reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2015

Aknytsuj wspolczuje ! Na pewno da sobie rade , wszystko w zyciu idzie przetrzymac , chociaz to bardzo trudne gdy boli i sie cierpi.
Juz zdecydowalam ze urodze w swoim miescie , nie bede przeplacac w warszawie.. tu moj lekarz prowadzacy zna moj przypadek i widac bylo ze bardzo sie zatroszczyl , ja mu tak naprawde nie mówiłam ze jest tak ze mna zle. Wspomnialam ttlko troszke ze urolog mowil ze cesarka najlepsza a on to potwierdził! Jestem szczesliwsza , i zadowolona ze trafilam na lekarza ktory patrzy na dobro pacjentki a nie na to zeby zarobic :) teraz u fryzjera sobie siedze i maluje odrost zeby nie straszyc po porodzie ;p wzielam paracetamol ktorys dzienbz rzedu i daje rade :) mam nadzieje ze dziecku to nie zaszkodzi. to jedna tabletka dziennie a i tak wczesniej jie bralam codziennie. Tylko tak teraz wyszlo przez ten tydzien :/
 
reklama
Justynka, ja nie wiem jak ja czytałam twój wpis, że zrozumiałam ze to twoj S musi iść do pracy... Teraz tak czytam i przecież jak byk napisane, ze ty musisz... ehh ciążowy obkurcz mózgowy :D

Charlie ciesze się! Jedna tabletka dziennie to niewiele przy twoich dolegliwościach.
Fajnie, że lekarz tak się przejął, szkoda ze wcześniej nie nakreśliłaś mu sytuacji, może zaoszczędziłabyś sobie nerwów, ale najważniejsze że wiesz na czym stoisz :)
Co do cesarki to i tak planuje się ją po 38tc kiedy dziecko jest już donoszone i nie uznaje się go za wcześniaka. Tym samym praktycznie nie ma ryzyka, że będą jakiekolwiek komplikacje. Teraz najważniejsze żebyś do tego terminu dotrzymała w dwupaku a na pewno wszystko się dobrze skończy :)
 
Ostatnia edycja:
Charlie super ze jednak Twoj lekarz okazal sie odpowiedzialny i Cie nie olal,najwazniejsze zebys teraz wytrzymala do tego 38tc a reszta sie juz jakos ulozy ;-) zaoszczedzone pieniazki to se odbijecie na wakacje we trojke,wynagrodzisz sobie ten bol ktory Cie tak meczy.
Justynka biedny ten Twoj,wspolczuje ale najwazniejsze ze nie stracil rak a on jakos sobie poradzi jak bedziesz w pracy,zobaczysz a Ty sie nie denerwuj bo to Ci teraz nie pomoze ;-) zdroweczka zycze,oby szybciutko doszedl do siebie!!!
 
Cześć, dawno nie pisałam. Jak cześć z was pamięta, mały ma wrodzona przepuklinę przeponwa, jesteśmy po fetoskopii, a teraz przyszedl czas na informacje od nas. W poniedziałek przez cc urodził sie Mieszko. Jego stan jest stabilny i dzis ma operacje przepony. Urodził sie w 34 tygodniu. Będziemy wdzięczni za dobre myśli. Jeszcze wiele przeć nami, ale tez i za nami. Synek jest dzielny i musi mu sie udać. Pozdrawiamy ;)
 
Ostatnia edycja:
Margerita :D no świetna wiadomość ! trzymam kciuki za Mieszka.. Całym serduchem jestem z Wami!!!


a tak swoją drogą dziewczyny chyba rozpakowała się nam pierwsza marcóweczka :*:*
 
margerita - gratuluję Synka po tej stronie brzucha :-). trzymam kciuki za pomyślny efekt operacji! dużo zdrowia i siły dla Was!

Justynka, jak mąż dzisiaj?

ja mam dzisiaj wizyte. czop w dlaszym ciągu wyłazi. myślałam ze wtedy to cały wylazł, tyyyyle tego było
 
Margerrita gratuluję i mocno trzymam kciuki za małego Mieszka! :tak:
Wiem, że jest dzielny i na pewno już niedługo będziesz mogła go przytulić! :tak::tak::tak:

Elżbietka powodzenia na wizycie. Pewnie będziesz druga w kolejce :-)

Zrobię w takim razie listę i tu moje pytanie, czy każda ma już dostęp do działu zamkniętego?
Tam mogłybyśmy spokojnie wrzucać fotki naszych maluszków.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Elżbietka dziś juz deczko lepiej.. spalismy całą noc.. już wczoraja wieczorem było troszke lepiej.. przy kąpieli się uśmiechał.. już nie miał lez w oczach.. opatrunki zmienione, już zaczyna się goic wiec jest dobrze udało nam się też powstrzymać przykurcz paluszków.. będzie dobrze :)

ale jak wczoraj zaczelam ogladać jego ubrania robocze to az sie popłakałam słuchajcie eS. miał mnóstwo szczęścia.. ten dziaks upadajac mu na klatke piersiowa poszarpał mu ubrania przy samym oboiczyku.. dosłownie kawałeczek od szyji.. gdyby nie był tak grubo ubrany to nie wiadomo czy nie przeciełoty mu jakiejś tętnicy na szyji.. na prawdę miał dużo szczęścia ..
 
Do góry