U nas to samo, w foteliku się podnosi, jak leży na plecach też. Dzisiaj lekarz powiedział, że lada moment będzie potrafiła siedzieć, bo stabilnie trzyma główkę. Ja wolę jej nie pospieszać, nie sadzam jej itp.; nie zrobię jednak nic z tym, że sama zadziera tę główkę. Z tak zadartą potrafi gaworzyć albo coś wkładać do buzi.
Najbardziej podoba jej się jak zarzucam jej na chwilkę na twarz i bawimy się w akuku, lubi powiew powietrza jak tak jej 'wachluje', sama zakrywa sobie buzke, jak gdzieś się podwinie pod ciałko to ciągnie z całej siły, oczywiście rogi pieluchy wkłada do ust i memła, gaworzy, gdy jest zmęczona to wtula się w nią policzkiem i takie tam
A i jeszcze buzia cała otwarta z radości, gdy robimy samolot
Tak.
Do tej pory widziałam takie rzeczy tylko w tv; szkody są potężne, dachy, okna do wymiany, setki aut nadają się tylko na złom. Kule były jak piłki od tenisa, spadały z wielką siła... Całe szczęście nikt nie zginął.
Dzień wcześniej wybrałam się na spacer z małą i zaczęło kropić - kto by się przjemowal, ciepły letni deszczyk. Założyłam folie na wózek i poszłam dalej. Wróciłam CAŁA mokra, złapała mnie mega ulewa
a na drugi dzień z deszczyku zrobił się jakis kataklizm
Teraz też będę inaczej postrzegać chmury, które zwiastuja burze