Wiosna pełną gębą u nas. Szkoda tylko że ja taka niepełnosprawna. Spacer był ale w połowie planu już dzwoniłam po mamę żeby po nas przyjechała. Od jakiegoś czasu coś mnie w pośladku pobolewało ale dziś to już nogę ciągnę za sobą. Myślałam że jakoś to rozchodzę Ale po przejściu nieco ponad 1km wymiękłam. A teraz już na dobre kuleje.
Młody teraz szaleje u babci na podwórku ma tu 3 kolegów z klasy plus dwóch co do babci przyjechali innej. A ja leżę na sofie z psem i czekam na kawę.
Niestety te prognozy mroźne i śnieżne widziałam już. Od środy niby -6 u nas ale w nocy a w dzień 0 i śnieg. Zobaczymy czy się sprawdzi.
Młody teraz szaleje u babci na podwórku ma tu 3 kolegów z klasy plus dwóch co do babci przyjechali innej. A ja leżę na sofie z psem i czekam na kawę.
Niestety te prognozy mroźne i śnieżne widziałam już. Od środy niby -6 u nas ale w nocy a w dzień 0 i śnieg. Zobaczymy czy się sprawdzi.