reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2015

Dziewczyny, jakby któraś otrzymała ode mnie jakieś ostrzeżenie, to dajcie znać. Trafiłam w coś palcem na telefonie i zobaczyłam komunikat o nadawaniu ostrzeżenia. Ale nie wiem komu i czy się zatwierdził.
 
reklama
rurka my przerobilismy angine z Filipem przed ospa... ale teraz tez jakies cholerstwo go dopadlo. leca mu gillsy z nosa i pokasluje. ale jest na chodzie.
mnie za to dzis gardlo pobolewa. mam nadzieje, ze przejdzie bokiem.

co do " pierwszego razu" to mialam oczywosxie stresa. ale poszlo bardzo gladko. zupelnie jakbym nie rodzila. balam sie troche braku odpowiedniego nawilzenia, bo czytalam, ze przt karmieniu tak moze byc. jednak i tu bylo wszystko cacy.
no i mleko z cyckow. to dla mnie nowe doswiadczenie. dziwne to troche. jak leci podczas, ale w sumie to nie stanowilo problemu ( mojemu M sie nawet podobalo ;-)).
pamietam moj poprzedni "pierwszy raz". mial miejsce dopiero ponad rok po porodzie. bylam bardzo bardzo zestresowana. bo mimo, ze minelo tyle czasu to jednak nikt tych rejonow nie tykal. a w dodatku to byl moj pierwszy raz z M. nadzczesxie wszytsko poszlo pieknie. jedynie fajerwerkow noe bylo przez to moje spiecie.nza to od drugiego razu wyluzowalam :-D

aknytsuj a jestes pewna, ze okres a nie krew z tego co tam Ci sie w ranach utworzylo? jesli jednak okres to wspolczuje... zawsze to czlowiek ma nadzieje, ze bedzie troche wolnego od okresu po porodzie, ale coz... przyszedl wczesnie to trzeba to przezyc.

u nas nie ma takich upalow. w najlepszym momencie bylo 16 stopni. czesto tez mamy silne wiatry, bo mieszkam nad morzem. ale staram sie nie przegrzewac Teosia. w domu tez mam okna pootwierane i go wietrze.
 
Kurcze, ja się tak nie przejmuje tym ubieraniem aż tak... wydaje mi się, że ubieram lekko Franka ale nie wyobrażam sobie żeby go ubierać cieplej przy takiej pogodzie. Przecież jak ja idę z krótkim rękawem to nie mam serca go opatulać nie wiadomo jak. Nawet jeśli bym miała stosować zasadę "jedna warstwa więcej niż ja" to w moim rozumieniu jeśli ja mam krótki rękaw to on ma body z długim. I to jest ta dodatkowa warstwa.

Kombinezonu nie kupowałam wcale. Miałam polarowy pajacyk i zakładałam go na zwykły. Potem używaliśmy jednoczęściowego dresu a teraz to tylko bluza. Czapeczka tylko jak jest chłodno albo bardzo wieje. W Polsce by mnie chyba do więzienia zamknęli:p kocykiem raczej przykrywam bo Franek lubi być przykryty ale mam cienki. A tej pokrywy na wózek użyłam raz.

W ogóle bardzo dużo czasu spędzamy na powietrzu. Minimum dwie godziny dziennie, a zwykle jest ok 4-5. Franek ma tak lico opalone niczym żeglarz:p
 
Kropelka.. Jestem pewna ze to jest krew menstruacyjna bo tam dzieki antybiotykowi i posiedzeniach w misce z azulalem juz mi się rany pozamykaly ladnie...

My nasz pierwsi raz zaplanowaliśmy na rocznice wiec jeszcze chwile poczekamy :) ale 20ego eS. Ściągają łuskę gipsowa wiec 21ego będziemy mogli wreszcie sie schrupać :) chciałabym żeby ten raz byl wyjątkowy.. Z racji tego ze moj życiowy byl potworny..

Co do ubierania.. Ja sama chodzę w polarze zapieta pod szyję.. Po za tym Rafałek ma ciągle lodowate rączki.. Nie uważam żebym ubierala go zbyt ciepło.. Jak go rozbieram zawsze sprawdzam czy nie jest mokry czy się nie zgrzał.. Nic takiego nie zaobserwowalam...
 
Justynka - ja właśnie z tych co im wiecznie gorąco. I raczej nie sprawdzam czy się Franek spocił. Bardziej czy mu nie zimno. Jak ma zimne ręce albo trzęsie brodą to go oczywiście ubieram:) Daleko mi do angielskich mam:p

Wiadomo że zależy od dziecka. Ja po porodzie chciałam wprowadzić zimny chów od razu a tu się nie dało bo Franek marzł, w cokolwiek bym go nie ubrała. Czasem jak go rozbierałam do przewijania to miał zimne stopy pomimo wielu warstw. Lubił być ciasno zawinięty i ciepło otulony. I skarpetki mu zakładaliśmy pod pajacyk bo tak mu było zimno. A jak skończył 3 tygodnie to już lubił mieć rączki wyciągnięte i przestał być zmarzluchem:)

A w co ubieracie dzieci w domu?
 
Xenian Teos w domu ma na sobie body na dlugi +spodenki, bluzka na dlugi+ spodenki lub kombinezonik ( w sensie dres). przy wszystkim frotkowe skarpety. jak zasnie to przykrywam go kocykiem cienkim takim imitujacym sweterek.
u nas na dzis jest 12 stopni i zero slonca - na dworze oczywiscie.nprzewija sie deszczyk wiec zamykam i otwieram okno balkonowe.
ogolnie lubie miec przewietrzone mieszkanie. wiekszosc osob, ktore nas odwiedzaja twierdzi, ze u nas jest zimno. mi jakos nie jest. moj M zmarzluch ma po prostu wartwie ciucha wiecej niz ja. a dzieci przyzwyczajam do powiewu swiezego powietrza.
a oto moj iedzielne chlopaki
 

Załączniki

  • image.jpg
    image.jpg
    20,1 KB · Wyświetleń: 47
  • image.jpg
    image.jpg
    20,7 KB · Wyświetleń: 37
  • image.jpg
    image.jpg
    21,7 KB · Wyświetleń: 39
reklama
Justynka - ja bym się ugotowała:) dla mnie takie 19-20 to moja ulubiona temperatura. Franka ubieram w body z krótkim rękawem, spodenki i bluzeczke albo body i pajacyk. Ogólnie wcześniej moim ulubionym strojem był pajacyk, teraz wolę spodenki i bluzeczke. Pod spodem zawsze body jako bielizna: z długim albo krótkim rękawem.
 
Do góry