reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Wołomina

Brejka dzieki wielkie za info:-) Szkoda, ze Zielonka, a nie Wolomin...Niestety dzis tych uplawow jeszcze wiecej, ciagnie sie to i brzydko wyglada no i umowilam sie do dr. Dłuskiego na konsultacje, bo akurat dzis on ma wolny termin gdzies na Mickiewicza 12 (w necie wpisalam konsultacje ginekologiczne Wolomin i akurat on byl). Mam nadzieje, ze mnie uspokoi i cos zaradzi. Do Zduna do Zielonki nie ma mnie kto zawiesc:-( Ale i tak do niego pojde, tylko niestety jestem uzalezniona od innych, jesli chodzi o kwestie dojazdow:-(

Aha... na posiew to sie potwornie dlugo czeka...mi robili w piatek 18 czerwca, czyli 10 dni temu i nadal nie ma wyniku, bo dzwonilam do szpitala i kazali sie dowiadywac w srode. Pisalyscie, ze chcecie miec wymaz z szyjki przed porodem, to moze Zdun by Wam jakos przy najblizszej wizycie zrobil, aby zdazyc przed porodem z wynikiem:-)

Brejka, jesli chodzi o kwestie zostania z dzieckiem, to ja mam takie plany i ogromna chęć, a jak wyjdzie, to pewnie, jak zwykle życie napisze scenariusz...

Dziewczynki trzymajcie kciuki, aby to byla jakas cholerna infekcja, a nie...nawet nie chce o tym myslec...cos powazniejszego, czego boje sie jak ognia:szok:

Milego dnia!!!!:-)
 
reklama
Pasek trzymam kciuki napewno wszystko będzie dobrze:) Napisz później co Ci ten lekarz mówił. No z tym posiewem to mam nadzeje że będzie szybko bo ja CHCĘ JUŻ RODZIĆ ;(
 
Brejka Ty dzialasz na mnie wyjatkowo dobrze:-) Ja tu umieram ze strachu, aby za wczesnie nie urodzic, a Ty na mega luzie na poczatku 36t.c. chcesz juz byc po :) I wiesz co, mysle, ze Twoje dziecko jest w bombowej sytuacji, bo ma normalna matkę!:tak:

Ale a propos wizyty...porazka, bo moja mama mnie umowila i cos sie chyba nie dogadala, bo okazalo sie, ze zapisano mnie na jutro:wściekła/y: A ja sciagnelam moja szwgierke z Wawy, aby mnie do Wolomina zawiozla i klops...no wiec, aby nie uznac wyprawy za stracona, pojechalam na IP do szpitala i tam mnie zbadano...nadal nie wiem co to jest???? Lekarz chyba tez, bo szyjka trzyma, ale wydzieliny to on nie ogladal we wzierniku. Chyba ten posiew bedzie mogl wyjasnic cala sprawe, na co licze!

Najgorsze jest to, ze chyba z 4 lekarzy pytalam wprost, czy taka wydzielina, jaka opisuje, to moze byc infekcyjna i absolutnie nikt mi jednoznacznie nie odpowiedzial...:wściekła/y:
No ale chociaz tyle, ze szyjka trzyma:-)
 
Pasek Ciesze się bardzo że tak na Ciebie wpływam :-) Wiesz u mnie to jest tak że to 36 tydzień ale dzidzia ponad tydzień starsza i termin się zmienił na 20 lipca ale lekarz powiedział żeby się ciągle trzymać tego 30 :dry:
Wiesz, ja na Twoim miejscu jeśli lekarz mówi że z dzidzia i ciążą wszystko ok to resztą bym się nie przejmowała;-) Jak miałam kiedyś te krwawienia to własnie tak podeszłam do tego, dzidzia i ciąża nie były zagrozone tylko inny narząd mi krwawił więc stwierdziłam że dziecko najważniejsze a jak jemu nic nie zagraża to ze mną może się dziać co chce :) Mam nadzieję ze ten posiew coś wykaze bo i tak człowiek się podświadomie denerwuje jak nie wie co się dzieje.
A dokładnie to gdzie mieszkasz ?Ja mimo że z Wołomina to i tak na takim troszkę zadupiu mieszkam i bez samochodu to też jestem uwięziona w domu ale na szczęście od czasu do czasu to przejadę się do szpitala czy do sklepu :)

Duralex czyżbyś wyjechała na wakacje :) ?
 
Brejka ja mieszkam w Pasku :-)(to jest miejscowosc przy Dobczynie, jakies 5 km od Wolomina, jak sie jedzie w stronę Tluszcza). Ja to dopiero mieszkam na zadupiu, bo przy lesie i lace mamy domek...na szczęście bardzo bliziutko jest sklep (jakieś 100 m, a mozna kupic chyba wszystko-od art. spożywczych, alkoholu po proszek do prania czy garnek). W naszej wsi jeszcze są dodatkowo 2 tego typu sklepy, ale troche dalej...latem, wiosna i ładną, wczesna jesienia to tu jest cudownie, natomiast zimą kiepsko!
Najbardziej lubie zapach lata, kiedy wychodze na taras i pachnie tak, jak za czasow dziecinstwa u babci.:-)
W zeszlym roku, jak z M wracalismy z Wawy po pracy, to tak jakbyśmy wchodzili do innego swiata, a weekendy, to byly jak wypady na mazury...no szkoda, ze jeziorka brak. Teraz, jak siedze, ergo leże w tym mini wiezieniu, to ta przyroda mi juz troche spowszedniała, ale nadal sie podniecam zbozem i kwiatkami, no i ten zapach...

