reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

To mój przebija wszystko - 5 tyg i 5.4kg 😂 dzisiaj nawet położna była pod wrażeniem jak on przybiera na wadze 😂 ale jest też długi. Dopiero co przeszliśmy na rozmiar 62 i już mam wrażenie, że jest na styk 🙈



Ej tam, nie narzekaj na wiek 😜
Ja też z tych niemłodych, a jeszcze będę wracać po swojego pingwinka. Jak się uda to będę rodzić przed 40 😉

Tym razem będę chciała mieć większą różnice wieku niż 2 lata, bo wieczory i nocki są ciężkie. Starsza ciągle boi się jak Bartuś płaczę i też płacze, wola 'mamuś przytul mnie, ja chce do mamy'. I kończy się tym, że ja śpię w pokoju ze starszą a mąż z młodym i tylko mi go przynosi na karmienie albo ja idę do nich. Plus taki, że on w nocy ogarnia wszelkie zmiany pieluszek, odbijania, masaże brzuszka itp. 😉

O kurczaczki ale idzie na rekord. Moja 10 tygodni i ma ok 5,9kg ale za to długie to takie - 68 i już te ciuchy są na styk. Budowę będzie mieć po mnie skoro idzie tak z wzrostem bo mąż nie jest wielce wysoki.
I tego się obawiam jak będę chciała drugie dziecko. Ze będzie płacz ze chce do mnie a tu taki maluch i wez tu wytłumacz..
Mąż już by chciał teraz drugie ale podziękuję jak teraz średnio z pomaganiem.
 
reklama
To mój przebija wszystko - 5 tyg i 5.4kg 😂 dzisiaj nawet położna była pod wrażeniem jak on przybiera na wadze 😂 ale jest też długi. Dopiero co przeszliśmy na rozmiar 62 i już mam wrażenie, że jest na styk 🙈



Ej tam, nie narzekaj na wiek 😜
Ja też z tych niemłodych, a jeszcze będę wracać po swojego pingwinka. Jak się uda to będę rodzić przed 40 😉

Tym razem będę chciała mieć większą różnice wieku niż 2 lata, bo wieczory i nocki są ciężkie. Starsza ciągle boi się jak Bartuś płaczę i też płacze, wola 'mamuś przytul mnie, ja chce do mamy'. I kończy się tym, że ja śpię w pokoju ze starszą a mąż z młodym i tylko mi go przynosi na karmienie albo ja idę do nich. Plus taki, że on w nocy ogarnia wszelkie zmiany pieluszek, odbijania, masaże brzuszka itp. 😉
Wow ale dorodny chłopiec 😃 najważniejsze, że macie opracowany plan działania z dziećmi 😉
W sumie nie czuje swojego wieku 😃ale to cholerne amh spada a na nas nikt nie czeka ale to daleka przyszłość, swój największy skarb to już mam przy sobie😍więc nie mam takiego ciśnienia jak kiedyś 😉
 
To mój przebija wszystko - 5 tyg i 5.4kg 😂 dzisiaj nawet położna była pod wrażeniem jak on przybiera na wadze 😂 ale jest też długi. Dopiero co przeszliśmy na rozmiar 62 i już mam wrażenie, że jest na styk 🙈



Ej tam, nie narzekaj na wiek 😜
Ja też z tych niemłodych, a jeszcze będę wracać po swojego pingwinka. Jak się uda to będę rodzić przed 40 😉

Tym razem będę chciała mieć większą różnice wieku niż 2 lata, bo wieczory i nocki są ciężkie. Starsza ciągle boi się jak Bartuś płaczę i też płacze, wola 'mamuś przytul mnie, ja chce do mamy'. I kończy się tym, że ja śpię w pokoju ze starszą a mąż z młodym i tylko mi go przynosi na karmienie albo ja idę do nich. Plus taki, że on w nocy ogarnia wszelkie zmiany pieluszek, odbijania, masaże brzuszka itp. 😉
No to rzeczywiście niezła waga jak na 5 tyg. Mój w wieku 9 tyg waży 6 kg ale ciuszki 68 już na styk. Co do różnicy wieku to ja nigdy nie chciałam aby była zbyt mała bo pragnęłam m trochę świętego spokoju i tak czekałam aż między moimi dziećmi jest 12 lat różnicy i jest super 😆 Chociaż oczywiście mała różnica ma mnóstwo zalet ale tak czy inaczej polecam macierzyństwo przed 40 😄 A tak w ogóle to zazdroszczę takiego zaangażowania męża- z taką pomocą to możecie ze 4 dzieci mieć 🙂
 
Ostatnia edycja:
Laski głupie pytanie, czy któraś juz zabrała dziecko do sklepu na zakupy. Man dylemat bo nie bardzo mam z kim zostawić młoda a bym chciała juz gdzieś się z nią ruszyć i nie tylko do lekarza czy na spacer.
 
