karoo-kp
Mama Jagodzianki
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2006
- Postów
- 6 419
Rurki bym nie używała, może uszkodzić błony śluzowe maluszka.U nas wczoraj była ciężka nocka, małą brzuszek bolał i gazy męczyły, nie mogła spokojnie zasnąć... Walczyłyśmy o 1:30 do 4 rano, była zmęczona, chciała spać, ale co zasypiała to od razu budziła się z płaczem Dałam jej na brzuszek ciepły kompres żelowy ( na ubranko), ale nic to nie dawało, ciągle płakała, na brzuchu to już tym bardziej był ryk. W ciągu dnia wczoraj było okey, jedynie gazy ją męczyły bo ciągle się prężyła i bąki puszczała. Dziś w nocy było spokojnie, ale jak się przebudzała to też stękała i się prężyła bo gazy, dziś to samo.
Macie jakieś sposoby na odgazowanie?
Jutro chce kupić tą małą rureczke na gazy kateter, stosował ktoś u maluszka? I czytam, że podajecie dzieciom kropelki na kolki. Zlecił Wam je pediatra czy same zastosowalyscie?
Ciągle się martwię, że to przez to, że coś zjadłam i przez to ja bolał brzuszek i ma gazy...
Tak, pediatra mi powiedziała, że możemy kropelki. One rzeczywiście pomagają, choc jak ma być kolka to będzie niezależnie od kropelek czy odgazowania. To jest kwestia braku dojrzałości układu pokarmowego, nie przeskoczysz i nie jest to coś, co Ty zjadłaś. Mleko teorzy się z krwi. Po prostu musimy to przeczekać, za miesiąc-dwa będzie lepiej.