reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2015

Widzę, że temat porodów pełną parą:) Polecam serial "Położne" (chyba drugi sezon w polskiej wersji można obejrzeć na youtube). Oglądamy od kilku dni z moim M. i mam wrażenie, że trochę mu to przybliżyło temat porodu. Zaczął zadawać pytania itd. Do tej pory chyba nie do końca był świadomy tego, jak to jest. Bo przecież na filmach zawsze "push, push" i wyskakuje piękna dzidzia:) Dodam, że w tym serialu jest cenzura na wszelkie flaczki, łożyska i miejsca intymne. Inaczej by pewnie mój M. nie oglądał, bo on z tych obrzydliwych:p
 
reklama
Czy któraś z was urodzi przez cesarskie cięcie ? I już o tym wie? Ja raczej bede musiała bo mam za duzo przeciwwskazań do porodu naturalnego. Urolog mowi ze cesarskie przy chorych nerkach i nefrostomi jest najlepszym rozwiązaniem i dochodzi duża wada wzroku a mała ma zaburzenia rytmu serce i wszyatko tak razem sie złożyło. Wyznaczyli mi termin na 16 marca. Czy któraś z was jest juz po cesarskim ? Albo bedzie miała ? Troche sie denerwuje , zastanawiam sie ile cZasu dochodzi sie do siebie ,ile leków moze przyjąć karmiąca przeciwbólowych ...
 
z@t ja na zgaze na stale wprowadzilam do diety miete.. Parze sobie i pije.. Nie mam juz problemu z ta dolegliwoscia a jak bardzo sie czegos nazre i czuje zblizajacs siezgage biorę espumisan easy.. Ale spróbuj z ta mieta.. Jedna szklankę dziennie..

Właśnie który poród gorszy..? Naturalny czy cc?
 
Sunajka mysle, ze moj M tez bedzie sie podobnie wczuwal. mam tylko nadzieje, ze nie bedzie musial tyle godzin.
a u mnie widoki nie byly z Filipem takie zle. prawie nie mial na sobie tej mazi i byl bardzo malo ubrudzony krwia. ogolnie kiedy dostalam go na klate - a dostalam odrazu - to wygladal naprawde niezle. rozowo i noworodkowo.
ogolnie przyjaciolka, mtora byla ze mna przy porodzie wspomina moj porod jako szok. sama swoje pierwsze dziecko rodzila przez wiele godzin, zaliczyla kleszcze i omalo sie na tamten swiat nie wywinela. a u mnie to wiozac mnie autem byla w panice, ze jej urodze w drodze. a juz w szpitalu to mowi, ze wydawalo jej sie, ze pol godziny to trwalo. nie zdazylo jej sie dluzyc. jeszcze na koniec doszlo do nieporozumienia. bo ja jej powiedzialam, ze jesli chce moze wysjc. a ona zeozumiala, ze ja chce by wyszla. wiec na samo parcie, ktore trwalo niecale pol h byla za drzwiami. ale mowila, ze odczula to jako 5 min. i araz potem odcinala pepowine. a po wszytskim nie mogla uwierzyc, ze urodzila juz.
ja wspominam to jednak rozleglej ;-). no, ale ostatecznie to ja bylam w roli glownej.

a wcz u poloznej bylo to co przewidywalam. oddalam siuski, z kerzyla mi brzuch, posluchalismy serducha, zmierzyla cisnienie, zwazyla.
wszystko cacy. poza waga, bo z ow poszla w gore...
wymacala mi tez brzuch i powiedziala, ze Teos tkwi grzecznie glowka w dol.

a ja sie dzis czuje podle. spalam fatalnie. kosc lonowa tak mi dokuczala, ze nie moglam sie ulozyc sensownie. do tego czulam gardlo. i jakies takie sny mialam meczace. a do tego ostatnio dopadlo mnie jakies dziwne zjawisko. spie sobie i nagle wydaje z siebie krotkie chraonieciem ktore mnie budzi. i tej nocy mi sie to przydarzylo kilka razy... ogolnie o 7 zbudzilam sie na dobre. zmeczona, niewyspana a kednoczesnie nie mogaca dluzej spac. wstalam wiec, wypilam gorace kakao. i wyladowalam na sofie z koldra.
 
