Patii26
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Grudzień 2020
- Postów
- 2 958
U nas do pierwszego dziecka nie ma dużego problemu, bo bierzemy moją siostrę i brata od narzeczony o ile się zgodzi, bo oni nie chodzą do kościoła i nie chrzcili swojego synka więc zibaczymy, wtedy będzie kłopot.Właściwie to trochę się obawilismy, że ksiądz będzie robił nam jakiś problem ale teraz widzimy ze gorszy problem był ze znalezieniem chrzestnego bo dwie osoby z bliskiej rodziny odmówiły, pomimo tego, że nie było jakichś przeciwwskazań względem kościoła . Z jednej strony doceniamy ich szczerość a z drugiej poczuliśmy się trochę dziwnie
Moja siostra w trakcie karmienia zrezygnowała z mleka krowiego bo mały miał wysypkę i piła mleko kozie i wtedy było ok a tak to tez miał ciągle jakąś wysypke.
No ja i tak mleka nie pije na razie, jedynie jem serek naturalny, jajka i ser żółty, a tam w sumie mleko krowie
A kto powiedział, że bycie chrzestnym to wydatek? Dla mnie właśnie to jest dziwne, że założyło się, że chrzestny powinien jeździć co miesiąc z prezentami i wydawać pieniądze... Dla mnie bycie chrzestnym to przede wszystkim bycie bliską osobą dla tego dziecka i w razie śmierci rodziców zainteresować się, pomóc, dbać itp. Ja mojej siostrze powiedziałam, że nie jest zobowiązana do wydatków, kupowania prezentów nie wiadomo jakich itp. Ma być po prostu dobrą ciocią i matką chrzestną dla mojej córki, bo to oto w tym chodzi, to jest najważniejsze. Ja jestem chrzestną dla mojej 7 letniej siostry i dzisiaj zostałam poproszona przez mojego kuzyna bym została chrzestną dla ich córeczki i się zgodziłam, bo dla mnie to coś naprawdę miłego i wyjątkowego. I też powiedzieli mi na wstępie, że nie jestem zobowiązana do żadnych prezentów i wydatków, że im po porostu będzie miło jak zostanę chrzestna, bo wiedzą jakie mam dobre podejście do dzieci i wgl jak uwielbiam dzieci Także jak ktoś bierze chrzestnych z powodu tego, że mają pieniądze i dla prezentów to dla mnie jest to straszne...Ja też bym się zdziwiła jakby mi ktoś odmówił ale mój ksiądz jak byliśmy na spotkaniu z chrzestnymi przed chrztem powiedział że nie powinno się mieć dużo chrzesniaków tzn. 3 to już dużo. To jest obowiązek wydatek i kiedyś było tak że w razie śmierci rodziców to chrzestni przejmują obowiązki i żadnym wstydem jest odmówić. I jak tak sobie przemyślałam to faktycznie godząc się bierzemy na siebie sporo same wydatki i prezenty to kosztowne i może osoby z Twojej rodziny mają już chrzesniaków i stwierdzili ze im wystarczy
Planowałam po skończeniu 6 Msc, ale może po 5 Msc dam jej tylko skosztować łyżeczkę jakiegoś warzywkaDziewczyny kiedy zamierzacie zacząć rozszerzać dietę swoim dzieciaczkom ? Ja myśle że jak młoda skończy te 4 miesiące to podam jej już pierwszą marchewkę