reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy Zakupoholiczki :P

wiesz, ja na zime to mam faktycznie taki super cielply, wlacznie z bucikami i rekawiczkami ale wlasnie brakuje mi takiego jaki Ty masz na okres pazdziernik-grudzien.
 
reklama
a ja wczoraj znowu wesżłam na strych, bo oglądając stare zdjecia zauważyłam duzo ciuszków na Idze, których nie miałam po pierwszej wyprawie na strych..
i co?? znalazłam wielki karton z ciuszkami 56-62..jesooo nie wiem po co mi było tyle ciuchów..wyprałam kolejną pralkę, a jeszcze ze 2 sie szykują. Nie musze kupowac kompletnie nic..znalazłam półśpiochy, czapeczki, bluzeczki, dresy, sukienki, body na długi rękaw, jeszcze jakieś śpiochy, pajace..i stwierdziłam, ze przy pierwszym dziecku człowieka chyba ogarnia jakaś mania zakupowa..nie wiem czy ten dzieciak w ogóle zdąży to wszystko założyć. A wszystko popiorę to zrobie wam fotę moich zawalonych szafek;-)
Co do kombinezonu, to sama sie tak ostatnio zastanawiałam. Przy Idze miałam raczej taki ciepły, ale do tego tylko kołderkę, pod dupke kocyk i osłonke na gondolę. Nei była igdy spocona. Tylko teraz jak moze zdecyduję sie na śpiwór to jakos wydaje mi sie, ze moze byc za ciepło..sama nie wiem. Bo ciepły kombinezon plus kołdra ok..przecież ten dzieciak leży..my w grubych kurtkach, butach i ile razy jest zimno..a chodzimy, a maluchy leżą bez ruchu, wiec inaczej..ale jak śpiwór a jeszcze z owczej wełny..to znowu za ciepło..i sama nie wiem, bo czy u nas są takie zimy, zeby kupować z owczej wełny? może starczy z polarku?? dylematy...

A mój tata wczoraj powiedział, ze skoro wszystko dla młodej jest i dziadek nie musi nic kupować- bo pytał sie o wózek..ale przecież jest po Idze, to on kupi materac i stwierdził, ze lateksowy, bo ma byc najlepszy..także ok:-)dziadek chce, dziadek ma;-) to teraz muszę wybrac tylko materac..
 
a ja wczoraj znowu wesżłam na strych, bo oglądając stare zdjecia zauważyłam duzo ciuszków na Idze, których nie miałam po pierwszej wyprawie na strych..
i co?? znalazłam wielki karton z ciuszkami 56-62..jesooo nie wiem po co mi było tyle ciuchów..wyprałam kolejną pralkę, a jeszcze ze 2 sie szykują. Nie musze kupowac kompletnie nic..znalazłam półśpiochy, czapeczki, bluzeczki, dresy, sukienki, body na długi rękaw, jeszcze jakieś śpiochy, pajace..i stwierdziłam, ze przy pierwszym dziecku człowieka chyba ogarnia jakaś mania zakupowa..nie wiem czy ten dzieciak w ogóle zdąży to wszystko założyć. inaczej..ale jak śpiwór a jeszcze z owczej wełny..to znowu za ciepło..i sama nie wiem, bo czy u nas są takie zimy, zeby kupować z owczej wełny? może starczy z polarku?? dylematy...

Coś z tamtych czasów pamiętam.. Też pełne kartony ubranek znalazłam przy przeprowadzce. Wystawiłam w kartonach przy okazji zbiórki rzeczy może przydadzą się komuś. Ja nie mam nawet już gdzie tego trzymać. Fakt coś jest w tym że mania zakupowa ogarnia przyszłe mamy. Ale to może dlatego że ciągle szuka się czegoś pięknego dla maluszka :) Heh.. kiedy to było :)
 
A ja po dóch moich panienka też bym miała wieeeelka sterte ciuszkw ale wszystkich z czasem się pozbyłam bo teraz musze szykowac dla chłopca i wszystko od początku.
 
No wlasnie aniawos moj najwiekszy dylemat teraz to jak ubrac dziecko, szczegolnie w porze jesienno-zimowej zeby sie nie spocilo ale tez i nie zmarzlo :baffled:
Mialyscie jakies sposoby na to, zeby ubrac dzieci odpowiednio do pogody?
 
Najlepiej to sposób na cebulke by w razie czegos mozna było zdjąć.
Trudno tez teraz cos pisac bo w sumie nie wiadomo jaka pogoda bedzie we wrześniu.Wiesz bluetooth chyba jak sie urodza nasze pociechy wtedy bede mądrzejsza by ci udzielic takiej rady bo bede na bieżąco z pogoda ;-)
 
bluetooth i każda mama ma jakieś inne pojęcie ciepła..a dziadki maja jeszcze inne;-)pamietam, ze moja matka wiecznie marudziła, że Idze zimno..a ja ubierałam ją raczej ciepło..sama jestem zmarźluch, takze pewnie stąd..ale mam koleżanke, która mieszkała w UK i jak widziałam jak ona ubiera swoją córke to było mi od razu zimno..Moja miałą bodziaka, bluzkę, kurtke, czapkę, szaliczek itd..a Julka sweterek albo bluzę z polarku kaptur na głowe, skarpetki i już..takze o dobre 2 warstwy mniej..ale tak była ubierana od początku i było ok..czyli to zależy jak sie dziecko przyzwyczai..niby taki maluch ma mieć jedną warstwe wiecej niż my..i ja raczej się tego trzymałam.
 
Ja słysząłam teze że ubierać dziecko o jedna warstwę więcej niz my zakładamy.
DZIECI TEZ SA W WÓZKACH PRZYKRYTE KOCEM A TO TEZ DODATKOWA WARTWA OCHRONNA
 
No wlasnie tez slyszalam o tej zasadzie i ze raczej powinno sie stosowac zimny wychow bo wtedy dziecko sie hartuje. Oczywiscie nie oznacza to, ze bede mala wystawiala na mroz w skarpetkach ale nie uwazam za dobre ubierac ja w kilka warstw i tak wkladac do gondoli.
 
reklama
Do góry