reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2015

Justyna- trochę się wyluzuj z tymi osądami:) jak kiedyś napisałam- nie jestem fanatyczką zdrowego trybu życia. Do skóry Franka używałam do tej pory wody, mydła tureckiego, krochmalu i olejku migdałowego. Niestety to nie uchroniło go przed problemami ze skórą, bardzo mu się wysusza. Sięgnęłam więc po emolient, nie widzę w tym nic złego. Espumisan podaję w małych ilościach i podawać będę póki Franek będzie cierpiał na kolki. Jest to dla niego bardzo męczące i bolesne więc nie wiem gdzie tu widzisz moją wyrodność. Co do Nurofenu- co zrobisz jak dziecko nagle dostanie wysokiej gorączki? Bo ja w skrajnych przypadkach podam syrop. Nie mówię że będę go szpikować nim bez końca, ale czuje się bezpieczniej mając go w domu. Nawet jeśli go w najbliższym czasie nie użyje. Lekkiej gorączki nie zamierzam zbijać ale u takich maluszków szybko skacze. I też tu nie widzę nic złego. Pupę myję zwykle wodą bo tak wolę- jest czyściej, taniej i zdrowiej. Ale też przecież mam w domu chusteczki i używam ich np. na spacerach:/ I tak- staram się unikać chemii ale nie będę tym robić dziecku krzywdy. Więc to ja nie wiem o co chodzi. ...

Co do spania na brzuszku to na noc nie mam odwagi. W dzień śmiało bo co chwila zaglądam. Ale Franek śpi tak jakieś 10 minut a potem chyba mu niewygodnie bo płacze i się wierci więc go przerzucam na plecy.
 
reklama
Noe osądzam Cie , bo Cie kurde lubię.. Nie rozumiem czasem tego co piszesz poprostu... Dla mnie leki sa wieksza chemia niż ta w chusteczkach czy pampersach.. Leki niszczą organizm od środka... Ja ich nie biorę.. Chyba ze juz naprawde sie cos dzieje.. I potrzeba antybiotyku i nie licze skladnikow takich jak witaminy , bo w dzisiejszym jedzeniu ich nie ma.. Zewnętrznie nie mam problemu ale jak boli mnie Glowa to leżę sobie nie łykam tabletek.. A dziecku zanim podam cos na gorączkę spróbuję najpierw zbic ja naturalnie.. Sa różne sposoby.. Zimna kąpiel, czy oklady z sody.. Kiedys nie bylo leków i ludzie sobie radzili, żyli dluzej i byli zdrowsi.. Tak to prawda ze srodowisko ma wielki wpływ na zdrowie ale faszerowanie sie lekami to jak powolne samobójstwo.. Ot to moje zdanie na temat leków.. I nie gadaj mi tu ze Cie oceniam bo nie to miałam na myśli noooo:)
 
Ostatnia edycja:
Wiesz Justyna, kiedyś było zupełnie inaczej...żyli dłużej ci, co mieli szczęście być zdrowymi.
ja absolutnie nie jestem milosniczka leków, ale jak ci dziecko dostanie gorączki konkretnej, to prócz kąpieli czy okładów nie unikniesz lekarstwa. Jak se rozbije głowę to nie dasz p/bólowych? Przy zapaleniu ucha będziesz czekać dwa dni aż zadziała antybiotyk i nie dasz p/bolowo?
Przy dzieciach jest tak, że lepiej mieć w dymu profilaktycznie nutofen czy paracetamol, bo sytuacje bywają nagłe i możesz akurat nikogo nie mieć żeby wysłać do apteki.

A chemia jest wszędzie. Nawet w wodzie.

A argument, że dawniej. ... wkurza mnie aktualnie. Moja przyjaciółka ma 3 dzieci i jej mąż nie zgadza się na zakup zmywarki, bo dawniej kobiety radziły sobie bez zmywarki.
 
Generalnie argument dawniej tez mnie wkurza.. Ale ja nie znoszę leków i jak nie musze nie biorę ich i nie podam tez dziecku.. Mi matka leków nie podawała i żyje.. Nie mowie ze nie będę miała w domu jakiegos badziewia ale podanie go malemu to mega ostateczność..

