reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2015

Kropelka ja też mam dużo bardzo dużo do zrzucenia założyłam nawet wątek o odchudzaniu ;) później linka podeślę; )
 
reklama
Kropelka pewnie ze sa.. Ja jeszcze sie nie wazylam po wykluciu niunia.. Ale ja mam do zgubienia ok 30-40 kg. Abywrocic do wagi sprzed choroby mojej ... Wiec przede mna dluga droga ale tylko polog sie skończy to bierzemy sie za prace nad soba.. Juz teraz nosze sobie pas pociazowy.. Żeby brzuch sie ladnie ściąga.. Ale nie jest zle.. Powiem szczerze ze teraz mam lawet ładniejsze wcięcie w tali niż przed ciaza :)
 
Elzbietka 2kg to nieduzo. u mnie znacznie wiecej...

Rurka to czekam na linka. ja staram sie nie jesc slodyczy poki co i wmiare mi wychodzi. no i ten basen w planie. mam nadzieje, ze cewka mi nie zaszwankuje.

Aknytsuj ja przez kilka dni nosilam pas sciagajacy a potem natrafilam na artykul, ze teraz sie tego nie zaleca. ponoc rozlewniwia to miesnie brzucha.
 

Załączniki

  • image.jpg
    image.jpg
    27,9 KB · Wyświetleń: 63
Hej Dziewczyny:) Dawno tu nie zaglądałam. Nie to, że nie miałam czasu. Musiałam się ogarnąć i na spokojnie przyzwyczaić się do nowej roli. Karmienie mi się ustabilizowało. Mleka wprawdzie mam dalej potok ale w ogóle nie świruję tak na tym punkcie. Przystawiam Frania kiedy tylko ma ochotę i nawet czasem nie muszę ściągać przed karmieniem. Zatkał mi się jeden kanalik i mam grudki, ale rozgrzewam, masuję, robię okłady i lekarz powiedział, że jeśli nie zejdzie do miesiąca to mam przyjść znowu. No i oczywiście jeżeli pojawi się zaczerwienienie, temperatura itp to wcześniej.

Z rany po cesarce zaczęła mi się sączyć krew. Niewielkie ilości ale stale i nieprzerwanie. Okazało się, że mam infekcję wewnątrzmaciczną i dostałam antybiotyk. W tym samym dniu poczułam się dokładnie jak dzień po cesarce i uderzyła we mnie bardzo wysoka gorączka i trzymała dwa dni, ale w końcu leki zaczęły działać i dochodzę do siebie od nowa. Franio ma delikatne problemy z brzuszkiem przez mój antybiotyk, ale dzielnie sobie radzi. Podaję mu osłonowo Biogaię i wydaje się być lepiej.

Serdecznie gratuluję wszystkim mamusiom nowym:) Co do chudnięcia to ja bym sobie dała luz do końca połogu. I tak organizm jest wyczerpany. Ja chudnę pomimo tego, że się nie odchudzam. Wprawdzie staram się jeść lekkostrawnie, żeby nie spowodować rewolucji brzuszkowych synkowi, ale apetyt mam ogromny i mogłabym nie odstawiać talerza;) W każdym razie po dwóch tygodniach było 20 kg mniej. Jak tak dalej pójdzie, jeszcze 5-7 kg i dobiję do wagi ze studiów;) I oprócz delikatnie spuchniętego brzucha czuję się mega zgrabnie i seksownie;)
 
A moja sierota. Rozdziawia paszcze i myśli ze samo poleci.. Troche nie ogarnia.. Próbuje mu wciskać te brodawkę ale ssie chwile.. Puszcza i znowu rozdziawia paszcze...
 
Zwizualizowałam to :) Pocieszne te nasze małe ssaki ;) Dziewczyny, nie sądziłam, że będę TAKA szczęsliwa, nie ogarniam :)
 
Bachuta to super, że euforia Ci się załącza:-) ja po urodzeniu Tosi co chwilę płakałam że szczęścia, że tyle mam, ach i och i ogólnie to rok chodziłam kilka kroków nad ziemią, to było fajne bo po Zosi zaliczyłam rocznego babybluesa, i pewnie bez dużego oparcia wówczas w mężu skończyłoby się depresją.
Moje małe przerosło w miesiąc 1200 gram, czyli waży 4 kg, ssie często, zwiększyły jej się potrzeby bardzo. Nosimy się w chuście więc jestem mega mobilna, wszystko już sama ogarniam z dziewcyznkami więc... Kurczę jestem jakas Power . Ostatnio wyszłam na spacer z wózkiem -w razie czego- z Gosia w chuście, psem na smyczy, Tosią na rowerku i Zosia na chulajnodze, i dla mnie to było... Takie normalne, a ludzie patrzyli się na nas jak na ufoludki. Jak mus to mus, nie nudzi mi się:-)Gosiak ma już dość przytomny wzrok, fiksuje go często na chwilę, wodzi oczkami na ręką, i potrafi czuwać nawet 2 godziny!
 
Z@t mam pytanko odnosnie chusty. dzis zrobilam probe chustowa z Teosiem. i chyba nie do konca to ogarniam. zrobilam wszyysko wedle onstrukcji obrazkowej. wlozylam Teosia. i ogolnie cacy, ale mialam problem z jego glowka. wiqdomo, ze jej jescze sam nei trzyma. zwlaszcza, ze akurat spal. wydawalo mi sie, ze glowka za bardzo odchyla mu sie do tylu. sama nke wiem czy to takie wrazenie czy fakt. moze masz jakies rady w tej kwestii? wiem, ze trudno cos doradzac na sucho piszac, ale mlze Ci sie uda.
patrzylam tez na rozne fotki w necie. zwlaszcza tego konkretnego modelu chusty. ale nic w sunie mi to nie dalo.
 
reklama
Krropelka - z tego co wiem to nic nie powinno się odchylać. Ja żadnym ekspertem nie jestem ale już kilka razy Franka w chuście miałam i zastosowałam się do instrukcji w wypadku niemowląt że zbieram więcej materiału przy szyjce dziecka i jak się dobrze dociągnie to samo to pięknie trzyma. Można też włożyć w materiał przy szyjce podwiniętą pieluszkę dla usztywnienia. W wiązaniu typu kieszonka można jedną połę podtrzymującą maluszka rozciągnąć na ciałko i główkę. Takie rozwiązania proponuje książka dołączona do mojej chusty:)
 
Do góry