A ja właśnie dziś mam po raz pierwszy lekką depresyjkę. Melania nie śpi w dzień od zawsze, tzn. śpi po 15- 30 min., nic w tym czasie nie można zrobić, bo jestem nerwowa czy nie obudzi się za sekundę. I nikt mi nie pomaga, nawet nie proszę, ani taty małej, ani brata, bo oni 2 minutki i -" Już nie wiem co mam z nią robić". Dziś usiadlam przy jej kąpieli I się rozpłakałam z bezsilności. Na co empatycznie Ojciec zauważył - "Potrzebowałabyś, aby pospała w dzień ze 2 godzinki." To ja w jeszcze większy bek.
Minie mi, ale dziś otoczenie zauważyło, że mała przegina z niespaniem i absorbowaniem otoczenia, kiedy nie śpi