czytam Was ale na pisanie brak już czasu
u nas noc znowu tragiczna do 23 spoko potem kosmos co chwila pobudka, na ręce odłożenie to darcie dosłownie
wstaliśmy o 5.40 pierwsza drzemka 13 i potem długo nic teraz właściwie spanie g.19.55 zasnął po kąpieli i mleczku
jestem padnięta, M tak samo
do tego u nas jest tak że jak M kończy pracę to mały już czeka w blokach startowych i do mnie nie przyjdzie ale jak tylko zniknę to już mnie szuka
ale bawi się po 17 tylko z M i nie ma szans żeby robił coś innego bo ten zaraz stoi i zwis o nogi i błaga
nie wiem co my robimy źle
??
z drugiej strony czasem ma tak że podejdzie wystawi ręce i się w tuli jak koala i jeszcze powie mama to już zmęczenie mi odchodzi
co do zębów u nad była prawie 40 przy jedynkach byłam na dyżurze wtedy z nim i mówili że nie możliwe że przez zęby ale nic innego też mu nie było ani gardło, ani uszy, nawet usg brzucha miał robione więc na bank to