reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

reklama
Hej, przygotowuję się właśnie na przyjście mojego bobasa. To już 14 marca!!!! Bardzo się stresuję, bo widze jaka pogoda za oknem. Chcę kupić kokon dla dziecka na te przymrozki. Macie jakieś propozycje?
pozdrawiam,
Ja mam termin 12.03 więc witaj w klubie😜 ale mam nadzieję zrobi mi prezent wcześniej.
Kokona też nie kupuje czytałam sporo że zbędne. Ale zainwestowałam w tulik polskiej firmy bardzo przydatne na sen maluszka po urodzeniu- podobno ale Położna mówiła że może też owijać otluaczem albo pielucha😁
 
Cześć Dziewczyny. Co do pieluch to spakowałam 30 sztuk. Zazwyczaj w szpitalach są dobrze wyposażone kioski i można je dokupić. Ew. mąż dowiezie jeśli zabraknie 😃

Spakowałam też krem na odparzenia. Kupiłam z Mustelli. Ma bardzo dobry skład i opinie.

A jeszcze w nawiązaniu do seriali z Netflixa to polecam Wam „W pułapce” i „Od nowa”. A i jeszcze „Sukcesja” była super. Tylko nie wiem czy jest na Netflixie czy na HBO.
 
Sprawdz czy w szpitalu nie dają pieluszek, wtedy będziesz mogła trochę mieszać - swoje ze szpitalnymi. Przy moim pierwszym porodzie w szpitalu były i pieluszki i mokre chusteczki, dużo mam też wychodząc że szpitala zostawiało te pieluszki, które wzięły ze sobą i ich nie wykorzystały. Zadzwoń może do szpitala i zapytaj, a jak nie to bierz duża walizkę i będziesz mieć spokój.



Moje pierwsze dziecko jest z ivf, po zastrzykach przytyłam 6-7 kg a po roku karmienia piersią miałam mniej niż przed stymulacja, tak więc tym się nie przejmuj. Organizm się sam wyreguluje.
Dużo przeszłaś, czas teraz czekać na maluszka a cała reszta nie jest taka ważna!
U nas nie ma, szpital biedny, pieluchy trzeba zabierać ze sobą, podkłady poporodowe minimum 10 sztuk też, ale z doświadczenia wiem, że 20 musi być. Mam walizkę ale średnią, dużą zniszczyła mi koleżanka, której pożyczyłam kiedyś 🤦‍♀️🤦‍♀️
A jeszcze zapytam - czym jest ciąża z ivf? Kompletnie się nie znam.
A ja tam parę razy zjadłam sobie ser pleśniowy i tatar tez 😋😉

Ja nie mogłam się oprzeć i sushi sobie pojadłam😋😊
Na szczęście ani serów pleśniowych ani sushi nie lubię, jedynie tatara, ale usmażonego 🤣🤣🤣🤣 mój mąż i nasi przyjaciele kochający tatara zawsze ze mnie się śmieją przez to 😉
 
U nas nie ma, szpital biedny, pieluchy trzeba zabierać ze sobą, podkłady poporodowe minimum 10 sztuk też, ale z doświadczenia wiem, że 20 musi być. Mam walizkę ale średnią, dużą zniszczyła mi koleżanka, której pożyczyłam kiedyś 🤦‍♀️🤦‍♀️
A jeszcze zapytam - czym jest ciąża z ivf? Kompletnie się nie znam.



Na szczęście ani serów pleśniowych ani sushi nie lubię, jedynie tatara, ale usmażonego 🤣🤣🤣🤣 mój mąż i nasi przyjaciele kochający tatara zawsze ze mnie się śmieją przez to 😉

Ja za tatarem również nie przepadam. Ale szynkę parmeńską lub niebieski ser pleśniowy w sałatce to ja kocham 😃 tylko tutaj jeszcze dojdzie etap karmienia bo bardzo bym chciała karmić piersią, więc jak się uda to trochę sobie jeszcze nie pojem. (Chyba)
 
Ja za tatarem również nie przepadam. Ale szynkę parmeńską lub niebieski ser pleśniowy w sałatce to ja kocham 😃 tylko tutaj jeszcze dojdzie etap karmienia bo bardzo bym chciała karmić piersią, więc jak się uda to trochę sobie jeszcze nie pojem. (Chyba)
No co Ty, przy karmieniu możesz jeść spokojnie, tylko żeby ser był z mleka pasteryzowanego 😉😁
 
U nas nie ma, szpital biedny, pieluchy trzeba zabierać ze sobą, podkłady poporodowe minimum 10 sztuk też, ale z doświadczenia wiem, że 20 musi być. Mam walizkę ale średnią, dużą zniszczyła mi koleżanka, której pożyczyłam kiedyś 🤦‍♀️🤦‍♀️
A jeszcze zapytam - czym jest ciąża z ivf? Kompletnie się nie znam.



Na szczęście ani serów pleśniowych ani sushi nie lubię, jedynie tatara, ale usmażonego 🤣🤣🤣🤣 mój mąż i nasi przyjaciele kochający tatara zawsze ze mnie się śmieją przez to 😉
To ja nie lubię ani serów pleśniowych, ani sushi ani tatara 😂 Za to kocham oscypki i korbacze, a w ciąży nie mogłam ich jeść, bo są z mleka niepasteryzowanego, jedynie jadłam oscypki z grilla bądź podsmażane na patelni na maselku, bo jak są zrobione w temp 40st to ta bakteria listerioza ginie 😁
 
To ja nie lubię ani serów pleśniowych, ani sushi ani tatara 😂 Za to kocham oscypki i korbacze, a w ciąży nie mogłam ich jeść, bo są z mleka niepasteryzowanego, jedynie jadłam oscypki z grilla bądź podsmażane na patelni na maselku, bo jak są zrobione w temp 40st to ta bakteria listerioza ginie 😁
Mniam, smażone oscypki, uwielbiam, ostatnio zeżarłam 6 sztuk (ale na raty po 2, ze względu na cukrzycę 🤣🤣)
 
reklama
Do góry