reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2015

reklama
Co do tlustego czwartku zjadłam narazie jednego pączusia robionego przez podopiecznych moich w pracowni kulinarnej.. A mam nadzieje ze po pracy dostane gdzies jeszcze paczka z bita śmietana.. :) mm
 
Dzieki za odpowiedzi. Czyli wezmę dresik moj ulubiony w ktorym chodze cała ciaze, teraz noszę go pod brzuszkiem... Hehe....

Elzbietka ja czuje mocne ruchy, ale tez raczej rozciągania i kopanie w prawe żebro! I czkawkę czuje bardzo często i bardzo długo. Szczególnie nocą brzuch mi skacze:)
 
Ciasto Shrek




e8ee48c5cc0932af92eafa0325b6a89a_220739_526d767227b6a_wm.jpg


Autor: patusia5
Przepisów i artykułów: 235 Ocena: 3135

Dodano: 27.10.2013
Odsłon: 64568

Ciasto, które smakuje najmłodszym i nie tylko. Zachęca kolorem i nazwą :) Biszkopt można dodatkowo nasączyć wodą zmieszaną z cukrem i sokiem z cytryny. Polecam!

Składniki


  • Składniki na formę 23x32cm
  • Na biszkopt:
  • 5 jaj
  • 5 łyżek cukru
  • 5 łyżek mąki pszennej
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 2 łyżki oleju
  • łyżeczka otartej skórki z cytryny
  • Na zieloną masę:
  • 1litr zielonego soku Kubuś
  • 3 budynie śmietankowe
  • Na masę śmietanową:
  • 1 zielona galaretka (np. agrestowa)
  • 400ml śmietanki kremówki 30%
  • 1-2 opakowania ciastek typu delicje
  • Dodatkowo:
  • 2 zielone galaretki (np. kiwi, agrestowe)

> 6 os.> 60 minśrednieprzystępne


Przygotowanie



  • _li_step.png
    Biszkopt:

    Żółtka oddzielamy od białek. Mąkę pszenną i ziemniaczaną przesiewamy. Białka ubijamy na sztywną pianę. Dodajemy cukier i ubijamy, aż się połączy z białkami. Dodajemy olej i skórkę z cytryny i lekko miksujemy. Dodajemy po 1 żółtku i ubijamy tylko do połączenia składników. Następnie wsypujemy mąki i lekko mieszamy łyżką lub szpatułką, by piana nie opadła. Formę na ciasto wykładamy natłuszczonym papierem do pieczenia. Wylewamy ciasto i rozprowadzamy równomiernie. Ciasto pieczemy około 25 minut w 170 stopniach (aż wierzch będzie miał złoty kolor). Po wystudzeniu wyjmujemy z formy, zdejmujemy papier i ponownie wkładamy do formy.
    530a319e8f603acf5f441bcf98c0a9a2_220739_526d76a93a6ae_wm.jpg
  • _li_step.png
    Zielona masa: z 1 litra soku odlewamy 1,5 szklanki. Resztę zagotowujemy. W odlanym soku rozpuszczamy budynie. Wlewamy na gotujący się sok, zmniejszamy ogień i gotujemy 2 minutki ciągle mieszając, aż masa zgęstnieje. Gorącą masę wylewamy na biszkopt, rozprowadzamy równo łyżką (najlepiej moczyć ja w wodzie). Odstawiamy do wystudzenia.
    530a319e8f603acf5f441bcf98c0a9a2_220739_526d76eebcc4f_wm.jpg
  • _li_step.png
    Masa śmietankowa: galaretkę rozpuszczamy w 3/4 szklanki gorącej wody. Odstawiamy do wystudzenia. Gdy galaretka będzie zimna ubijamy kremówkę na sztywno. Do ubitej śmietany powoli wlewamy zimną galaretkę i mieszamy do połączenia składników. Masę wylewamy na zieloną masę, wyrównujemy. Na śmietanie układamy w równych rzędach delicje. Lekko je wciskamy w masę. Ciasto wstawiamy do lodówki.
    6a9bc7c39735725912874f044fc0b5d6_220739_526d76cd22ba2_wm.jpg
  • _li_step.png
    2 galaretki rozpuszczamy w 900ml gorącej wody, odstawiamy do wystudzenia. Gdy galaretka zacznie tężeć wylewamy na schłodzone ciasto i ponownie wstawiamy do lodówki. Gdy galaretka stężeje ciasto owijamy folią spożywczą i zostawiamy na minimum 2 godziny (najlepiej na całą noc) w lodówce.

