kartagina, zaczęłam od niemal 90kg w styczniu, zjechałam do 78 w czerwcu. Potem troszkę przybrałam, bo wyjechaliśmy i teraz cały czas jest 82, i tak za dużo. A recepta? Przede wszystkim zmiana nawyków żywieniowych, zamiana tego co białe na ciemne (pieczywo, ryż, makaron). Do tego dużo ruchu, ja ćwiczyłam czasem po 3h dziennie, polubiłam to. Teraz się nie odchudzam, broń Boże w ogóle! Po prostu nie mam apetytu... Wiem, że Bobaskowi potrzebne jest, żebym jadła chociaż odrobinkę więcej, suplementami wszystkiego nie nadrobię... Chyba zaraz wyskoczę po orzechy pod drzewo. ;-)
Podobne tematy
- kobietka22
- Staramy się