no to same chłopaki zostały, nie mogą się rozstać z mamusiami
Justynka, wiem o czym mówisz, bo też miałam przeboje z księgowymi w pracy i zusem... po 6 latach pracy nagle okazało się, że zasiłek mniejszy o połowę niż wypłata... masakra. Na szczęście udało się jakoś to ogarnąć.
Dziewczyny, ja wczoraj z moim mężem zaczęliśmy gadać co by było jakbym umarła przy porodzie. Przeraziłam się i trzyma mnie do dzisiaj. Nie mogę sobie poradzić z tym lękiem...
Justynka, wiem o czym mówisz, bo też miałam przeboje z księgowymi w pracy i zusem... po 6 latach pracy nagle okazało się, że zasiłek mniejszy o połowę niż wypłata... masakra. Na szczęście udało się jakoś to ogarnąć.
Dziewczyny, ja wczoraj z moim mężem zaczęliśmy gadać co by było jakbym umarła przy porodzie. Przeraziłam się i trzyma mnie do dzisiaj. Nie mogę sobie poradzić z tym lękiem...