Patii26
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Grudzień 2020
- Postów
- 3 231
Jejku, oby nic z tych rzeczy się nie działo ja miałam kamice żółciową, miałam dużo kamieni w woreczku żółciowym i nie wiedząc o tym miałam silne ataki kolek, tak bolało, że nie umiałam się wyprostować, nie umiałam leżeć, dwa razy nie umiałam oddychać a raz wzywałam pogotowie.. Aż w końcu poszłam na sor, bo żółtaczki dostawałam, miałam żółte oczy, ciało, swędzące stopy i dłonie. Od razu mnie wzięli na oddział, okazało się, że kamień utknął mi w przewodzie zolciowym i jeszcze tydzień i mogłoby mnie na świecie nie być, bo bym dostała zapalenia trzustki masakra.. No i usuwali cały woreczek.Sądzę że nasze dzieciaki pomimo problemów zdrowotnych są bardzo pogodne i musimy brać z nich przykład, bo wiadomo one nie mają świadomości ze cos sie z nimi dzieje. Ja się boję ze każdy płacz który jest trudny do ukojenia to czy nie ma ataku bólu bo np - będzie zapalenie pecherza, albo czy kolejne usg nie pokaże ze powiekszy się miedniczki prawa nerkowa bardziej i trzeba będzie siedziec w szpitalu I szukać przyczyn dlaczego, albo boje się ze dostanie zapalenia woreczka zolciowego.. obecnie bierze ursofalk aby rozpuścić te kamienie w woreczku zolciowym, jestem ciekawa czy coś to pomoże.