reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2021

A mnie straszy co jakiś czas monitor oddechu, wydaje jedno alarmujące piknięcie (czyli albo dziecko nie leży w obrębie płytki albo usnęło twardym snem) I później czekam czy alarm się dalej rozwinie. Nie wiem czy zmienić monitor. W dodatku mój mąż w nocy to sobie spokojnie śpi,a ja w większości czuwam. Czuje ze jeszcze trochę a zamkną mnie w psychiatryku od braku snu.
 
reklama
A ja od 5 nie śpię, nie umiem zasnąć.. A muszę iść pospać, bo źle się czuję.. Zasnęłam dopiero przed 1 w nocy, więc 4 h spania to mało..
 
Kobitki wczoraj urodziłam od przyjęcia na oddział w 40 min szybko poszło Synuś 3550g 55cm ❤️ 4 szwy troszkę pękło w środku ale to nic się zagoi 😉 jestem bardzo zadowolona z przebiegu akcji i całego personelu normalnie czułam się jak w prywatnej klinice 😁 mąż był ze mną od początku i przy kangurowaniu żadnych testów na covid nam nie robili. Trzymam mocno kciuki za Was teraz i życzę ekspresowych rozwiązań 😘
 
Uuu, to coś czuję, że mała już na świecie jest 😄 Daj znać co i jak, trzymam kciuki 🥰
Nie ma nie ma, jak dojechaliśmy to miałam skurcze co 2-3 minuty, a potem stres oczekiwania na wynik testu i na ktg skurcze nieregularne, generalnie dupa, akcja się zatrzymała i jestem na patologii. Ale już mnie nie wypuszczą. Jest bardzo dużo babek, na patologii wszystkie sale zajęte i wszystkie łóżka, ja leżę na sali pooperacyjnej 🤣🤣
Tylko spałam godzinę, więc jestem nietomna, miałam zrobić siusiu do pojemnika, ale odkręciłam go za póżno i złapałam z 10 ml, muszę się opić i jeszcxe raz zrobić 🤣🤣


Kobitki wczoraj urodziłam od przyjęcia na oddział w 40 min szybko poszło Synuś 3550g 55cm ❤️ 4 szwy troszkę pękło w środku ale to nic się zagoi 😉 jestem bardzo zadowolona z przebiegu akcji i całego personelu normalnie czułam się jak w prywatnej klinice 😁 mąż był ze mną od początku i przy kangurowaniu żadnych testów na covid nam nie robili. Trzymam mocno kciuki za Was teraz i życzę ekspresowych rozwiązań 😘
Gratulacje!! 😘😘
 
Dziewczyny urodziłam w nocy !
ale się podziało ! Od rana miałam skurcze tak co 20 min a wieczorem już co 10 min i to dość intensywne . Ok 21 już były co 7 min wiec pojechałam do szpitala w aucie już co 5 min !
na miejscu okazało się ze tylko cm rozwarcia - masakra a ja z bólu się zwijałam ! Generalnie dużo się działo do godziny 2 w nocy myślałam ,ze umieram , prysznic , gaz w końcu znieczulenie w kręgosłup . Po znieczuleniu jakiś drgawek dostałam i serducho dziecka spadło z 144 bić na 80 i lekarka zadecydowała natychmiastowe cięcie ... ehhhh i tak o 2:37 jest moja córa ❤️
było mega ciężko ale jest ona . Widziałam ja z 10 sek bo wzięli ja na obserwacje . Mi dopiero znieczulenie puszcza i maja ją mi przynieść ok 9 po obchodzie lekarskim
 
