Mary2094
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2020
- Postów
- 4 310
I sobie człowiek myśli ile będzie mieć wzrostu jak faktycznie będzie mieć te 9 miesięcyI raz przeraża a raz rozbawia mnie opis na metce 9-12 miesięcy, a moja ma przecież 5
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
I sobie człowiek myśli ile będzie mieć wzrostu jak faktycznie będzie mieć te 9 miesięcyI raz przeraża a raz rozbawia mnie opis na metce 9-12 miesięcy, a moja ma przecież 5
Te rozmiarówki to mozna w kosz trzepnąć. Nic zgodnie z prawdą, mają jakieś uniwersalne dla szczuplutkich dzieci, a przecież jak dziecko będzie miało długie ręce i nogi to wiadomo, że może być na długość w korpusie dobre, a na ręce i nogi za krótkie, albo jak dziecko jest tłuściutkie, to będzie się materiał naddawał na szerokość i realnie będzie ciuch mimo wzrostu właściwego za mały. Moja szwagierka kupowała synowi ciuchy na realny wzrost. Mierzyła go i kupowała tak, jak wychodziło z metki. Ja facepalma robiłam za każdym razem, jak widziałak tego dzieciaka w za krótkich spodenkach, czy koszulce nad pępek. Moja teściowa to wściekła była (ona się opiekowała Dobrusią i Dominikiem właśnie, bo Domi jest z tego samego roku) i w pewnym momencie kazała jej kupić i przywieźć większe ciuchy. Ależ była zdziwiona...I sobie człowiek myśli ile będzie mieć wzrostu jak faktycznie będzie mieć te 9 miesięcy
No nie dziwne, dziecko wyglądało komicznie pewnie u nas zawsze zakładam o rozmiar większe bo są ok te ciuchy. Są oczywiście ciuchy gdzie rosną z dzieckiem i to jest super, ale ogółem muszę już zrobić porządki w szafieTe rozmiarówki to mozna w kosz trzepnąć. Nic zgodnie z prawdą, mają jakieś uniwersalne dla szczuplutkich dzieci, a przecież jak dziecko będzie miało długie ręce i nogi to wiadomo, że może być na długość w korpusie dobre, a na ręce i nogi za krótkie, albo jak dziecko jest tłuściutkie, to będzie się materiał naddawał na szerokość i realnie będzie ciuch mimo wzrostu właściwego za mały. Moja szwagierka kupowała synowi ciuchy na realny wzrost. Mierzyła go i kupowała tak, jak wychodziło z metki. Ja facepalma robiłam za każdym razem, jak widziałak tego dzieciaka w za krótkich spodenkach, czy koszulce nad pępek. Moja teściowa to wściekła była (ona się opiekowała Dobrusią i Dominikiem właśnie, bo Domi jest z tego samego roku) i w pewnym momencie kazała jej kupić i przywieźć większe ciuchy. Ależ była zdziwiona...
Tak. To jest dokładnie ta myślI sobie człowiek myśli ile będzie mieć wzrostu jak faktycznie będzie mieć te 9 miesięcy
No ja właśnie zrobiłam porządki i mam dwie wielkie torby, które zamierzam wystawić na sprzedaż. Z tym, że podobno sprzedać wcale nie jest tak łatwoNo nie dziwne, dziecko wyglądało komicznie pewnie u nas zawsze zakładam o rozmiar większe bo są ok te ciuchy. Są oczywiście ciuchy gdzie rosną z dzieckiem i to jest super, ale ogółem muszę już zrobić porządki w szafie
Super, że się udało. Mojego nauczyłam tak od samego początku. Po pierwszym synu, który usypiał tylko bujany na rękach przez 1,5 roku obiecałam sobie, że kolejne dziecko nauczę zasypiać samo. Nieraz co prawda kładę się koło niego, pogłaszczę, pocałuję w czółko ale na szczęście dość szybko usypiaDziewczyny robie mały eksperyment na własnyn dziecku próbuje nauczyć synka zasypiania bez mojej pomocy. Daję mu do buzi smoczek, układam przytulankę tak jak lubi i siadam obok łóżeczka, odwracam głowe. Jak potrzebuje to poprawiam smoczek i przytulanke i znów siadam obok. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Edit: Zasnął! Musiałam co prawda podać palec do trzymania, ale obyło sie bez ciaglego trzymania palcem smoczka, ręką przytulanki i robienia "cisisisi" mały sukces.
Super, że się udało. Mojego nauczyłam tak od samego początku. Po pierwszym synu, który usypiał tylko bujany na rękach przez 1,5 roku obiecałam sobie, że kolejne dziecko nauczę zasypiać samo. Nieraz co prawda kładę się koło niego, pogłaszczę, pocałuję w czółko ale na szczęście dość szybko usypia
No niełatwo niestety.No ja właśnie zrobiłam porządki i mam dwie wielkie torby, które zamierzam wystawić na sprzedaż. Z tym, że podobno sprzedać wcale nie jest tak łatwo
Ja właśnie do przyjaciółki muszę powywozic ciuchy dla maleństwa bo faktycznie co z tym zrobić. Większość moze z raz założone. A sprzedać to fakt ciężko.No niełatwo niestety.
Ja od miesiąca usiłuję sprzedać wagę niemowlęcą i laktator, który użyłam 3 razy, mam paragon, jest na gwarancji i dupa. A ciuchy to jeszcze gorzej. Mi się udało sprzedać ale wełniane, ale to sprzedawałam na grupie poświęconej takim ciuszkom.
Ja na szczęście inne ciuszki dostawałam więc po prostu pchnęłam dalej, mają kolejne życia u trzech innych mam lub przyszłych mam.
Swoją drogą dzisiaj przyjechała do mnie na godzinkę moja przyjaciółka, bardzo dawno się nie widziałyśmy, Dobrusię dopiero poznała... przywiozła mi świetny wózek spacerowy, ciężki, bo to stara technologia (nie że 20 kg, ale w porównaniu z innymi spacerówkami ciężki), ale za to mega kompaktowy, naprawdę jestem zaskoczona. I rewelacyjnie łatwo się składa i rozkłada, zważywszy na to, że jeżdżę do mamy, to mega mi się przyda. No i ciuchy dla mojej starszej, miałam robić zakupy w sierpniu - no to nie muszę, za to koniecznie muszę kupić mega dużo wieszaków i zamontować drugi drążek w szafie mam wszystko od skarpetek po kurtki na jesień i zimę.