cześć dziewczęta:)
Charlie20 ja miałam cesarkę 5lat temu, tylko nie była to planowane cc wszystko zaczęło się normalnie najpierw wyleciał czop potem zaczęły się sączyć wody płodowe potem mega skurcze więc pojechałam do szpitala (3 tygodnie przed terminem porodu) no i zaczęło się rozwarcie poszło szybko ale mega boleśnie, kiedy miałam już pełne rozwarcie i rozpoczęło się parcie to wszystko się zaczęło wydłużać, młody nie mógł się jakoś wstawić to główką i tak męczyliśmy się godzinami az w końcu skurcze zaczęły słabnąć,macica się zmęczyła:) i zadecydowano o cc... no i to pewnie też zależy od człowieka ale jeśli chodzi o mnie to nie było tak źle po cc :) znieczulenie miałam od pasa w dół, przez pierwszą dobę nie można się podnosić wiec położne i mezu mi dostawiali syncia do cyca i przewijali:) ile przeciwbólowych można wziąć to nie wiem w każdym bo to decyduje lekarz, ja dostawałam czopki jak mnie zaczynało boleć ale szczerze powiem ze jakoś tak wcale mocno nie bolało bardziej ciągnął mnie ten plaster na brzuchu jak chciałam się przewrócić z boku na bok:/ a ból był znośny ze za dużo tych czopków nie dostawałam bo nie były mi tak potrzebne (ale to wiadomo każdy inaczej "się goi" i dochodzi do siebie). z łóżka wstałam w drugiej dobie i jak już udało mi się wyprostować to się rozkręciłam i już bez problemu mogłam funkcjonować i robić wszystko przy bobasku sama:) także nie jest wcale tak źle:) tylko trzeba próbować jak najszybciej się podnieś oczywiście za zgodą lekarza:)
teraz nie wiem czy będę miała cc czy sn wszystko zależy od dzidzi bo jeśli będzie rósł w tak zawrotnym tempie (bo wagowo-rozmiarowo jest ciągle według USG do przodu o 2-3 tygodnie) i będzie miał ponad 4 kilosy to lekarz mówi ze wtedy też raczej będzie wskazana cesarka aby nie powtórzyła się sytuacja z przed 5 lat czyli męczarnia sn a na koniec i tak cc:/ takie dwa w jednym....
dziś mam wizytę :) ciekawe jaki jest wielki bo miesiąc temu miał niby 2kg:) no i chyba już dziś wezmę L4 ile można pracować :) jak bym miała rodzic tak jak ostatnio czyli 3 tygodnie przed terminem to w sumie już za niecałe 2 tygodnie!! wiec trzeba trochę w domku odpocząć i przygotować się (pranie prasowanie maleńkich ciuszków:)

pozdrawiam wszystkie mamuśki:)
 
Ostatnia edycja:
Justynka, atakuj internet! tylko takie porządniejsze strony ;-) albo pytaj nas :-)
jest całkiem fajna strona parenting.pl
a że na wizycie nic nie mówią - PYTAJ!
dla nich, to jest rutyna i sądzą że wszyscy juz wszystko wiedzą. i nie chce im się dzioba otwierać.a jak jeszcze chodzisz na nfz - to powyższe x2. niestety.


ja porodu się nie obawiam jako tako. bardziej niepokoi mnie sam czas oczekiwania. co robić na tej porodówce?
pierwszy poród trwał ponad 30 godz i w końcu zakończyl się cc. mąż napewno będzie ze mną nawet przy cc. i będzie się bardziej przejmował niż ja :-)


