Mary2094
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2020
- Postów
- 4 310
Moja tak dociągnęła 1,5h. Aż nie mogłam wyjść z podziwu. I jeszcze wstała zamulonato moja miała dziś 2,5h drzemkę - ja przygotowana na max 1h to nie wiedziałam co ze sobą zrobić
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Moja tak dociągnęła 1,5h. Aż nie mogłam wyjść z podziwu. I jeszcze wstała zamulonato moja miała dziś 2,5h drzemkę - ja przygotowana na max 1h to nie wiedziałam co ze sobą zrobić
U mnie tak samoDokładnie cieszmy się tym co mamy teraz i tu...a później czas pokaże
Ja zazwyczaj wtedy nic więcej nie robię bo wychodzę z założenia , że przecież zaraz się obudzi to po co zaczynać a póżniej się okazuję że zdarzyłabym wszystko zrobić i jeszcze odpocząć
I może później jeszcze też pośpi mój przynajmniej tak robiMoja tak dociągnęła 1,5h. Aż nie mogłam wyjść z podziwu. I jeszcze wstała zamulona
.A moim zdaniem dobrze zrobiłaś taki maluszek nie wie o co kaman przecież chce tulenia to się tuli itd przecież najpierw musi czuć się bezpieczne żeby cokolwiek wdrażać. dla mnie to nieludzkie byłoby tak patrzeć jak płacze ale to dla nnie, mój też jak swego czasu płakał siny się robił, krztusił się aż nie wyobrażam sobie go tak zostawiać....myślę że zwróci Co się całą troska która teraz wkładasz zobaczysz jeszcze będziesz się z tego śmiała
Boziu, dziewczyny ile wy się naczekałyście na dzieciaczki...jak tak czytam to np.10 lat nie mieści mi się w głowie... ale wszystkie wiemy, że warto u mnie to szybko, decyzja i pach 9 mcy później jest bobas...ale z porodami ciężko. Jakbym rodziła 50-100 lat temu to na bank bym zeszła z tego świataWłaśnie czas pokaże jak to będzie właśnie ja się trochę boje tego , że jak się zdecydujemy na kolejną próbę to się w to zaangażuje kosztem małego a druga sprawa to finanse, te pieniądze przydadzą się na tego maluszka ale znowu mieć rodzeństwo i drugie dziecko też jest fajnie ...... to są dylematy które będziemy rozważać za jakiś czas teraz cieszymy się tym co mamy
Na to liczęI może później jeszcze też pośpi mój przynajmniej tak robi
Mnie tak jak Mary, nocne karmienie nie męczy, ona chyba przytulanka potrzebuje, mniej mleka. A i tak z nią śpię i planuję tak spać jeszcze , nawet 2-3 lata. To może kontrowersyjne, ale syn z nami tyle spał i było ok. Jak przestał to spaliśmy z psem. Teraz nawet łóżeczka niemowlęcego nie mamy. Sprawy bliskości partnerskiej nie cierpiąNieludzko to dzieci nas traktująszczególnie jak są nastolatkami hihihihi
A tak serio, to jasne, każdy robi jak uważa. Mnie generalnie zaciekawiło to, że matki takie same wszędzie, dzieci też a jednak możemy dowiedzieć się czegoś nowego - bo o tym spaniu to mówił autorce pediatra...założę się, że żadna z nas nic takiego by nie usłyszała od naszych lekarzy. Ogólnie polecam przeczytać, jest fajnie napisane co i jak na różne tematy. Ja kupiłam używaną
My z mężem już wiemy że jak się przeprowadzimy na swoje i będziemy mieć łóżko sypialniane to tylko wielkie bo i tak z nami spi pies, a pewnie jak mloda zacznie chodzić to i ona do nas będzie w nocy przychodzić. Nasza w nocy też tylko chce się przytulić do mnie bo szybko kończy karmienie. Ale nogą albo ręką musi mnie czuć. I jakby mogła to by pewnie tak chciała ze mną spaćMnie tak jak Mary, nocne karmienie nie męczy, ona chyba przytulanka potrzebuje, mniej mleka. A i tak z nią śpię i planuję tak spać jeszcze , nawet 2-3 lata. To może kontrowersyjne, ale syn z nami tyle spał i było ok. Jak przestał to spaliśmy z psem. Teraz nawet łóżeczka niemowlęcego nie mamy. Sprawy bliskości partnerskiej nie cierpią
Takki nasz wybór. Rozumiem każdy inny, chętnie słucham wszystkich zdań na każdy temat. Fajnie, że się różnimy
A co się działo u Ciebie w czasie porodu?Boziu, dziewczyny ile wy się naczekałyście na dzieciaczki...jak tak czytam to np.10 lat nie mieści mi się w głowie... ale wszystkie wiemy, że warto u mnie to szybko, decyzja i pach 9 mcy później jest bobas...ale z porodami ciężko. Jakbym rodziła 50-100 lat temu to na bank bym zeszła z tego świata
My nad ranem zabieramy do łóżka chcemy się poprzytulać bo jak nie teraz to kiedyMnie tak jak Mary, nocne karmienie nie męczy, ona chyba przytulanka potrzebuje, mniej mleka. A i tak z nią śpię i planuję tak spać jeszcze , nawet 2-3 lata. To może kontrowersyjne, ale syn z nami tyle spał i było ok. Jak przestał to spaliśmy z psem. Teraz nawet łóżeczka niemowlęcego nie mamy. Sprawy bliskości partnerskiej nie cierpią
Takki nasz wybór. Rozumiem każdy inny, chętnie słucham wszystkich zdań na każdy temat. Fajnie, że się różnimy