reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

No cóż, nie skłamię jeśli powiem, że jestem team dkp. Jagodę karmiłam 8,5 miesiąca i Dobrusię chciałam karmić max do roku, a wyszło jak wyszło, i zupełnie mi się odwróciło, więc teraz - o ile nic się nie zrypie, będę też długo karmić. Co do uregulowania, to powinno się dać, ale ja akurat tego nie robiłam i byłam z tych mam, którym zdarzało się publicznie karmić dwulatkę. Choć starałam się tego unikać.
Co do godzenia kp z powrotem do pracy, to powiem Wam, że choć wydaje się to trudne, to naprawdę dzieci są elastyczne i przestawiają się bardzo łatwo. Oczywiście przy braku jakichś zaburzeń.


Płacz w miejscu publicznym będzie standardem dla dwulatka. Poczytaj u Hafiji, może tam znajdziesz pomysły na zlikwidowanie karmień dziennych.


No to potrafi w głowie zamieszać. Szczerze zazdroszczę dziewczynom, które nie przywiązują się do tego tak uwagi i rzeczywiście po roku odstawiają dzieci. Mi się w duszy i sercu kraje, że miałabym to zrobić. Może to głupie, trudno, ja tak mam. Każdy koniec karmienia do tej pory był dla mnie cięższy niż dziecka...
Ja właśnie się tego boje ze będę bardzo przeżywać odstawienie. Ale bardzo jednak chce aby max do 1,5 roku uwolnić się od piersi, aby móc też zostawić z tatą małą, a nie myśleć że drzemka- musi być cyc.
 
reklama
Ja właśnie się tego boje ze będę bardzo przeżywać odstawienie. Ale bardzo jednak chce aby max do 1,5 roku uwolnić się od piersi, aby móc też zostawić z tatą małą, a nie myśleć że drzemka- musi być cyc.
Ja mieszkam na Pomorzu, ale pracuję w Warszawie i czasami muszę pojechać, mała miała 1,5 roku i byłam w szpitalu, karmienie i w jednym i drugim przypadku nie było problemem, tata ogarnął na czas mojej nieobecności, po prostu mała trochę płakała, ale cyca nie było i musiała się ogarnąć. W nocy woda z bidonu szła a w ciągu dnia mleko krowie z kubeczka. A po moim powrocie było od razu "mama cycy!!" 🤣🤣
 
Dziś w nocy dramat. Z mężem na zmianę usypialismy. Od ok 3 w nocy do samego rana ciągle pobudki z płaczem. Pozniej tylko ja musiałam ją usypiać bo nie chciała do taty. Podejrzewam ze to na zęby. Jak położyłam się z nią w łóżku to spała, odłożyłam- to po 10 min pobudka. Dziś potrzebuje dożylnie kawy.
 
Dziś w nocy dramat. Z mężem na zmianę usypialismy. Od ok 3 w nocy do samego rana ciągle pobudki z płaczem. Pozniej tylko ja musiałam ją usypiać bo nie chciała do taty. Podejrzewam ze to na zęby. Jak położyłam się z nią w łóżku to spała, odłożyłam- to po 10 min pobudka. Dziś potrzebuje dożylnie kawy.
U nas była taka sytuacja z tym płaczem ale od około godz 5....ale na szczęście po 6 razie już zasnęła na dłużej....i też się zastanawiam czy to kolejne zęby czy skok....🤔
 
Dziś w nocy dramat. Z mężem na zmianę usypialismy. Od ok 3 w nocy do samego rana ciągle pobudki z płaczem. Pozniej tylko ja musiałam ją usypiać bo nie chciała do taty. Podejrzewam ze to na zęby. Jak położyłam się z nią w łóżku to spała, odłożyłam- to po 10 min pobudka. Dziś potrzebuje dożylnie kawy.
To tak jak ja wczoraj. Bardzo współczuję i łączę się w bólu. Ja wczoraj podałam dziecku profilaktycznie ibum wieczorem, pewnie nie powinnam, ale podejrzewałam, że to zęby a musiałam się przespać, dzisiaj mam za dużo rzeczy do załatwienia. No i nocka była spokojna...
 
To tak jak ja wczoraj. Bardzo współczuję i łączę się w bólu. Ja wczoraj podałam dziecku profilaktycznie ibum wieczorem, pewnie nie powinnam, ale podejrzewałam, że to zęby a musiałam się przespać, dzisiaj mam za dużo rzeczy do załatwienia. No i nocka była spokojna...
Jak dzis w nocy będzie to samo to też podam, bo nikt przecież się nie wyśpi w tej sytuacji.
 
Dziś w nocy dramat. Z mężem na zmianę usypialismy. Od ok 3 w nocy do samego rana ciągle pobudki z płaczem. Pozniej tylko ja musiałam ją usypiać bo nie chciała do taty. Podejrzewam ze to na zęby. Jak położyłam się z nią w łóżku to spała, odłożyłam- to po 10 min pobudka. Dziś potrzebuje dożylnie kawy.
U nas też pobudki już od 21 się zaczęły🥴 i też nie ma szans że tata uśpi🙄 ja ostatnio dużo wcześniej chodzę spać , więc funkcjonuję normalnie 🙂 na tatusia nie mam za bardzo co liczyć bo boli go noga i się zachowuje prawie jak nasze 8 miesięczne dziecko😬jak jeden kończy stękać w nocy to drugi zaczyna 😤
 
U nas była taka sytuacja z tym płaczem ale od około godz 5....ale na szczęście po 6 razie już zasnęła na dłużej....i też się zastanawiam czy to kolejne zęby czy skok....🤔
Aj, czajo. Mówisz czasem , że prowokujesz Igę na forum...
To u nas tak dziś w nocy, ledwo napisałam, że śpi bez zabaw, to masz 4-6 zabwy, śmieszki-heheszki. Tak serio to godzinka wesoła, druga już nie bardzo. Dzidzia się nudziła i zaczęła być senna.
Także, czajo, Iga namówiła Melanię do podważania słów mamy pisanych na forum 😒
 
U nas też pobudki już od 21 się zaczęły🥴 i też nie ma szans że tata uśpi🙄 ja ostatnio dużo wcześniej chodzę spać , więc funkcjonuję normalnie 🙂 na tatusia nie mam za bardzo co liczyć bo boli go noga i się zachowuje prawie jak nasze 8 miesięczne dziecko😬jak jeden kończy stękać w nocy to drugi zaczyna 😤
Niech mu utną to przestanie go boleć 😂 akurat na męża dziś nic nie mogę powiedzieć bo w nocy na zmianę do niej wstawaliśmy, i teraz nam obiad robi.
 
reklama
A ja właśnie sobie zdałam sprawę, że zaserwowałam dziecku rano kaszkę na surowo. Chyba jednak jestem bardziej zmęczona niz myślałam. Ugotowalam mleko, zalałam sobie płatki, do reszty miałam dodać wody, ugotować kaszkę i dać malej, a zamiast tego dodalam wody, wsypałam kaszkę i dziecku na talerz. Zjadla z 6 łyżeczek i potem już nie chciała, a teraz rzyga tą kaszką, a ja sobie w brodę pluję, czy dzieciakowi nie zaszkodziłam i czy się nie zatruje. Pocieszające, że wymiotuje 🤦🤦🤦
Helpa proso i komosa ryżowa. Idę se w łeb palnąć 🥴🥴🥴
 
Do góry