M
Monini92
Gość
Ja nie mogłam się oprzeć i sushi sobie pojadłamA ja tam parę razy zjadłam sobie ser pleśniowy i tatar tez
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja nie mogłam się oprzeć i sushi sobie pojadłamA ja tam parę razy zjadłam sobie ser pleśniowy i tatar tez
Ja mam termin 12.03 więc witaj w klubie ale mam nadzieję zrobi mi prezent wcześniej.Hej, przygotowuję się właśnie na przyjście mojego bobasa. To już 14 marca!!!! Bardzo się stresuję, bo widze jaka pogoda za oknem. Chcę kupić kokon dla dziecka na te przymrozki. Macie jakieś propozycje?
pozdrawiam,
U nas nie ma, szpital biedny, pieluchy trzeba zabierać ze sobą, podkłady poporodowe minimum 10 sztuk też, ale z doświadczenia wiem, że 20 musi być. Mam walizkę ale średnią, dużą zniszczyła mi koleżanka, której pożyczyłam kiedyśSprawdz czy w szpitalu nie dają pieluszek, wtedy będziesz mogła trochę mieszać - swoje ze szpitalnymi. Przy moim pierwszym porodzie w szpitalu były i pieluszki i mokre chusteczki, dużo mam też wychodząc że szpitala zostawiało te pieluszki, które wzięły ze sobą i ich nie wykorzystały. Zadzwoń może do szpitala i zapytaj, a jak nie to bierz duża walizkę i będziesz mieć spokój.
Moje pierwsze dziecko jest z ivf, po zastrzykach przytyłam 6-7 kg a po roku karmienia piersią miałam mniej niż przed stymulacja, tak więc tym się nie przejmuj. Organizm się sam wyreguluje.
Dużo przeszłaś, czas teraz czekać na maluszka a cała reszta nie jest taka ważna!
A ja tam parę razy zjadłam sobie ser pleśniowy i tatar tez
Na szczęście ani serów pleśniowych ani sushi nie lubię, jedynie tatara, ale usmażonego mój mąż i nasi przyjaciele kochający tatara zawsze ze mnie się śmieją przez toJa nie mogłam się oprzeć i sushi sobie pojadłam
U nas nie ma, szpital biedny, pieluchy trzeba zabierać ze sobą, podkłady poporodowe minimum 10 sztuk też, ale z doświadczenia wiem, że 20 musi być. Mam walizkę ale średnią, dużą zniszczyła mi koleżanka, której pożyczyłam kiedyś
A jeszcze zapytam - czym jest ciąża z ivf? Kompletnie się nie znam.
Na szczęście ani serów pleśniowych ani sushi nie lubię, jedynie tatara, ale usmażonego mój mąż i nasi przyjaciele kochający tatara zawsze ze mnie się śmieją przez to
No co Ty, przy karmieniu możesz jeść spokojnie, tylko żeby ser był z mleka pasteryzowanegoJa za tatarem również nie przepadam. Ale szynkę parmeńską lub niebieski ser pleśniowy w sałatce to ja kocham tylko tutaj jeszcze dojdzie etap karmienia bo bardzo bym chciała karmić piersią, więc jak się uda to trochę sobie jeszcze nie pojem. (Chyba)
To ja nie lubię ani serów pleśniowych, ani sushi ani tatara Za to kocham oscypki i korbacze, a w ciąży nie mogłam ich jeść, bo są z mleka niepasteryzowanego, jedynie jadłam oscypki z grilla bądź podsmażane na patelni na maselku, bo jak są zrobione w temp 40st to ta bakteria listerioza ginieU nas nie ma, szpital biedny, pieluchy trzeba zabierać ze sobą, podkłady poporodowe minimum 10 sztuk też, ale z doświadczenia wiem, że 20 musi być. Mam walizkę ale średnią, dużą zniszczyła mi koleżanka, której pożyczyłam kiedyś
A jeszcze zapytam - czym jest ciąża z ivf? Kompletnie się nie znam.
Na szczęście ani serów pleśniowych ani sushi nie lubię, jedynie tatara, ale usmażonego mój mąż i nasi przyjaciele kochający tatara zawsze ze mnie się śmieją przez to
Mniam, smażone oscypki, uwielbiam, ostatnio zeżarłam 6 sztuk (ale na raty po 2, ze względu na cukrzycę )To ja nie lubię ani serów pleśniowych, ani sushi ani tatara Za to kocham oscypki i korbacze, a w ciąży nie mogłam ich jeść, bo są z mleka niepasteryzowanego, jedynie jadłam oscypki z grilla bądź podsmażane na patelni na maselku, bo jak są zrobione w temp 40st to ta bakteria listerioza ginie
Magnella, 2x1Dziewczyny jaki magnez bierzecie? Chodzi mi o nazwę i po ile tabletek?