Agaawa, ja dla odmiany z hybrydy jestem megga zadowolona. robię co 3 a nawet 4 tyg. nic nie odpada tylko odrasta ;-). nie oszczedzam, nie pamiętam o nich zupełnie
ale fakt - moja własna płytka paznokcia jest tak twarda jak żelowa. nawet do skracania pani używa pilnika do żelowych paznokci, bo normalnym to by godzinę piłowała. i też lubię krótkie. zawsze mówię żeby skracała "do mięska" :D


Charlie, ja jestem po cc - młody już w czasie porodu odgiął główkę i nie mógł zejść do kanału rodnego. ścieli mnie po 30 godz próby porody SN.
samo cięcie - rybka, szybko i bezboleśnie. Filip urodził się o 23, zabrali go na oddział nowordkowy, mnie na pooperacyjną. noc jak w letargu, najgorszych jest kilka godz jak odpuszcza znieczulenie i nogi takie na pół drętwe. i nie da się zmienić pozycji, bo po pierwsze boli, po drugie te nogi. ale rano już nawet wstałam i przeszłam kawałek do umywalki (umywalka była w sali, toaleta nie, ale miałam jeszcze cewnik). cięzko jest przez pierwsze dni wyprostować się. kaszlanie/kichanie/napinanie brzucha przy wizycie w wc troszkę jest nieprzyjemne, ale nie jest to koszmar.
leków p/bólowych na ile pamiętam, nie brałam. pierwsza noc i tak była troche "poza mną". jak sie nie ruszłam - nie bolało, wiec leżałam nieruchomo i było znośnie choć niewygodnie. U mnie doszło jeszcze mega zmęczenie po tych 30 godz skurczy, wiec musiałam dojsc do siebie i od tej strony. ale niecałą dobę po cc przeniesli mnie na normalną sale i trzeba było sobie radzić.
Ogólnie rzecz biorąc - zdecydowanie gorzej wspominam masaż szyjki podczas skurczu, niż wszystko co się wiąże z cc.
teraz jeszcze nie wiem jak bede rodzić.
decyzja zapadnie po USG, które mam wykonać w skończonym 37 tyg. jak dziecko będzie wskazywalo na wagę ponad 4 kg, to cc. jak mniejsze - próba SN. Filip urodził się w 38 i wazył 4075/60.


z@t - dla mnie zgaga to najgorsze utrapienie. uderzyłam z grubej rury, biore ranigast albo rennie. i jest gut.

dziś jedziemy po Filipa, całe 2 tyg ferii był u dziadków.
laba na całego. lenistwo też. i takie mega zmęczenie tym pięknym stanem ciążowym...
 
Witam się z łóżka. Przeziębienie nie odpuszcza... :(

Z@t na zgagę możesz też wziąć gaviscon, syrop na zgagę, dozwolony dla ciężarnych. Bardzo skuteczny i szybko pomaga.

Justynka ja dużo przeczytałam o samej ciąży w kalendarzach ciąży na babyboom.pl i mamazone.pl są tam opisy tydzień po tygodniu co się dzieje z dzieckiem, mamą, fizjologia, zdrowie, psychika - wiesz czego się mniej więcej możesz spodziewać.
Dodatkowo jest tam mnóstwo ciekawych artykułów na temat ciąży i macierzyństwa. Wspomniany parenting tez polecam. I w ogóle wujek Google jest pomocny.
No a najwięcej się dowiedziałam tu na forum od dziewczyn tak naprawdę :)
Kochane jesteście :*

Elżbietka, już minęły 2 tyg? Pamiętam jak się ledwo co zastanawiałaś co ty będziesz bez niego w domu robić :)

Wczoraj skończyłam w końcu prasowanie. Mam wszystkie akcesoria i ciuszki do 3 miesięcy ułożone. Teraz niech sobie spokojnie czekają.
 
reklama
Kradz pożycz żelazko to i ja poprasuje :p w sobotę będziemy mieli pralkę będę mogla w tygodniu nareszcie wyprać baldachim , ochraniach prześcieradła, pościel.. Będziemy mogli przywieźć łóżeczko dzis może kupie materacyk.. Naszykujemy łóżeczko.. Mmm nie moge się doczekać..
 
Do góry