reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2015

Dziewczyny bardzo współczuję ciężkich przeżyć z byłymi partnerami. Szkoda, że dzieci cierpią przez ich głupotę.

Karola gratuluję udanej wizyty :)super, że mały zdrowo rośnie.

W środę miałam wizytę i nie mam co martwić się niskim ułożeniem Róży. Nie ma rozwarcia, szyjka ok. Wyniki też dobre, więc nie panikując daję rosnąć mojej małej.

Wczoraj byliśmy na zwiedzaniu szpitala w Wołominie. I jestem pozytywnie zaskoczona. Mamy do niego 5min. Jest czysto, schludnie. Personel bardzo miły. Jakoś tak wszyscy byli bardzo pozytywni na tym oddziale. Warunki do porodu też dobre. 2 prywatne sale porodowe oprócz standardowych, 6 pojedynczych sal oprócz standardowych 3osobowych. Chyba jednak zdecydujemy się na ten szpital głownie ze względu na położenie i cudowną położną, którą polecili nam znajomi. Miła, konkretna i profesjonalna osoba. Od stycznia zaczynamy z nią indywidualne zajęcia ze szkoły rodzenia. Chcielibyśmy wynająć ją też do porodu.
 
reklama
Kradz Wojtuś też kopie jak szalony i czasem dość długo zastanawiam się czasem czy to tak ma być
Karola322 dobrze że wizyta udana no 405 g to kawał chłopa :-), twardniejącego brzucha współczuję ja też czasem mam twardniejący brzuch i zażywam luteinę

Patrycja kochana o matko co za pora bidulko spać wyraźnie nie możesz, ja zastanawiam się nad własną położną. Pewnie w szkole rodzenia poznamy tutejsze. Podejrzewam, że będzie batalia z teściową która stwierdzi, że własna położna to jakiś wymysł, że wcześniej czegoś takiego nie było.


Ech w ogóle teraz też mam dylemat bo ja chce łóżeczko w sypialni a M w pokoju obok, teściowa potwierdziła że M od maleńkości był w pokoju obok. Sama nie wiem ja myślę że najważniejsza w pierwszych miesiącach życia jest bliskość z rodzicami, nie będę spała z Wojtusiem w łóżku ale chciałabym żeby był obok. Czy któraś miała maleństwo w pokoju obok.
 
Ostatnia edycja:
Elżbietka cieszę się z tak dobrych wieści. Ja wizytę mam dopiero ok.17.11 już nie mogę się doczekać Miłego dnia wszystkim
 
Żgutek- ja też się zastanawiam nad tym. Mamy "korytko", żeby dziecię spało przy naszym łóżku, ale... Nie wiem jak to zorganizować, bo przewijak i wszystko co potrzebne będzie przecież w jego sypialni. Prawdopodobnie łóżeczko postawimy w pokoju obok i chciałabym, żeby tam dziecko spało w dzień. Boję się jednak, że taka sytuacja będzie się ciągnęła miesiącami, a szczerze nie chciałabym spać z dzieckiem za długo w jednym pokoju. A już na pewno nie w łóżku:D Ale się pewnie niebawem będę z tej wypowiedzi śmiała:p:p:p Nie wykluczam też, że my przeniesiemy się na kilka tygodni do dziecięcego pokoju. Mały będzie cały czas u siebie i przyzwyczai się do swoich kątów.

Imię Franciszek stoi pod ogromnym znakiem zapytania. Cały czas szczypię się, że Anglicy połamią sobie języki i szukamy jakiegoś zamiennika. No, uwierzcie mi... Nic nam nie pasuje tak jak Franek...

