reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2015

Część dziewczyny. Nie było mnie dlugooooo bardzo. Sorry. Ale życie mi się zawalilo. Przez te dwa miesiące dowiedziałam się ze mój mąż się wypalił i chce rozwodu. Ze nic do mnie nie czuję. Pomoże mi do porodu. Po porodzie się wyprowadzi. Jestem w totalnym dołku. Był ze mną na usg polowkowym. Dowiedział się ze bedzie syn a jakiejsc specjalnej reakcji po nim nie widziałam. Ja rozbeczalam się jak zwykle. W sobotę mam urodziny. Nędza chyba najgorsze od 8 lat. Tyle byliśmy razem. Tego się już nie da uratować.

DIdzius zdrowy. Najważniejsze. Ruchów jakoś specjalnie nie czuję. Wieczorem nie mogę zasnąć. Rano nie mogę spać. W sumie przYtylam 4,5 kg. I u mnie w skrócie to tyle. :( idę nadrabiać wasze wypociny.
 
reklama
Basidrak, :-(. może ja z innej epoki, ale nie rozumiem jak można tak po prostu komuś powiedzieć "wypaliłem się w małżeństwie". i nawet bez woli walki.... przytulas dla Ciebie!

ktoś tu pytał o twardniejacy brzuch. mnie czasami tez twardnieje, ale dość rzadko. czasami boli podbrzusze. jak boli/twardnieje mocniej niż zazwyczaj, to biore zwykłą nospę i kładę się
 
Wiecie dziewczyny... Szkoda gadać. Tylko się człowiek denerwuje niepotrzebnie.
Ja mam zawsze z rana brzucho napięty. W ciągu dnia też pobolewa. Ale wszystko ok. Biały nie biorę ani nic podobnego. Czeka mnie za to krzywa cukrowa - nienawidzę tego badania.
 
@basidrak bardzo mi przykro, a czy nie chcecie iść na terapie i tego ratować, jak nie to dlaczego się nie wyprowadzi już teraz. takie bycie obok a jednak jest wg mnie nok. przytulam mocno, ale napisze, ze z pazdziernikowych mam gdzie trafiłam no forum też pare związków/ małżeństw się rozsypało a dziewczyny są teraz szczesliwe, więc te dobre dni jeszcze przed tobą. musisz w to uwierzyć!
@xenian - nospe biore
@zgutek - powodzenia na wizycie, ciesze sie, ze pomysł z koszulą się spodobał :)

wybrałam się na zakupy, posnułam się po sklepie i nie kupiłam nic dla dzidzi. weny mi zabrakło. Lista jest długa, ale chyba jednak po świętach zaczne szał zakupowy :)
 
Basidrak rozumiem Cię jak nikt i bardzo, bardzo mocno przytulam. Jednak jestem najlepszym przykładem ze po rozwwodzie istnieje szczęście i miłość, tylko trzeba wierzyć w miłość! Pamiętam jaki to ból, żal, gorycz i miesiące łez, masa trudnych emocji do przepracowania i przykro mi że musisz to przechodzić akurat w ciąży, to nikomu nie sprzyja. Ja to przechodzilam w ddrugiej ciąży, wtedy właśnie dojrzewalam do tej bardzo trudnej decyzji.
Kochana no brak słów w takiej sytuacji, jakbyś potrzebowała wsparcia jestem .
 
Musi mieszkać ze mną z kilku względów.
Jestem sama i nie mam rodziny. Nie mogę dzwigc bo mam zagrożona ciążę. Do tego kredyt na mieszkanie. Każdy miesiąc gdy tu mieszka ja będę mieć odłożone aby płacić gdy on się wyprowadzi. Nie ma czego ratować. W gości serca , po 3 tygodniach gdy wiem że to koniec, stwierdzam ze wiedziałam że tak bedzie.
Mam nadzieję że po porodzie się rozwiedziemy w zgodzie. Będzie zajmować się synem a ja poznam kogoś kto Bedzie mnie kochać taką jaką jestem z wadami i zaletami.
Nawet do psychologa się zapisałam aby było mi łatwiej.
A wsparcie się przydaje :) dziękuję.
Dzidziuś to początek wszystkiego nowego :) jestem bardzo szczęśliwa ze bedzie...
 
Basidrak ściskam Cię mocno. Trzymaj się kochana. Wierzę, że odnajdziesz w życiu człowieka, ktory da Tobie i synkowi dużo miłości, a mąż niech żałuje.
Super, że maluch zdrowo się rozwija. Dbajcie o siebie :)
 
Basidrak, współczuję ci bardzo takich przeżyć :-(
Podziwiam, że jesteś w stanie tak szybko poukładać w głowie to wszystko. Nie wiem co ja bym zrobiła w takiej sytuacji.
Cieszę się, że Synek zdrowo rośnie. Na pewno będzie twoja małą iskierką, która nawet te gorsze dni będzie rozjaśniać. A z czasem na pewno znajdzie się ktoś kto doceni i pokocha Was oboje mocniej niż można sobie to wyobrazić.:tak:
 
reklama
SKoda ze wcześniej tu nie weszłam się wyzalic. Pierwsze dwa tygodnie ciągle płakałam w poduszkę. Dalej czasami łzy lecą same ale na to nie ma rady.
Wieczorami kładę się i czekam aż młody w brzuszku zacznie kopać:( ale ze względu na przodujace łożysko nic nie czuję. :(
 
Do góry