reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamy 2015

Dziewczyny dzięki za miłe przyjęcie :tak:

z@t według om wychodzi mi na 21 marca, choć zapewne z usg wyjdzie wcześniej bo mam krótsze cykle. Ale poczekam na wizytę za tydzień i wtedy dam Ci znać :tak:
KasikP Ty mnie nie strasz tymi bliźniakami :-) Ja popatrzyłam teraz jak miałam przy pierwszej ciąży i wtedy w 30 dc miałam betę prawie 800 więc może taki mój urok. Wtedy miałam owu w 13 dc potwierdzoną monitoringiem a teraz pewnie już koło 11 dc. Ale pożyjemy, zobaczymy...
rurka gratuluję bliźniąt. Ja mam wizytę 26 wtedy wszystko się okaże :tak:

konwalianka dzięki za pocieszenie. A u Ciebie rozumiem jest jedna dzidzia?

Witam też nowe mamusie
 
reklama
sealpup obiecaj ze juz wiecej nie bedzie pisała jak za granicą fajnie jest rodzić:zawstydzona/y: bo kazda o tym wie ze nasz kraj jezeli chodzi o porodówki jest zacofany i będziemy łapać depreche:dry: .... tylko pozazdroscic mozliwosci rodzenia w innym kraju... u nas niestety nie jest kolorowo....

i juz mam depreche...:szok:

Rany juz nic nie napisze. Myslalam ze w Polsce troche sie polepszylo bo z tym placeniem to naprawde pomylka. :(
 
Dzięki dziewczyny. My chyba na razie kilka miesięcy poczekamy z kolejnymi staraniami. Pierwszy raz i mam nadzieje że ostatni przez coś takiego przechodzę, ale nie mogę się załamywać, bo mam dwoje wspaniałych zdrowych dzieci i za to Bogu dziękuję, a jeszcze będzie trzecie wierzę w to. Napewno inaczej bym to przeszła jakby to była pierwsza ciąża, ale teraz nie mogę rozmyślać, bo moje skarby mi na to nie pozwalają. A Wy dbajcie o siebie!!!!!!!!!!!!!!!!
 
agamaja... mi gratulujesz a Ciebie mają nie straszyć..:-D dobre....

Co do porodów... No ...Oba w Polsce... Zuzanka w Ostrołęce... osobna duża sala z łazienką, prysznicem, mąż u boku rzecz jasna... rodziłam 11 godzin, czas leciał mi jak szalony, tylko momentami stawał w miejscu, jak skupiałam sie na tym ile jeszcze.... ok 7 rano 8 cm i do 11 ani drgnęło a skurcze coraz mocniejsze.... ale bez tragedii....

Każdy ma oczywiście inne wspomnienia z porodówki , to normalne. Chcę tylko napisać pierworódkom... że moim zdaniem baaardzo dużo zalezy też od nastawienia naszego... no i od tego czy fizjologicznie wszystko przebiega ok... Poród boli. Ma boleć ale to ból fizjologiczny nie patologiczny ma służyć czemuś wspaniałemu a nie uśmierceniu mnie!! - to była moja myśl przewodnia :-) Mi pomogło.... No gorzej było przy drugim porodzie ale tu już mi psycha nieco siadała... więc.. wiadomo. Ale bolało sporo mniej, bo i ciąża wcześniejsza dużo była. A rodziłam w Wawie na Czerniakowskiej... na patologii więc nie wiem jak na porodówce jest.

Więc zapraszam do Ostrołęki rodzić kochane!!!:happy2::happy2::happy2: A po porodzie tez salka przyjemna dwuosobowa (max trzy) z łazieneczką i wszystkimi niezbędnikami do ogarniania noworodków :-)

Ale reklamę miasta swojego zapodałam :happy2:
 
Rurka, mnie ten ból przy pierwszym porodzie tak rozwalił...inaczej to zaplanowałam, chciałam bez znieczulenia, chciałam oddychać, chodzić, skakać, rodzić aktywnie, a miałam siłę tylko leżeć i gryźć, poród miałam indukowany wprawdzie bez oksytocyny ale najgorsze bóle miałam przed 3 cm, no ja myślałam że ten ból mnie zabije, wymiotowalam, mdlalam, ale każdy ma inną odporność na ból, ja mam niski próg...tak czy siak ten ból jest wart magii, bo poród to totalna magia.
 
I wspominam to jako najpiękniejsze dni życia, nie zamienilabym się z nikim :-)
 
zgadzam się... poród to magia :-) ale ból spory przy tym chociaż marze zeby jeszcze raz to przeżyć... tylko z pozytywnym zakończeniem oczywiście!

Haniu... dopiero się cofnęłam i przeczytałam Twój post.... tak bardzo mi przykro.... przytulam Cię...(*) światełka dla maleńkiego aniołeczka... trzymaj się...
 
reklama
sealpup przepraszam....nie obrazaj sie tylko na mnie:sorry2: chodzi mi tylko ze polska jest tak do tyłu... ze bedzie nam żal.... ale bezsensu zebys przez to nie opisywała swoich wrazen....przepraszam.... wiesz w ciąży jestem i trzeba kobiecie wybaczać:tak:

Mój próg bólowy....jest bardzo niskiii..... ja myslałam ze umieram...ja byłam wrecz pewna ze bliska jestem śmierci...padła mi psychika bo miałam bole krzyżowe i rodziłąm az 12h.... ale przy partych czułam sie błogo:tak:
 
Do góry