karoo-kp
Mama Jagodzianki
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2006
- Postów
- 6 419
U nas system jakiś dziwaczny, ale ja nie stoję w kolejce. Pobiera się numerek na pierwszeństwo i zawsze najpierw wyświetla się taki, potem dostaje się karteczkę z pierwszeństwem i wchodzisz czy komuś się podoba czy nie.O matko, ja musze w czwartek albo piątek iść na badania krwi i z moczem... Nie cierpię tego wstawania rano A u mnie w przychodni to zawsze jest w kolejce 30 osób i teraz weź tu się proś czy ktoś Cię wpuści, bo w ciąży jesteś A najgorsze są te stare baby ( sory za sformuowanie ale inaczej nie da się o nich powiedzieć) widzą, że kobieta stoi czy siedzi w ciąży, gapi się na brzuch, ale nie przepuści Cię za cholere...
A mnie ostatnio właśnie mocno starsi ludzie przepuścili. Znaczy sama weszłam, bo za 20 minut miałam mieć szczepienie, powiedziałam, że przepraszam, ale nie dam rady stać w kolejce, a dwójka seniorów 80+ jeszcze się do mnie uśmiechała i babkę po 30 jeszcze strofowali, żeby sie odsunęła i mnie wpuściła do apteki, bo jak tylko mnie zobaczyła to się wkleila w drzwi. No comment.Ja ide w sobote na badania. U nas to na dworzu teraz trzeba czekac miesiac temu mroz jak nie wiem a ja 1,5 godz stalam, bo nikt nie raczyl przepuscic.. Ostatnio to Pani z lab jakos mnie na tym dworzu wypatrzyla i powiedzial, ze ja to bez kolejki... Masakra i wlasnie niestety starsze Panke najgorsze czlowiek ledwo stoi, slabo sie robi, jeszcze te maseczki a nikt nawet nie pimysli by choc do glupiej poczekalni przepuscic
Straszne i przykre to prawda.Też będę seniorką, wiadomo ale też miałam akcję z Paniami 60+.
Kolejka do kasy, zaraz zaczyna się godzina dla seniorów, kasjerka otwiera dodatkową kasę i woła mnie z tyłu-Pani w ciąży ma pierwszeństwo.
Ale skąd, jak towarzystwo ruszyło, jak się przepychać zaczęli zaczęłam się śmiać, no masakra! Kasjerka była nieugięta i tak długo mnie wołała aż ustąpili. Straszne i przykre
Ja długo się nie wpychałam w kolejki, ale od 2 miesięcy to robię. No sorry, brzuch wielki, ledwo sie ruszam, nogi napieprzają, a wiem przecież, że pierwszenstwo mam.