reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2016

Bar Bra - dobrze ze u ciebie juz o wiele lepiej. Co do krążka to ja miałam go założonego w drugiej ciąży. Na codzień wogóle go nie czujesz i tu ważna informacja która też może wyjaśnić twoje wątpliwości czy to były upławy czy wody...przy krążku mogą być intensywniejsze upławy ale jeszcze spytaj się dla pewności. aaa ja przy krązku prawie normalnie funkcjonowałam tym bardziej ze miałam w domu roczne dziecko ale oczywiście sie oszczedzalam tam gdzie mogłam.

Serduszko - wspólczuje Ci,może nie to samo przezywałam i przezywam bo z mlodsza corka tez biegalismy po lekarzach i nikt nie wiedzial co jej jest az w koncu trafilismy na dobrego lekarza ale problemy po roku znow czesciowo powrocilo i jeszcze mamy problemy zdrowotne z synem i caly czas bieganie po lekarzach i czekanie co dalej...ale zycze ci wytrwalosci i duzo zdrowka dla synka:))

A u mnie kiepsko bo w swieta mialam skurcze i to co bolesniejsze co 3-4 min przez 4-5h ale mialam zapas tabletek z poprzedniej ciazy i pozniej mnie puscilo,no i od tego czasu codzien praktycznie mecza mnie skurcze raz mniej ,raz wiecej,bardziej lub mniej regularne...wizyte mam dopiero 8.01 i wtedy zobaczymy co sie dzieje.Milego dzionka:)
 
reklama
Zgadzam sie z Toba Cocosh. Duzo rodzicow idzie niestety na latwizne. Ja ciesze sie,ze u nas chociaz niezdrowych napoi nie ma wcale albo od wielkiego dzwonu. Dzieci pija wode albo herbate mietowa i tez jest ok. Ze slodyczami u nas trudniej,bo my sami podjadamy,wiec czasem trzeba w ukryciu :p. A co do bajek i grania...moje zdanie-wszystko z umiarem,chociaz na szczescie moje dzieci narazie wola patrzec jak tata gra niz samemu.
 
Yyyyyy Fanti a skąd taka opinia?
Dlaczego dzieci bez dostępu do tv czy komputera mają być zacofane czy mieć problemy społeczne?
Za czasów mojego dzieciństwa tv się włączało na dobranockę raz dziennie, a komputer to pojawił się jak byłam w liceum.

Zacofane chyba są dzieci, którym rodzice zamiast czytać książki i opowiadać historię, bawić się z nimi, grać w gry logiczne itp puszczają bajki pół dnia albo grę na tablecie czy psp. Społecznych zachować dzieci się uczą rozmawiając/przebywając z ludźmi i ucząc się współżyć z nimi. To dzieci, które spędzają pół dnia przed tv są dla mnie antyspołeczne bo one nawet nie mają ochoty się bawić ani rozmawiać z rówieśnikami - wolą baję :)

Teraz to dzieci zamiast biegać po podwórkach i bawić się wolą siedzieć przed monitorami. Braki w reklamach to uważam jest zaleta a nie wada. :)

Isia jak dla mnie musisz bardzo dobrze wychowywać Zuzkę skoro ma takie "braki" :D - mam nadzieję, że mi też się uda :)

Widzisz moja wypowiedź dotyczyła głównie tych konkretnych dzieci ale nie tylko. Super że masz takie podejście do życia Widzisz błędy wychowawcze w rodzinie ale gwarantuje Ci że życie Ci te ideały zweryfikuje. Życzę Ci byle jak najmniej.

Kto się wyspal -ten się wyspal . Ja od 6 juz spać nie mogę i budziłam się ze 3 razy w nocy ... coś czuje ,ze dziś o 22 juz padne :/