    źródło: Ciasto Shrek - Przepis - Smaker.pl

Wrzucam obiecany przepis.. dodam że ja często robie to ciasto na biszkopcikach kupnych.. wtedy jest całkiem bez pieczenia..
 
Ooooo... Elżbietka my wczoraj kupiliśmy truskawki na sobotę.. Na walentynki :)

facet w sklepie, jak kupowałam te truskawki, mówi "szkoda, że szampana pani nie może do tych truskawek". wiec poweidziałam mu, że szampan był 9 m-cy temu:-D. trochę zbaraniał:sorry:

właśnie zaparzylam sobie liście malin:happy:
 
A ja dziś upiekłam ok 30 niedużych pączków pochłonęłam 3 :-)

co do wyjścia ze szpitala to dresowe spodnie plus jakaś bluzka, rajstopy wrrrrrrrrrrr może być ciężko a z gołymi nogami lekko zimno może być ;-)

U mnie z ruchami też się nieco już zmieniło mały ma mało miejsca, brzuch faluje ale nie ma już takiego miejsca na zamach :-) lubi podnosić klawiaturę lub talerzyki na brzuchu no i oczywiście czkawka

ja posiewu jeszcze nie miałam wizytę mam we wtorek może wtedy tydzień ciąży 35 plus będzie, w sobotę idę na siusiu i badanie krwi chyba ostatnie
 
Na wyjscie ze szpitala pamiętajcie że oprócz brzuszka ciazowego który u wielu kobiet wolno się obkurcza jest też obolale krocze mniej lub bardziej...mnie osobiście po pierwszym porodzie bardzo przeszkadzało i sprawdziły się bardzo spodnie alladynki akurat wtedy modne;-) teraz liczę na brak nacięcia więc biorę jedne alladynki i jedne dresowe.
 
reklama
Margerita gratulacje :-). i trzymam kciuki, ze y dalej wszystko poszlo jak najlepiej :tak:. marzylo mi sie imie Mieszko dla mojego Filipka. nadal mam do tego imienia slabosc.

aknytsuj wiem, ze pewnie przt salejacych homronach trudno powstrzumac nerwy, ale nie ma sensu sie tak angazowac. nigdy nie dogodzisz wszytskim. najwazniejsze zebys Ty sama wiedziala jak jest.

ja juz jestem po wizycie brata z zona i synem. wizyta byla krotka. za krotka. ale dobrze, ze w ogole byla. 17 letni kuzyn okazal sie bardzo podatny na prosby Filipa, ktpry go calkiem zagarnal dla siebie. grali intensywnie w Wielkich Podroznikow - gre, ktora mu przywizeli w prezencie. Filip byl wniebowziety.
a tak to troche pagadalismy, pojedlismy tego i owego. i w sumie bylismy w domu. bo jakos ank czasu ani sil nie bylo by cos gdzies ogladac.

a jeszcze przed ich przyjazdem w poniedzialek kurier przywiozl wozek dla Teosia :-). stoi sobie teraz w salonie i sie wietrzy, bo czuc go bylo produkcja.

poza tym dzis mialam wizyte u poloznej. a wlascieie u dwoch naraz. jakas polozna, ktora miala przerwe w pracy wdrqza sie na nowo w obowiazki i zapytala moze uczestniczyc w wizycie. efekt byl taki, ze moja polozna sie starala jak nie wiem co. przeszla sama siebie. no i zadna z nich nie mogla domacac sie glowki. mowia, ze Teos ma ja bardzo nisko. i oznajmily, ze jesli bedzie taka trudnosc za dwa tyg to zrobia usg dla pewnosci. szok :szok:. no popis dala moja polozna jak nic. teraz trzymam kciuki by nie dalo sie nic wymacac. no i jem zelazo od dzis, bo mi wyniki spadly. co prawda nadal sa w normie, ale na granicy.

a po porodzie bym rajstop nie polecala. ani zadnych sztywnych spodni. najlepeze wlasnie jakies getry, dresy czy cos. zeby lqdnie objelo brzuszek i nie ugniatalo w krocze.

a na koniec dodam, ze nabieram wody. nogi i stopy mam jak slon...
 
Do góry