Kobitki wczoraj urodziłam od przyjęcia na oddział w 40 min szybko poszło Synuś 3550g 55cm ❤️ 4 szwy troszkę pękło w środku ale to nic się zagoi 😉 jestem bardzo zadowolona z przebiegu akcji i całego personelu normalnie czułam się jak w prywatnej klinice 😁 mąż był ze mną od początku i przy kangurowaniu żadnych testów na covid nam nie robili. Trzymam mocno kciuki za Was teraz i życzę ekspresowych rozwiązań 😘
Gratulacje! Fajnie, że tak szybko poszło!
Nie ma nie ma, jak dojechaliśmy to miałam skurcze co 2-3 minuty, a potem stres oczekiwania na wynik testu i na ktg skurcze nieregularne, generalnie dupa, akcja się zatrzymała i jestem na patologii. Ale już mnie nie wypuszczą. Jest bardzo dużo babek, na patologii wszystkie sale zajęte i wszystkie łóżka, ja leżę na sali pooperacyjnej 🤣🤣
Tylko spałam godzinę, więc jestem nietomna, miałam zrobić siusiu do pojemnika, ale odkręciłam go za póżno i złapałam z 10 ml, muszę się opić i jeszcxe raz zrobić 🤣🤣



Gratulacje!! 😘😘
To masz teraz czas na książki? :)
Dziewczyny urodziłam w nocy !
ale się podziało ! Od rana miałam skurcze tak co 20 min a wieczorem już co 10 min i to dość intensywne . Ok 21 już były co 7 min wiec pojechałam do szpitala w aucie już co 5 min !
na miejscu okazało się ze tylko cm rozwarcia - masakra a ja z bólu się zwijałam ! Generalnie dużo się działo do godziny 2 w nocy myślałam ,ze umieram , prysznic , gaz w końcu znieczulenie w kręgosłup . Po znieczuleniu jakiś drgawek dostałam i serducho dziecka spadło z 144 bić na 80 i lekarka zadecydowała natychmiastowe cięcie ... ehhhh i tak o 2:37 jest moja córa ❤️
było mega ciężko ale jest ona . Widziałam ja z 10 sek bo wzięli ja na obserwacje . Mi dopiero znieczulenie puszcza i maja ją mi przynieść ok 9 po obchodzie lekarskim
Ojoj. Niestety często się tak dzieje. Na szczęście wszystko już ok, odpoczywaj. :)

Ale się akcji rozkręciło! Aż szkoda, że u mnie jeszcze za wcześnie, bym mogła liczyć, że do Was dołączę.
 
Kobitki wczoraj urodziłam od przyjęcia na oddział w 40 min szybko poszło Synuś 3550g 55cm ❤️ 4 szwy troszkę pękło w środku ale to nic się zagoi 😉 jestem bardzo zadowolona z przebiegu akcji i całego personelu normalnie czułam się jak w prywatnej klinice 😁 mąż był ze mną od początku i przy kangurowaniu żadnych testów na covid nam nie robili. Trzymam mocno kciuki za Was teraz i życzę ekspresowych rozwiązań 😘
Kochana Wielkie Gratulacje ❤️❤️❤️❤️🌹🌹🌹🌹
 
reklama
Dziewczyny urodziłam w nocy !
ale się podziało ! Od rana miałam skurcze tak co 20 min a wieczorem już co 10 min i to dość intensywne . Ok 21 już były co 7 min wiec pojechałam do szpitala w aucie już co 5 min !
na miejscu okazało się ze tylko cm rozwarcia - masakra a ja z bólu się zwijałam ! Generalnie dużo się działo do godziny 2 w nocy myślałam ,ze umieram , prysznic , gaz w końcu znieczulenie w kręgosłup . Po znieczuleniu jakiś drgawek dostałam i serducho dziecka spadło z 144 bić na 80 i lekarka zadecydowała natychmiastowe cięcie ... ehhhh i tak o 2:37 jest moja córa ❤️
było mega ciężko ale jest ona . Widziałam ja z 10 sek bo wzięli ja na obserwacje . Mi dopiero znieczulenie puszcza i maja ją mi przynieść ok 9 po obchodzie lekarskim
Wielkie Gratulacje ❤️❤️❤️❤️❤️🌹🌹🌹to w nocy dwie dziś urodziły 😍
 
Do góry