strachem w głosie woła mnie nawet jak stoję metr od niej i tez to samo widzę kręci się to się kręci, widać matka źle ułożyła do snu i trzeba naprawić dopiero jak płacze dłuższa chwilę to idę, nie od razu. Musi nauczyć się zasypiać.
Ale gdyby nie to, że podczas ciąży wyczytałam, że nie wolno biec od razu do dziecka, tylko trzeba dac mu chwilę, by sprobowalo samodzielnie zasnac, to mozliwe ze stalabym przy nim przy najmniejszym pisknięciu.
jestem chyba na przeciwległym biegunie tej teorii i obstawiam tą drugą że bliskość jest najważniejsza i mały człowiek jak płacze to biegnę wie, że może na mnie liczyć. a tak naprawdę nie wiem co mu jest bo to może być wszystko głód, pragnienie, potrzeba bliskości, lęk, niewygoda, mokra pieluszka, chłód lub przegrzanie, ból brzuszka itd
Bez powodu nie płacze i nie stęka a nawet jak mu się śni to lubię na niego popatrzeć tak po matczemu
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 37
- Wyświetleń
- 34 tys
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 20 tys
Podziel się: