reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2015

Charlie, niesamowicie Ci współczuję tego ciągłego bólu...
Niestety tak jak Sunajka pisze jedynie możemy cię słowami wspierać. Dobrze że masz takie ogromne wsparcie męża i najbliższych.

Sunajka, ja też biorę tylko magnez dwa razy dziennie, bo inaczej mam straszne skurcze łydek. Póki co żadnych objawów, ale to dobrze. Jeszcze trzy tygodnie do terminu a tydzień do wywiązania się z umowy z ginem - mam zakaz rodzenia przed 16.02. Jak tak dalej pójdzie to wywiążę się gładko z tych ustaleń.
 
reklama
Dziewczyny mój eS. Miał wypadek w pracy ;( do samego powrotu mi nie powiedzial nic żebym mu przypadkiem ze stresu i strachu nie zaczela rodzic ;( biedny ma poharatane obie raczki.. Pozakladali mu szwów... Łzy cisną mi się do oczu . Mam ciągle mocne skurcze i jest mi słabo ale jestem dzielna bo widzę ze on i tak juz jest na skraju nerwów ze musze się nim zajmować. Jak go kapalam to widziałam lezki w oczach.. Nigdy nie bylo mi tak przykro ;(
 
Dziewczyny wrocilam od lekarza ! Jak zaluje ze wczesniej z nim nie rozmawialam.. sam zaproponowal mi ze zrobi mi cesarskie ciecie bo mam duze wskazanie.. powiedzial ze widzi ze strasznie cierpie i ze ciaze rozwiazal by w 38 tygodniu a wczesniej podal dziecku sterydy na płucka na wszelki wypadek. Stwierdzil ze musze byc jak najszybciej leczona bo zmarnuje sie , mam za duzo infekcji , za duzo tych ciaglych bakteri i boi sie o zdrowie moje i dziecka.przepisal tez antybiotyk na pecherz . Chcial mnie polozyc do szpitala ale poprosilam o leki do domu i sie zgodzil ale mam byc pod telefonem. W 37 tygodniu mam sie zglosic po sterydy i wyznaczac date ciecia. Co sadzicie ? Mialam rodzic w warszawie bo myslalam ze to jedyne wyjscie a do wawy mam 200 km a tak naprawde nie daje rady chodzic a jeszcze musialabym tam jechac z 4 razy. Tam trzymaja 2 dni po cesarce a reszta za doplata a tutaj mialabym opieke lekarza prowadzacego , on wykonal by zabieg i zadbal o wszystko. Co najlepsze nie wspomniap wogole o pieniadzach ! Pomagal mi wstawac i trzymal mi worek , widzial jak ledwo chodze i sie mecze . Humor od razu mi dopisuje chociaz wolalabym zeby mala urodzila sie w terminie bo po prostu sie o nia boje ...
 
Ojej biedny Es...:-( ale do wesela w 2016 się zagoi:-) ważne że nic tragicznego się nie stało, choć wiem że to musi kosztować Cię dużo stresu:-(
 
Prawie obcial sobie ręce ;( serce mnie boli .. Widzę jak cierpi.. Najgorsze ze musze dzis iść do pracy jednej potem drugiej.. Ale naszykowalam mu jedzenie.. Tak żeby mogl sobie poradzić..i zawsze jak cos będzie nie tak jestem na telefon.. Tak strasznie się martwię.. ;( ponacinal sobie ważne mięśnie , kciuk mu drętwieje a to kiepski pbkaw.
 
Justynka, przykra sytuacja. Życzę mu dużo zdrowia. Pewnie pracuje na jakiejś maszynie?
Dlaczego musi iść do pracy? Skoro na drętwienia to przecież praca mu się nie przedłuży, a i on w takim stanie nie może chyba za wiele czynności wykonywać...
Współczuję wam tego stresu, ale musicie być dobrej myśli, szczególnie ty nie możesz się teraz denerwować.

Charlie, no w końcu jakiś porządny lekarz!!! To gdzie byłaś na tej konsultacji?
 
Justynka, wiem, że go boli i on cierpi, ale to znowu na kobiete spada najwiecej.
musisz byc dzielna i twarda. Dla niego bycie zależym to "hańba". nie wiem w jakim stopniu ma te rece pokaleczone, ale jesli kości/ścięgna są w miare całe, to dosłownie za dzień-dwa bedzie duużo lepiej.
a ty nie rodzisz teraz, poczekaj aż es wydobrzeje.


Charlie, jednak uczucia ludzkie odnalazły się w lekarzu :-). kase to on powinien ci zaproponowac jako rekompensate za ból i nerwy i wycieczki do warszawy.
jesli nie podpisałaś umowy ze szpitalem w warszawie - idź rodzić u siebie. a za zaoszczedzone pieniądze zróbcie sobie np. super wakacje :-).
a szpital mogę pozdrowić od ciebie, dzisiaj tam będę ;-)
 
reklama
Kradz ja musiałam iść do pracy.. :( Musiałam zostawić go w łóżku samego, cierpiącego i iść do pracy.. Poprostu boli mnie serce..
A on jest mechanikiem używa czasem różnych urządzeń i wczoraj jak codziennie obcinał DIAKSEM zapieczoną śróbkę.. Tarcza się złamała odbiło i uderzył go ten diaks w klatkę piersiową, nie wyłączył się mimo iż powinien i on odruchowo, bezwarunkowo chciał go złapać, przytrzymać i prawie obcieło mu ręce.. na szczęście nie są to bardzo głębokie urazy do kości ale niestety w prawej ręce przecieło mu poważnie mięsień.. i boje się żeby przykurcz mu się nie zrobił bo nie może wyprostować tej ręki.. eh..

Straszne jest takie siedzenie z dala od niego... męczą mnie myśli, czy czegoś nie potrzebuje.. może woda mu się skończyla, mimo ze mu nalałam w kilka kubków :).. a on kubka nie ma siły podnieść, a co dopiero butelkę czy czajnik :(.. dobrze ze miałam w domu słomke..
Eh.. mówie wam dziewczyny.. fatalnego mam doła.. ale musze być teraz dzielna bo mnie potrzebuje.. :) pół nocy czuwałam .. sprawdzałam czy spi czy tylko lezy.. ale leki działały więc sobie chrapnął nawet .. no a urodzić to moge dopiero jak juz mu się rączki zagoją bo przecież to on ma mnie trzymać za rękę przy porodzie :)
 
Do góry