z@t
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 10 Czerwiec 2014
- Postów
- 2 431
Nie wypowiadam się w temacie exow. Mój nie miał wyjścia jak zgodzić się na bardzo wysokie alimenty bo też przy jego zarobkach i poziomie życia dzieci w trakcie małżeństwa inne niż te które mam byłyby śmieszne. Mieliśmy przejścia co do mieszkania wspólnego. Kupiliśmy sobie wspólnie częściowo w kredycie hipotecznym duże mieszkanie z ogródkiem w nowym tzw apartamentowcu( choć dla mnie to zwykłe nowoczesne osiedle)super dla dzieci, bezpiecznie ze wwszelkimi wygodami. No i wiadomo że rozwod to nie rrozwód z kredytem, jeszcze się trzeba pospłacać. Obecnie z narzeczonym załatwiamy zmianę wspolkredytobiorcy na niego, w zwiazku z tym mieszkanjem dochodziło do przepychanek o jakich już nie chce pamiętać, oboje z byłym chcemy pracować na własny rachunek, mieć dobre relacje, były sobie kupuje mieszkanie na tym samym osiedlu więc już chyba wszysyko się układa.
nie mogę narzekać, ale mam koleżanki które horory przeżywają z alimentami, majątkiem, ustalaniem kontaktów- masakra. Najlepiej wyjść za mąż tak aby być pewnym ze to dobry facet, bez oglądania się na ciążę. Ja obecnie mocno odwlekam datę ślubu,planowania, powiedziałam tak, ale jak dla mnie to wciąż okres próbny, zbyt się bije tej gehenny porażka kolejny...rozwód to potworne stresy, wielkie przykre emocje i mus trzymania się i zazaciskania zębów dla dobra dzieci.
nie mogę narzekać, ale mam koleżanki które horory przeżywają z alimentami, majątkiem, ustalaniem kontaktów- masakra. Najlepiej wyjść za mąż tak aby być pewnym ze to dobry facet, bez oglądania się na ciążę. Ja obecnie mocno odwlekam datę ślubu,planowania, powiedziałam tak, ale jak dla mnie to wciąż okres próbny, zbyt się bije tej gehenny porażka kolejny...rozwód to potworne stresy, wielkie przykre emocje i mus trzymania się i zazaciskania zębów dla dobra dzieci.