Laski głupie pytanie, czy któraś juz zabrała dziecko do sklepu na zakupy. Man dylemat bo nie bardzo mam z kim zostawić młoda a bym chciała juz gdzieś się z nią ruszyć i nie tylko do lekarza czy na spacer.
No jasne :)
Bierz dzidzie w nosidło i ruszajcie.
Moja miała frajdę w markecie, obserwowała światełka, była bardzo zaciekawiona...
 
Laski głupie pytanie, czy któraś juz zabrała dziecko do sklepu na zakupy. Man dylemat bo nie bardzo mam z kim zostawić młoda a bym chciała juz gdzieś się z nią ruszyć i nie tylko do lekarza czy na spacer.
No jasne :)
Bierz dzidzie w nosidło i ruszajcie.
Moja miała frajdę w markecie, obserwowała światełka, była bardzo zaciekawiona...
Też dzisiaj zaliczylismy wspólne zakupy 😊
 
a bycie jedynakiem to gorzej🤔 mój Mąż jak opowiada to tyle samo miał wrażeń na trzepaku co ja z rodzeństwem na podwórku🤣 on się wychował w blokowiskach warszawskich a ja na wsi gdzie większość moich przyjemności to były obowiązki także tak myślę, że moje dziecko będzie miało inaczej niż ja🤣🤣🤣
Nie ,bycie jedynakiem to nie gorzej, ale patrząc w perspektywie przyszłościowej, to nie masz po śmierci rodziców żadnej bliskiej rodziny. Z rodziną od strony mojego ojca prawie nie mam kontaktu, poza babcią, ktķra lat ma 89, a ze strony mamy to tylko z jedną ciotką i jej córka to moja namiastka rodzeństwa (taka całkiem spora, bo przyjaźnimy się cale życie). Największym marzeniem moim było mieć siostrę, wcale niekoniecznie starszą jak to często dzieci chcą. Młodsza też by była ok. I zawsze wiedzialam, że nie chcę mieć jedynaka.
Moja najstarsza z kolei mówi, że ona rodzeństwa nie chciała, wolałaby rybki 🙈🙈

Laski głupie pytanie, czy któraś juz zabrała dziecko do sklepu na zakupy. Man dylemat bo nie bardzo mam z kim zostawić młoda a bym chciała juz gdzieś się z nią ruszyć i nie tylko do lekarza czy na spacer.
Nie zabieram młodej na zakupy, ale nie to, że covid, ja w ogóle nigdy niemowlaków nie zabierałam (jesli mialam opiekę), uważam, że jeśli nie jest to konieczne, to lepiej nie pchać się z maluchem w siedliska patogenów, zwłaszcza, że mobilizuje to zazwyczaj tabuny obcych ludzi gruchających do dziecka, a mnie to pptwornie wku...ia (tylko, że ja aspołeczna jestem🙈🤣). Na szczęście mogę małą zostawić z mężem i pojechać na zakupy. No ale jakbym nie mogła, to oczywiście zakupy robiłabym z dzieckiem, z Dobrusią kilka razy też byłam.

Wczoraj młoda po tygodniu prawie zrobiła solidniejszą kupę, bo tak to same kleksy i nagle dziecko przespało całą noc od 22.30 do 7 z jedną przerwą na cycka o 3.20. A o 7 cycek, przebrałam ją i na szczepienie! Oby bylo bez gorączki.
 
