z@t
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 10 Czerwiec 2014
- Postów
- 2 431
Aknytsuj chyba nikt się nie umartwia tylko wiesz...to pierwsze dzieciątko i najmniejsza wzmianka o problemach zdrowotnych kilkudniowego noworodka może przyprawić o palpitacje, zwłaszcza że sprawa dotyczy wady serduszka. Po porodzie kkażda kobieta jest straszliwie krucha psychicznie...zobaczysz jak urodzisz, bomba hormonalna!:-)
Ja wiem, mam taką pewność że będzie dobrze z kradz i Hanią, ale jak sobie pomyślę co muszą teraz czuć...poza tym kwestia separacji od dziecka. Z jednej strony Masz naturalną, instynktowna potrzebę bycia blisko, karmienia piersią, z drugiej nie jestes tą osobą która może pomóc.
Po porodzie po prostu przez jakiś czas postrzegasz świat inaczej, masz inne proporcje, inne reakcje.
ja mogę tam gadać, Elżbietka coś cicho siedzi...pewnie rodzi:-)
Ja wiem, mam taką pewność że będzie dobrze z kradz i Hanią, ale jak sobie pomyślę co muszą teraz czuć...poza tym kwestia separacji od dziecka. Z jednej strony Masz naturalną, instynktowna potrzebę bycia blisko, karmienia piersią, z drugiej nie jestes tą osobą która może pomóc.
Po porodzie po prostu przez jakiś czas postrzegasz świat inaczej, masz inne proporcje, inne reakcje.
ja mogę tam gadać, Elżbietka coś cicho siedzi...pewnie rodzi:-)