Chodzilo mi tylko o to ze rozgraniczanie chemii na chemie taka i sraka jest śmieszne bo tak jak napisałaś jest nawet w wodzie.. Widocznie zwle to ujelam i wyszlo jak zawsze...
 
Ja niestety leki brać muszę od dziecka dzień w dzień i szczęśliwa z tego powodu nie jestem ale mus to mus:) I w stosunku do Franka też mam takie podejście: nie chcę podawać ale jak trzeba to podaję i tyle. Antybiotyków z zasady nie biorę. Od kilku lat się tego trzymam. Ale jak miałam po porodzie infekcje to było dla mnie jasne, że wziąć muszę. I mimo że go zażywałam, leżałam jak błoto trzy dni z gorączką prawie 40 C. Pewnych rzeczy nie przeskocze:)

W Anglii jest inne podejście do chorowania i ja je z chęcią przyjęłam. Nie chodzi się z dziećmi do lekarza z byle katarem czy kaszlem. Na przeziębienie zaleca się paracetamol jak jest gorączka i absolutnie nic poza tym. Matki polskie wiecznie na to narzekają na spotkaniach. Bo w Polsce by poszły i worek lekarstw. Zupełnie tego nie rozumiem. Ja kiedyś bardzo często zapadałam na zapalenie oskrzeli z powodu astmy. Byle katar i od razu antybiotyk. Potem kupiłam nebulizator- maszynę do inhalacji i od wielu lat nie byłam chora. Jak tylko czuję że mnie coś bierze zaczynam inhalacje solą fizjologiczną i pięknie wszystko się nawilża. Polecam każdemu bo zwalcza i katar i kaszel:)
 
a ja od kilku dni marzylam o polopirynie. rozlozylo i mnie i M. zaczelo sie od gardla, potem doszedl koszmarny katar, bol glowy, drapanie w gardle. ogolnie niemoznosc przespania calej nocy, wygrzania sie i zaprawienie sie polopiryna byla ciezka do zniesienia.
nie naleze do osob, ktore rzucaja sie na antybiotyk, ale inne wspomagacze czemu nie. wiem, ze z polopiryna postawilabym sie szybciej na nogi a tak sie meczylam.
a jak mnie boli glowa to wole wziasc panadol wmiare szybko. ja mam tak, ze jesli nie wezme jak bol jest umiarkowany to urosnie do takiego rozmiaru, ze nie bede mogla z bolu drgnac glowa.

Xenian a moze sprobuj jakiegos balsamu? gdzies kiedys czytalam, ze oliwka natluszcza pozornie a tak naprawde bardziej wysusza. my kapiemy Teosia w samej wodzie ( pewnie nie bez znaczenia jest fakt, ze woda w Szwecji jest bardzo dobra i norma jest tez tu picie jej z kranu). natomiast po kapieli uzywamy balsamu z apteki - specjalnego dla dzieci, bez perfum itp. ogolnie ma aksamitna, pieknie nawilzona skore.
 
Krropelka - kąpiemy w tym emoliencie sporadycznie- jak ma bardzo suchą skórę. Czasem mu smaruje też buzię ale nie codziennie. Oliwki nie używam bo zamyka pory. Do tej pory olejek migdałowy dawał rade ale buzi mu nie smaruje i chyba przez to ma taką suchą skórę. Najgorsze były uszy ale teraz już są piękne:)
 
Xenian my buzie smarujemy codziennie. kremikiem na kada pogoda z nivea. oczywiscie z pl przywiezionym bo tu nivea dla dzieci nie ma. Teos ma na buzi lekka sucha skore. za do cala reszte ciala ma idealna. z uszami nie mislismy nigdy problemu. czy olejek nie ma podobnych wlasciwosci jak oliwka? nic nie swteirdzam tylko pytam.
 
reklama
Ja sporadycznie Rafalka oliwka ziajki smaruje, a na godzien całego smaruje balsamem i buzie kremem Emolium.. Skurka jest nawilzona i mięciutka a i pryszcze calkowicie zniknely po tym..
 
Do góry