Nie ,bycie jedynakiem to nie gorzej, ale patrząc w perspektywie przyszłościowej, to nie masz po śmierci rodziców żadnej bliskiej rodziny. Z rodziną od strony mojego ojca prawie nie mam kontaktu, poza babcią, ktķra lat ma 89, a ze strony mamy to tylko z jedną ciotką i jej córka to moja namiastka rodzeństwa (taka całkiem spora, bo przyjaźnimy się cale życie). Największym marzeniem moim było mieć siostrę, wcale niekoniecznie starszą jak to często dzieci chcą. Młodsza też by była ok. I zawsze wiedzialam, że nie chcę mieć jedynaka.
Moja najstarsza z kolei mówi, że ona rodzeństwa nie chciała, wolałaby rybki 🙈🙈


Nie zabieram młodej na zakupy, ale nie to, że covid, ja w ogóle nigdy niemowlaków nie zabierałam (jesli mialam opiekę), uważam, że jeśli nie jest to konieczne, to lepiej nie pchać się z maluchem w siedliska patogenów, zwłaszcza, że mobilizuje to zazwyczaj tabuny obcych ludzi gruchających do dziecka, a mnie to pptwornie wku...ia (tylko, że ja aspołeczna jestem🙈🤣). Na szczęście mogę małą zostawić z mężem i pojechać na zakupy. No ale jakbym nie mogła, to oczywiście zakupy robiłabym z dzieckiem, z Dobrusią kilka razy też byłam.

Wczoraj młoda po tygodniu prawie zrobiła solidniejszą kupę, bo tak to same kleksy i nagle dziecko przespało całą noc od 22.30 do 7 z jedną przerwą na cycka o 3.20. A o 7 cycek, przebrałam ją i na szczepienie! Oby bylo bez gorączki.

No ja bym nie chciała wozić młodej po teściowych, mamach ,bo teściowa będzie robić wszystko by się uciszyła (jeszcze wymysli by jej podać krowie mleko), a moja mama nie ma już cierpliwości do takich maluchów więc wolę sama sobie gdzieś jechać. Mąż jak może to zostaje na krotko ale ja bym chciała ja zabrać do np galerii ( oczywiście w poniedziałek najlepiej z rana na otwarcie - pracowałam kupę lat w galeriach handlowych i to są godziny gdzie ludzi nie ma i są pustki i wiem że nikt nie będzie się pchał na wózek) ale z drugiej strony boje się tego wszystkiego tych patogenów ale przecież dziecka przed wszystkim nie ochronie a w domu zaraz oszaleje.
 
reklama
Nie ,bycie jedynakiem to nie gorzej, ale patrząc w perspektywie przyszłościowej, to nie masz po śmierci rodziców żadnej bliskiej rodziny. Z rodziną od strony mojego ojca prawie nie mam kontaktu, poza babcią, ktķra lat ma 89, a ze strony mamy to tylko z jedną ciotką i jej córka to moja namiastka rodzeństwa (taka całkiem spora, bo przyjaźnimy się cale życie). Największym marzeniem moim było mieć siostrę, wcale niekoniecznie starszą jak to często dzieci chcą. Młodsza też by była ok. I zawsze wiedzialam, że nie chcę mieć jedynaka.
Moja najstarsza z kolei mówi, że ona rodzeństwa nie chciała, wolałaby rybki 🙈🙈


Nie zabieram młodej na zakupy, ale nie to, że covid, ja w ogóle nigdy niemowlaków nie zabierałam (jesli mialam opiekę), uważam, że jeśli nie jest to konieczne, to lepiej nie pchać się z maluchem w siedliska patogenów, zwłaszcza, że mobilizuje to zazwyczaj tabuny obcych ludzi gruchających do dziecka, a mnie to pptwornie wku...ia (tylko, że ja aspołeczna jestem🙈🤣). Na szczęście mogę małą zostawić z mężem i pojechać na zakupy. No ale jakbym nie mogła, to oczywiście zakupy robiłabym z dzieckiem, z Dobrusią kilka razy też byłam.

Wczoraj młoda po tygodniu prawie zrobiła solidniejszą kupę, bo tak to same kleksy i nagle dziecko przespało całą noc od 22.30 do 7 z jedną przerwą na cycka o 3.20. A o 7 cycek, przebrałam ją i na szczepienie! Oby bylo bez gorączki.
Zgadzam się co do rodzeństwa😉 ja mam brata i siostrę i chociaż z bratem całe dzieciństwo darliśmy koty, to teraz wiem ze mogę na nim i na siostrze polegać i staniemy za sobą murem. Rzeczy materialne, znajomi, przyjaciele nie są w stanie zastąpić tej więzi😉
 
Do góry