konwalianka
Mały bąbelek
czesc, ja też nie śpię od 40min. noc kiepska, jak nie śnią mi się głupoty, to.. włączas sie alarm w telefonie męża, Tymek do nas przyszedł oczywiście kaszlący, więc konieczne podanie w nocy syropu - choróbsko się rozkręca
pisałyście o cytrusach..od kilku dni chodzą za mną pomarancze ale jeszcze nie jadła, za to pomelo to super pomysł!
a co do karmienia piersią, też miałam swoje przejścia.. chcialam karmić i karmiłam, ale jak przyszła położona po tygodniu na patronaż to wsiadła na nas, jacy my to źli rodzice, że dziecko mało przytyło, że powinniśmy karmić butelką itd, wysłała mojego męża po mleko! ile się napłakałam - szok, ale tego samego dnia przyjechała teściowa (jest pielęgniarką środowiskową) i potrzymała mnie na duchu, powiedziała, abym nie słuchała, żadnego mleka mm jeśli chcę karmić i okazało się, że mały zaczął pięknie jeść, po prostu wcześniej zamiast jeść, przysypiał, więc tylko ciumkał.. karmiłam go 20 m-cy, sam zrezygnował z piersi; gdy miał 14 m-cy wróciłam do pracy, więc pierś dostawał tylko na noc i rano przed wyjściem do pracy.
Mam nadzieję, że drugiego bąbelka też będę karmiła, to naprawdę wygodne, mleko zawsze podgrzane nie trzeba się babrać z butelkami, choć nie powiem - jesteś uwiązana i % się nie napijesz, choć dla chcącego nic trudnego, ja musiałam mieć wyrywanego zęba, więc i prześwietlenie było konieczne, to ściągnęłam mleczko na 3 karmienia i mroziłam, więc był zapas można sobie poradzić.. no i powiem Wam, że do czasu karmienia synka dojrzewałam.. w ciaży mówiłam, że będę go karmiła do 6m-cy, później przesunęłam tą grananicę do roku - bo on taki malutki, a później już poszło dalej..
co do stóp,, to potwierdzam.. w I ciąży miałam rozmiar 38, po ciaży wróciłam do swojego 37
kropelka - to tulę i ślę siłe na cały dzień..może uda Ci się zdrzemnąć w ciągu dnia
pisałyście o cytrusach..od kilku dni chodzą za mną pomarancze ale jeszcze nie jadła, za to pomelo to super pomysł!
a co do karmienia piersią, też miałam swoje przejścia.. chcialam karmić i karmiłam, ale jak przyszła położona po tygodniu na patronaż to wsiadła na nas, jacy my to źli rodzice, że dziecko mało przytyło, że powinniśmy karmić butelką itd, wysłała mojego męża po mleko! ile się napłakałam - szok, ale tego samego dnia przyjechała teściowa (jest pielęgniarką środowiskową) i potrzymała mnie na duchu, powiedziała, abym nie słuchała, żadnego mleka mm jeśli chcę karmić i okazało się, że mały zaczął pięknie jeść, po prostu wcześniej zamiast jeść, przysypiał, więc tylko ciumkał.. karmiłam go 20 m-cy, sam zrezygnował z piersi; gdy miał 14 m-cy wróciłam do pracy, więc pierś dostawał tylko na noc i rano przed wyjściem do pracy.
Mam nadzieję, że drugiego bąbelka też będę karmiła, to naprawdę wygodne, mleko zawsze podgrzane nie trzeba się babrać z butelkami, choć nie powiem - jesteś uwiązana i % się nie napijesz, choć dla chcącego nic trudnego, ja musiałam mieć wyrywanego zęba, więc i prześwietlenie było konieczne, to ściągnęłam mleczko na 3 karmienia i mroziłam, więc był zapas można sobie poradzić.. no i powiem Wam, że do czasu karmienia synka dojrzewałam.. w ciaży mówiłam, że będę go karmiła do 6m-cy, później przesunęłam tą grananicę do roku - bo on taki malutki, a później już poszło dalej..
co do stóp,, to potwierdzam.. w I ciąży miałam rozmiar 38, po ciaży wróciłam do swojego 37
kropelka - to tulę i ślę siłe na cały dzień..może uda Ci się zdrzemnąć w ciągu dnia