reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcowe mamy 2015

Sunajka właśnie. Mieliśmy obchód po porodówce ostatnio na szkole i w poniedziałek na wizycie dopytywałam jeszcze mojego gina, bo tam pracuje w szpitalu.
Sprawa wygląda tak, że owszem sala do porodów rodzinnych jest jedna, w drugiej są w sumie trzy łóżka, ale pomieszczenie jest tak ułożone że jedna osoba nie widzi drugiej, jedynie słyszy (jakoś to naszkicowałam, 'kwadraty' to łóżka porodowe). Lekarz mówił ze teoretycznie jedna z rodzących może się w takiej sytuacji nie zgodzić na obecność partnera drugiej podczas porodu, ale w praktyce jeszcze im się to nie zdarzyło. Z resztą tam jest tak mało porodów, że trafić na więcej niż dwa jednocześnie jest bardzo trudno bo szpital mały. Czyli nawet w sytuacji trzech porodów są w stanie je przeprowadzić z obecnością męża.

Tak jak mówiłam rewelacji nie ma, ale tragedii też nie. Trochę się uspokoiłam. Ale przy okazji znalazłam drugi szpital gdzie zdążę pojechać gdyby tu mi się odwidziało...
 

Załączniki

  • 1422473945235.jpg
    1422473945235.jpg
    17,8 KB · Wyświetleń: 59
Ostatnia edycja:
reklama
Justynka prawda pas ciążowy uratował Mnie trochę w pracy i teraz pomaga jak prasuję i sprzątam J fajny wynalazek. Mam nadzieje że dzidzia zrekompensuje wszystko, przykro słyszeć zawsze o problemach finansowych, zdrowotnych…………….Najwazniejsze że masz kogoś kto Cię kocha wspiera w trudnym burzliwym momencie jakim jest ciąża. Ja się też niezmiernie cieszę z opieki jaką sprawuje mój mąż oszaleliśmy totalnie He He. Ja to chyba dziecko zjem z miłości hi hi.

Elżbietka świetne wieści dobrze ze szyjka ok.

Mamusia cieszę się że Twoja wizyta udana J

Agawa dobrze że i Piotruś spisał się na wizycie, o rety ale miałaś wymiary.

Dobrej nocy życzę układam się już do łóżka poobserwuje górki wyskakujące Wojtuś cały czas aktywny a niby mało miejsca He He.
 
Sunajka tutaj jest bardzo specyficzne podejscie do ciazy. chodzi sie do poloznej, nie do ginekologa. ginekologa mozesz nie zobaczyc wcale przez cala ciaze. na dzien dzisiejszy w moim regionie podczas ciazy przysluguje jedno Usg. chyba, ze jestes w wieku powyzej 35 lat to mozesz zrobic KUB i wtedy sila rzeczy jest kolejne Usg.
ja mialam 4 razy robione Usg, ale tylko dlatego, ze Teos byl oporny i nie dal pomierzyc tego co trzeba. a na Usg 3D umowilam sie prywtanie poza moim miastem bo u nas nie ma prywatnego ginekologa obecnie.
w teorii w 32 tc przysluguje mozliwosc Usg, ale tylko wtedy kiedy polozna uzna, ze sa jakies do tego podtawy. moja z pewnoscia tego nie uzna.
zwolnienia z okazji ciazy tez sie nie dostanie. nikt nie daje lekow na podtrzymanie ciazy. ogolnie porazka.
jedynie porody sa zorganizowane na wysokim poziomie. moja sala porodowa wygladala jak pokoj w hotelu. sprzet grajacy, o razy na scianie, fotele, wlasna lazienka. jedynie lozko bylo elementem typowo medycznym.
 
Nam nic takiego nikt nie mówił. Gdzieś mi się tylko kiedyś obiło, że do cesarki trzeba mieć zmyty lakier ale właśnie na stopach.
 
ja tez nic nie wiem o paznokciach, ale na logike moze byc cos na rzeczy.

u nas wieje 18-20m/s. drzewa sie niezle chwieja za oknem a wszytkie rowery pod klatkami leza na sobie. mam nadzieje, ze kuzyn mojego M go nie zawiedzie i przyjdzie na czas zastapic go w pracy zebysmy mogli z M razem pojechac do poloznej. inaczej bede pedalowac z wiatrem badz co gorsza pod wiatr :szok: a mnie w gardle drapie bardziej niz wczoraj wiec jakos mnie taka wyorawa nie kusi.
a za kierownice to ja nie wiem kiedy wsiade. balam sie jak mielismy male auto a teraz tym "autobusem" nigdy nie pokieruje...

uwierzycie, ze twardy przewijak na loeczko kosztuje w Szwexji 3 razy tyle co w Polsce? w dodatku tylko w jednym sklepie internetowym mozna go kupic.
a wcz tesc napisal, ze za tydzien nasz wozek powinien wyruszyc w zamordka podroz do nas :) chcialabym zeby juz byl. bylabym spokojniejsza.
 
Kropelka, to niech przewijak razem w wózkiem wyślą w podróż :-)

z tymi paznokciami, to chodzi o to, że jak coś się dzieje z kobietą (krwotok wewnętrzny np), to jedną z pierwszych oznak są sieniejące paznokcie.
i zapomniałam zapytac u siebie w szpitalu. ale może zadzwonię.
bo ja mam hybryde na dłoniach i niechętnie bym się jej pozbywała.

no i trafiła mnie bezsenność. ale to wkurzające jest. żeby jeszcze to przewracanie z boku na bok było bezproblemowe:baffled:
 
reklama
Hmm... Coraz bardziej zaczynam upewniać się. W przekonaniu ze mnie kompletnie nikt nie przygotowuje do porodu.. Jestem pozostawiona sama sobie eh.. Normalnie pójdę na żywioł..
 
Do góry