Co do wszelkiej elektroniki to dzieciom będę umożliwiać dostęp ,ale oczywiście z pełnym rozsądkiem. Trzeba aktywnie i kreatywnie spędzać czas to podstawa. Nie można porównywać czasów ,że kiedyś się dostało na komunie zegarek czy rower bo to były inne czasy .. tez uważam ,że lepsze ale no cóż. Teraz żyjemy inaczej... to rodzice powinni ukierunkować tak dzieci by spędzanie czasu z rówieśnikami itp nie polegało na graniu w Xboxa tylko zabawach ,grach itp. Do mnie brata dzieci jak przyjeżdżają bez tabletow czy im u siebie nie odpaleniu czegoś to się nudzą (6-8lat) a zabawek mam sporo w domu ,farby itp tez. Masakra jakaś... my z mężem będziemy spędzać czas z dziećmi tak jak mówicie na wspólnych zabawach ,rozmowach to w domu czy na powietrzu to będzie między innymi scalac nasza rodzinę a nie włączenie im bajek na pół dnia czy gry komputerowej i spokój . Zresztą z synkiem juz wspólnie się bawimy i on to uwielbia -myślę że to się nie zmieni i będzie wolał nas niż internet itd. Niestety większość rodziców w taki dzień jak dziś właśnie pozwoli swoim pociechom grać do woli w komputery czy oglądanie tv żeby tylko moc sobie poimprezowac !
O to mi mniej więcej chodziło co pisze edit.
Jestem mamą od 9 lat I co nieco już przesyłam z moim dzieckiem.
Czasy są inne I nie ma szans wprowadzać tylko Takie zasady jakie panowały w naszych czasach.
Moje dziecko ma swój tablet, komórkę, komputer, xbox Ale czy to znaczy że non stop może z tego korzystać? Nie. Ma czas wyznaczony na to. Potrafi sam się sobą zająć Potrafi bardzo kreatywnie spędzić czas. Ale niestety dzieci potrzebują towarzystwa rówieśników. Potrzebuje mieć wspólny język z rówieśnikami. A w obecnych czasach dzieci mówią o grach zabawkach z reklam itd.
Jest czas że mój młody bawi się z kolegami kijami robią jakąś bazę bronią jej wiele wyobraźni itd. Ale jest czas że bez konkretnej drogiej zabawki nie ma zabawy. Przykład- w święta u mojej mamy latali po podwórku z piłką, przyleciał do swojej babci chłopiec z mega szpanerskiego domu przywiózł z sobą 4 pistolety nerf (każdy po min200zł) i nikt nie interesował się piłką za to każdy tylko jeczał żeby Igor dał właśnie jemu taki pistolet. Oczywiście co słyszałam potem? Kiedy kupię młodemu taki.
Dzieci naśladują nie tylko nas dorosłych Ale także i rówieśników.
Wiesz ja mogę o sobie i swoim domu różności tu napisać jak nas oceniam. jednak to nie będzie obiektywne. Powiem Ci jak zostaliśmy ocenieni w przedszkolu przez Panią psycholog. Że w naszym domu tylko radio gra a tv to tylko wiadomości. Że nasz syn jest wyjątkowo wygadany i Kiedy my możemy się odezwać skoro on cały czas mówi, Że ma bardzo bogate słownictwo aczkolwiek w pracach manualnych ma duże problemy.
I Tak jest do dziś. Nie ma talentu plastycznego nie ma zdolności manualnych choć wiele z nim robię .
 
Dzieci teraz zupełnie inaczej się kontaktują. Przykład sąsiadki piętro wyżej córka jedyna do zabawy U nas na podwórku żeby wyszła na dwór Oli musi do niej zadzwonić.
On jest nauczony "mogę po nią zapukać?" i tak robi u babci na podwórku. Tu się tak nie da. Czy to znaczy że nie ma się bawić z Agatą? To by znaczyło że podwórko tylko u babci wchodzi w grę.
 
Mialas skurcze o 3-4 min przez 5 godz !!!
Ja miałam co 5 min i po 2 godz byłam na IP z bardzo skrócona szyjka i nic nie bralam na własną rękę balabym się i ja nie miałam bolesnych a jak są bolesne to gorzej
 
Hej

U nas jeśli chodzi o Tv to Hania czasem jakąś bajkę obejrzy. Co do słodyczy to naszczescie jest ich mało. Soczki pije, ale tylko świeżo robione.

Cocosh fajne są Twoje ideały, ale Fanti ma rację, życie zweryfikuje je ze sto razy.
Bo np jak Ci się trafi dziecko niejadek to i z zjedzonej parowki będziesz się cieszyć.
Moja Hania np jakiś czas temu zrezygnowała że świeżych owoców i choć ciągle próbujemy to ona nie chce ich jeść. Ale jak zrobię jej soczek to wypije z chęcią.
 
Nie zostawili go. Jesteśmy w domu ale tylko dlatego ze nie bylo komu badan zrobić. Pobrali tylko krew...
Bar przy krazku będziesz miała non stop upławy...

Mnie w drodze do domu skurcze zlapaly...dosyć mocne. :(
Leze juz nospa poszla w ruch... Jesli nie minie jadę na IP....
 
reklama
A jeśli chodzi o to, że wszyscy coś mają a moje dziecko nie i będzie czuło się gorsze, czy że będzie zacofane bo każde dziecko umie grać na playu a ono nie - to mi się wydaję, że to w 90 % przypadków od nas zależy i do czego my przewiązujemy wagę.

Jak dziecko nie widzi u rodzica konieczności ciągłego patrzenia w tv to samo też ma małą potrzebę i szuka rozrywki tam gdzie my sami - w książkach, rozmowie itp.

Dziecko z charyzmą potrafi zainteresować rówieśników zabawą patykiem na wiele godzin. Przykre jeśli malec zainteresowanie rówieśników potrafi wzbudzić tylko nową zabawką i to jest wyznacznikiem.

Ja podziwiam rodziców, którzy tak wychowują dzieci.
Strasznie podoba mi się też jak dziecko je słodycze itp tylko okazjonalnie.

Mam kolegę, którego córa ma 3 latka i je słodkie tylko na urodziny. Za to biega po domu wcinając pomidora czy brokuły zamiast biszkoptów i paluszków. Normalnie czad jak dla mnie.
Za to wiele dzieci (w tym niestety mojego brata) musi być zmuszanych do normalnego jedzenia albo "kuszonych" nagrodą po, w postaci cukierka :) . Ciągle by jadły tylko fryteczki i paróweczki i przepijały soczkiem a później nadwaga, choroby różne, nadpobudliwość itp.
Tylko, że przygotowanie posiłku jest już bardziej pracochłonne niż otworzenie kolorowej paczuszki a włączenie tv wygodniejsze niż poczytanie razem książki. Pełen szacunek dla rodziców, którym się to udaję :)

Moja corka lubi slodycze,nie przecze ale owoce tez lubi,warzywa praktycznie wszystkie,brokuly,szpinak,kalafior....W przedszkolu je wszystkie zupy jakie sa i wszystkie surowki :)
 
Do góry