Duralex mam nadzieje, ze u Ciebie wsio ok, albo tak, jak pisze Brejka wakacjujesz sie w jakims super miejscu!!! W innym razie daj znac, ze zyjesz!:-)

Dziewczyny kiedyś trzeba będzie zorganizować spotkanie, jak juz sie wszystkie rozpakujemy.:-)
 
Oj jak ja Ci zazdroszczę tych zapachów i atmosfery :) Chociaż ja nie mam najgorzej bo mieszkam w bloku ale mamy ogródek bo na parterze. Jak mieszkaliśmy w wawie i się tu przeprowadziliśmy to też tak jakbyśmy wracali zupełnie do innego świata, nie ma zgiełku i mili ludzie tu mieszkają :) No ale są i minusy bo wszyscy znajomi i siostra w wawie a ja już nie mam siły i ochoty się tam wybierać i siedzę sobie tu sama jak palec. Fajny pomysł z tym spotkaniem , ja się piszę :)
A z tą miejscowością to pewnie po nicku bym się domyśliła ale ja nie znam innych miejscowości w okolicy,oprócz Lipin bo akurat się zaraz zaczynają :)
 
Brajka, bo te wsie to zaczynaja sie w miejscu, gdzie koncza poprzednie i mnostwo tych nazw:)
Ja czasem zaluje, ze w bloku nie mieszkam, bo zawsze jacys ludzie dookola, a tu u mnie mamy 1 sasiada na przeciwko, ktory jest mega prostakiem i zktorym mowimy tylko dzien dobry...na szczescie mlode malzenstwo pobudowalo sie przy nas i maja za 2-3 m-ce sie wprowadzic:)
Moi znajomi tez w Wawie:(, a rodzinka pod Bialymstokiem i w Bialymstoku...wiec najczesciej widzimy sie raz w m-cu:(
 
o to ja do Białego jeżdżę prawie co tydzień, mój mąż tam studiował a teraz pisze prace mgr ale i tak pewnie będzie się bronił dopiero we wrześniu ;/
Z tymi sąsiadami to tak jest, u mnie dużo młodych mieszka ale jacyś tacy zadufani w sobie, kilka razy mój M chciał zagadać jak wyszli na podwórko ale odwracają się plecami i udają że nie widzą :/ Ze starszymi sąsiadami normalnie rozmawiamy i są bardzo sympatyczni a młodzi to jakoś tak nie bardzo. Mi jest z tego powodu przykro i kilka razy to aż się pobeczałam że dlaczego oni nas nie lubią ? Jak mieszkałam w starym bloku w ostrołęce to połowa to ciocie i wujkowie i wszyscy się bardzo dobrze znali i rozmawiali ze sobą, nawet czasem lepiej się żyło niż z rodziną. Nawet jestem chrzestną sąsiadki syna. Tekst z piosenki "jak dobrze mieć sąsiada przytuli pogada " nie zawsze się sprawdza :( I jest mi źle bo należę do osbó bardzo towarzyskich i taka samotność mi doskwiera, czasem bardzo żałuję że musieliśmy się wyprowadzić z Ostrołęki i zostawić tam wszystkich przyjaciół :(

A tak z innej beczki to byłaś już u tego lekarza?

Czy są tu jeszcze jakieś mamy z Wołomina czy tylko my trzy :)? Jakoś ja widziałam więcej dzieci na mieście :D Jeśli ktoś nas podczytuje to zapraszam do przyłączenia się :)
 
o to ja do Białego jeżdżę prawie co tydzień, mój mąż tam studiował a teraz pisze prace mgr ale i tak pewnie będzie się bronił dopiero we wrześniu ;/
Z tymi sąsiadami to tak jest, u mnie dużo młodych mieszka ale jacyś tacy zadufani w sobie, kilka razy mój M chciał zagadać jak wyszli na podwórko ale odwracają się plecami i udają że nie widzą :/ Ze starszymi sąsiadami normalnie rozmawiamy i są bardzo sympatyczni a młodzi to jakoś tak nie bardzo. Mi jest z tego powodu przykro i kilka razy to aż się pobeczałam że dlaczego oni nas nie lubią ? Jak mieszkałam w starym bloku w ostrołęce to połowa to ciocie i wujkowie i wszyscy się bardzo dobrze znali i rozmawiali ze sobą, nawet czasem lepiej się żyło niż z rodziną. Nawet jestem chrzestną sąsiadki syna. Tekst z piosenki "jak dobrze mieć sąsiada przytuli pogada " nie zawsze się sprawdza :( I jest mi źle bo należę do osbó bardzo towarzyskich i taka samotność mi doskwiera, czasem bardzo żałuję że musieliśmy się wyprowadzić z Ostrołęki i zostawić tam wszystkich przyjaciół :(

A tak z innej beczki to byłaś już u tego lekarza?

Czy są tu jeszcze jakieś mamy z Wołomina czy tylko my trzy :)? Jakoś ja widziałam więcej dzieci na mieście :D Jeśli ktoś nas podczytuje to zapraszam do przyłączenia się :)

ja mam syna z wołomina:D w wawie nie bylo miejsc wiec rodzilam w wolominie;) full wypas, pusta porodowka, wybieralam sobie sale, moja mama byla podobna do gronkiewicz waltz wiec wszyscy na bacznosc;)..zyc nie umierac:)
 
reklama
Witam Kiragold :) No to fajnie że miło wspominasz poród w Wołominie. Ja właśnie z tych powodów nie mam zamiaru pakować się do Warszawy :) Ale powiem że im bliżej tym bardziej zaczynam się bać :/ Oj to masz dobrze z tym podobieństwem mamy, pewnie duzo łatwiej w urzędach też coś załatwić :) A jesteś może z okolic czy z samej Warszawy ?
 
Do góry