Maluch ma już swoje pory kopania. I bardzo to dla mnie śmieszne, bo jak ja działam to on śpi, a jak ja próbuję spać to wtedy zaczyna kopać:) No i niecierpi jeździć samochodem. Jak tylko ruszamy to kopie jak szalony.
 
mój Filip chodzi do szkoły muzycznej i wczoraj był koncert uczniów. siedzieliśmy tam z godz zanim była kolej grania Filipa. w brzuchu cisza jak makiem zasiał. ale jak tylko Filip zaczął grać swoje utwory, to młody dosłownie zaczał tańczyć :-). chyba rozpoznał utwory i sie obudził:shocked2:. jednak słyszał je od kikku tyg, jak Filip cwiczył w domu. :-)
 
Elżbietka, ale masz już wielkoluda hihi. :-)Bardzo możliwe, że się synek nasłuchał w domu i zareagował na znana mu melodię.

Karola, gratuluję udanej wizyty!:-)

Ja najpierw wszystkie rzeczy Małej bedę miała u siebie w sypialni. Komodę z ubrankami, przewijak, łóżeczko. Przede wszystkim dlatego, że po tych pierwszych tygodniach tata wróci do pracy i nie będzie go w domu po 2 dni, więc w nocy sama będę musiała wstawać i nie chcę biegać miedzy pokojami.

Żgutek, wiadomo że nasi rodzice mają czasem inne zdanie niż my, ale czy faktycznie wartościowym argumentem jest fakt, że kiedyś czegoś nie było więc teraz też nie powinniśmy z tego korzystać?! Dla mnie to wątpliwe tłumaczenie.
Kiedyś nie było, znieczuleń a nawet usg a to nie znaczy, że masz z tego nie skorzystać ;)
Tak samo jak z prywatnymi szpitalami, tak i z prywatną położną - jeśli kogoś na to stać i zapewni mu to spokój ducha to dlaczego sobie tego odmawiać?

A zdanie innych, no cóż i tak będą nas oceniać. A ktoś mądry kiedyś powiedział, że opinia jest jak dupa, każdy ma swoją ;D
 
Zgutek to nie tesciowa bedzie w nocy wstawac do dziecka i biegax do drugiego pokoju. tylko Ty. i glownie Ty, jesli chcesz karmic piersia. jak tesciowej sie to widzialo to lrosze bardzo, ale Ty zrob tak zebys sie nie zajechala i zeby Tobie bylo wygodnie. a mezowi to wyargumentuj, bo tesciowej tlumaczyc sie nie musisz.
u mnie byla specyficzna sytuacja, bo mialam jeden pokoj wiec sila rzrczy mialam dziecko obok. i tak bylo przez 4 lata. i nie moge powoedziec, ze to jakos negatywnie wplynelo na Filipa. jak sie przeprowadzilismy do trojki to dostal swoj pokoj i od pierwszej nocy bez oroblemu w nim spal.
jesli chodzi o Teosia to lozeczko bedzie u nas co najmniej rok w sypialni. a mysle, ze nawet dwa lata. po tym czasie pewnie przejmiemynpokoj Filipa na sypialnie a chlopaki dostana nasza syoialnie jako pokoj, bo nest wieksza. i tyle. a jak wyjdzie w praktyce to sie okaze. w kaDym badz razie nie wyobrazam sobie miec dziecka w innym pokoju do czasu jak bede karmic piersia.
mam kolezanke, ktora niedawno mi powiediala, ze jej corka dwa miesiece spala u nich w sypialni w koszyku a po tym czasie ze starszym synem w pokoju tylko w swoim lozeczku. jak dla mnie tez bez sensu. maluch dracy sie po nocach obok kilkulatka, ktorego bez potrzeby budzi. a ja snujaca sie po calym domu by dotrzec do dziexka i dac mu jesc. nie. dziekuje.
 
reklama
Na temat spania z dzieckiem w jednym pokoju są różne opinie i każdy musi sam zdecydować.
I nie zapierajcie się teraz że na pewno nie będziecie spać w jednym łóżku z dzieckiem czy też że dziecko będzie od razu w swoim pokoju bo to czas zweryfikuje :-D
 
Do góry