Kiedy dowiedziałam się, że będę miała synka to czytałam na necie jakiś artykuł o higienie intymnej chłopców (żeby dowiedzieć się za wczasu czy to się skórkę odciąga czy nie odciąga, bo szwagierki różne opinie miały
) i pisało tam, że jak dziecko płacze bez powodu to nie zaszkodzi sprawdzić, czy wkoło siusiaka nie zawinął się zagubiony włos mamy. Pomyślałam wtedy, że to przecież tak mało prawdopodobne, że aż głupota, by o tym pisać. Teraz włosy wypadają mi garściami i faktycznie codziennie jakiś jest przy pampersie albo w pampersie